logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Pamiętamy o Polakach pomordowanych na Wschodzie
 


Pielgrzymka Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów modliła się w sobotę, 15 września na Jasnej Górze. 
 
Pielgrzymi pielęgnują pamięć dziesiątek tysięcy niewinnych ofiar polskiej ludności na Kresach południowo-wschodnich Rzeczpospolitej. Według różnych danych, ofiarą działań OUN UPA padło od 80 do 200 tys. Polaków. Mordowano dzieci, kobiety i starców. Tragedia dotknęła ludność żyjącą na ziemi wołyńskiej, poleskiej, stanisławowskiej, tarnopolskiej, lwowskiej, lubelskiej, rzeszowskiej i przemyskiej. 
 
„Nasze stowarzyszenie od wielu lat co roku przyjeżdża podziękować i pokłonić się Matce Bożej w trzecią sobotę września. Kiedyś przyjeżdżało nas bardzo dużo, teraz jest coraz mniej, przyjeżdżamy podziękować Matce Bożej za zdrowie i przede wszystkim pomodlić się za tych pomordowanych na Wschodzie przez ukraińskich nacjonalistów. Kiedyś przyjeżdżało nas kilka autokarów, teraz kilkadziesiąt osób. Społeczność kresowa odchodzi, a młodzi są zajęci, wobec tego pozostała garstka, która przyjeżdża - opowiada Czesław Filipowski, wiceprezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, którego mama została zamordowana na tamtych terenach w 1944 r. – Mordy przez ukraińskich nacjonalistów rozpoczęły się od początku II wojny światowej pojedyncze, na Wołyniu w 1943 r. był szczyt tych mordów, gdzie 11 lipca w 110 kościołach i miejscowościach banderowcy napadli i wymordowali ok. 10 tys. ludzi w tym jednym dniu. Potem te mordy zaczęły się coraz bardziej nasilać na przełomie 1943 i 1944 r. przeniosły się mordy na południe, na województwo tarnopolskie i lwowskie. Mordy odbywały się do końca wojny i po wojnie jeszcze też, aż do akcji ‘Wisła’”. 
 
„Nasza wieś była polska – wspomina Władysław Nierusz, ur. 3 sierpnia 1927 r. w Siemianówce obok Lwowa - Na około wszystkie wsie były ukraińskie, a nasza jedyna była polska i sama musiała się jakoś przygotowywać do obrony. Ukraińcy nie mieli odwagi przyjść, ale jak się Niemcy wycofywali z Siemianówki, a wycofywali się od wschodu, to naszą wieś częściowo spalili. Udusiło się wtedy ok. 27 osób. Wszystkie pomniki pomordowanych na Wschodzie są przez naszą Organizację odświeżane i odwiedzane”. 
 
W południe Mszy św. przed Cudownym Obrazem Matki Bożej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Marian Rybczyński. 
 
Od 2016 roku 11 lipca na mocy uchwały Sejmu RP obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej. 
 
Ukraińska Powstańcza Armia walczyła podczas II wojny światowej zarówno przeciwko Niemcom, jak i ZSRR. Od wiosny 1943 r. prowadziła także działania zbrojne przeciwko ludności polskiej Wołynia, Polesia i Galicji Wschodniej. Jej celem była eksterminacja bądź wypędzenie ludności polskiej z tych terenów. Akcje pacyfikacyjne dotyczyły przede wszystkim kolonii i wsi polskich. Mordów dokonywano w sposób okrutny, często z towarzyszeniem tortur bez względu na wiek czy płeć. Zbrojne bojówki atakowały zwykle nocą, zamaskowane, czasem w mundurach niemieckich lub sowieckich. Według różnych danych, ofiarą działań OUN UPA padło od 80 do 200 tys. Polaków. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com