logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pamięć o strasznych czasach Stalinowskich
 


26. Pielgrzymka Kombatantów Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego trwa w dniach 23 i 24 czerwca na Jasnej Górze. Każdego roku w sanktuarium gromadzą się osoby, które pamiętają o bohaterach walki o wolność i niepodległość Polski w latach 1945-1956, pomordowanych w sowieckich łagrach i więzieniach Urzędu Bezpieczeństwa. Pielgrzymi, których społeczność z roku na rok staje się mniejsza, dziękują również Matce Bożej za przetrwanie czasów represji politycznych. 
 
Celem Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego jest kultywowanie patriotycznych tradycji walk narodu polskiego o niepodległość i sprawiedliwość społeczną, udzielanie pomocy socjalnej więźniom politycznym i ich rodzinom oraz otaczanie opieką wdów i sierot po więźniach politycznych. Związek WPOS zajmuje się również poszukiwaniem oraz ujawnianiem miejsc kaźni, miejsc skrytych pochówków działaczy niepodległościowych zamordowanych w latach 1939-1989. 
 
„To 26. Ogólnopolska Pielgrzymka Związku. Przybywamy z dziękczynieniem, z pokłonem, i z modlitwą przebłagalną za rzeczy, które dzieją się w Polsce, które są niewyobrażalne, za to chcemy przebłagać Boga na Jasnej Górze” - mówi Zenon Wechman, prezes oddziału wielkopolskiego Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. 
 
„Są osoby represjonowane, są żołnierze-górnicy prac przymusowych, są Jaworzniacy – wówczas najmłodsza grupa więźniów politycznych. Jaworzniacy, bo dla nich zrobili ośrodek w Jaworznie. Tam starano się z nich zrobić ideowców stalinowskich, ale to niestety się nie udało, bo równocześnie w tym obozie stworzyli organizację konspiracyjną” – przypomina Zenon Wechman. 
 
Z roku na rok w pielgrzymce uczestniczy coraz mniej osób. Kombatanci i osoby represjonowane to osoby coraz starsze. „Stan liczebny w Polsce jest dosyć duży, ale sprawność jest bardzo mała. Rozpoczyna się ta słabość fizyczna, no niestety, czas robi swoje, i jest nas coraz to mniej. Jest nas jeszcze około 8-10 tysięcy w Polsce, którzy przeżyli gehennę reżimu komunistycznego. Są wśród nas osoby, które mają już 100 lat” – mówi prezes Wechman. 
 
Na Jasną Górę przybywają także dzieci kombatantów, aby – jak mówią – nieść pamięć gehenny swoich rodziców. Hanna Silna urodziła się w stalinowskim wiezieniu. Jej matkę aresztowano w trzecim miesiącu ciąży. 
 
„Urodziłam się w wiezieniu. Były to straszne czasy, bo nie było łatwo takiej matce zapewnić opiekę dziecku, a tych matek było z 8 na jednej celi. Cele były bardzo małe, i zimne przede wszystkim. Jak się urodziłam w lutym, cela była bardzo zimna, a matka musiała suszyć pieluszki własnym ciałem – wspomina Hanna Silna – Jedzenie było beznadziejne, to były śledzie, kasza wygotowana na śledziach, ograniczony chlebek. I tym trzeba było wyżywić matkę i dziecko. Żadnych nie było witamin ani nic, rozwijałam się z tego, co mi matka w mleku dała. Nie było środków czystości, nie zapewniano tym kobietom nic. A jeszcze mama musiała stać po kolana w wodzie w karcu. Chodziło pewno o to, żeby zniszczyć to, co nosi w sobie. Przez to, że ja chorowałam, moje zdrowie było złe, z tego powodu mama miała skrócony wyrok. Przez 11 dni byłam w szpitalu, a za te wszystkie dni ojciec musiał zapłacić, to było 11 dni, 11 tys. złotych, za każdy dzień tysiąc złotych, i mam na to oryginale kwity”. 
 
„Ja jestem tutaj co roku na pielgrzymce, staram się tutaj przyjeżdżać, ponieważ ja i mój mąż reprezentujemy sztandar naszego Związku. Staramy się przychodzić, póki nogi każą chodzić” – mówi pani Hanna. 
 
W poniedziałek, 24 czerwca pielgrzymi modlili się podczas Mszy św. w Kaplicy Cudownego Obrazu odprawionej o godz. 9.30. Eucharystii przewodniczył ks. kmdr Janusz Bąk, delegat biskupa polowego ds. duszpasterstwa kombatantów. 
 
„26. pielgrzymka tych bohaterów, którzy odważyli się w czasach bardzo trudnych nie tracić nadziei. Doświadczeni na miarę krzyża. ‘Wolność krzyżami się mierzy’, wolność miłością się tworzy. Niepokorni młodociani więźniowie polityczni. Klęska wrześniowa, klęska Powstania Warszawskiego. Stworzony przez ówczesnych przywódców Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Rosji Sowieckiej system pojałtański – ograniczona suwerenność, smutna prawda o kolejnej niewoli” – mówił ks. kmdr Janusz Bąk. 
 
„Nie dziwi nas opór wewnętrzny i zewnętrzny młodych Polek i Polaków. Kim byli? Warto sięgnąć do korzeni. Pochodzili z rodzin o głębokim, patriotycznym rodowodzie. Ich ojcowie i matki, bracia, działali zazwyczaj w Armii Krajowej, w Narodowych Siłach Zbrojnych. A ich dziadkowie byli architektami niepodległej Polski. Pradziadkowie to uczestnicy Powstania Styczniowego” – przypominał kaznodzieja. 
 
„Nie możemy zapomnieć o was, drodzy kombatanci, więźniowie polityczni w olbrzymiej liczbie torturowanych, więzionych, skazywanych na śmierć przez niesprawiedliwe sądy, zabijanych przez skrytobójców, spoczywających w grobach, które trudno odnaleźć. Doświadczałem tego w modlitwie i asyście przy panu profesorze, który odnajdywał te zwłoki na Łączce w Warszawie, na Cmentarzu Powązkowskim” – mówił kapłan. 
 
„Wolność kraju zależy nie tylko od zewnętrznych uwarunkowań politycznych. One muszą iść w parze z wartościami moralnymi i miłością Ojczyzny obywateli – mówił ks. kmdr Janusz Bąk – Na naszych sztandarach widnieją często słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna. (…) A z tego rodzi się wiara i uczciwość, prawość człowieka. To one są gwarancją dobrze rozumianej Ojczyzny. Potwierdził to św. Jan Paweł II: 'naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego się oczyszcza'. Dlatego nasza pielgrzymka jest tu, u Pani Jasnogórskiej, bo tu się dokonuje oczyszczenie duchowe narodu”. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.pl