logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Emanuel Rus SDS
Pascal Blaise
materiał własny
 


z cyklu: Historia filozofii w pigułce
 
 Pascal Blaise (1623–1662) francuski matematyk, fizyk i filozof. Już od wczesnej młodości wykazywał matematyczny geniusz: miał 16 lat gdy opublikował „Esej o krzywych stożkowych” gdzie zamieścił swe odkrycia dotyczące przeżyć stożkowych. W 1642 wynalazł pierwszą możliwą do skonstruowania maszynę liczącą, prototyp tzw. „machiny arytmetycznej”. Machiny arytmetyczne służyły do przeliczeń mniejszych jednostek monetarnych na większe. W swej słynnej korespondencji z Pierr`em Fermatem zbudował podstawy nowoczesnej teorii prawdopodobieństwa. Rodzina Pascala była związana z jansenistami z Port-Royal, gdzie jego siostra Jacqueline wstąpiła do zakonu.
 
Po głębokim doświadczeniu religijnym, które przeżył w 1654. Pascal zajął się filozofią i teologią. W Lettres provinciales (wyd. pol. - Prowincjałki, Warszawa 1963) bronił Arnaulda przeciwko jezuickim oponentom, ale mimo tych wysiłków w 1661 zamknięto dwa klasztory Port-Royal. Niewątpliwie jego najbardziej znanym klasycznym dziełem literatury religijnej są Pansées (wyd. pol. – Myśli, Warszawa 1997). Opublikowane po śmierci Pascala. Ze względu na sceptycyzm, któremu towarzyszy jednak głęboka wiara, porównywano go z Kierkegaardem: u obu tych filozofów przekonania religijne opierały się raczej na egzystencjalnym zaangażowaniu i wierze niż na rozumie. Podobnie jak Berkeley, Pascal głęboko troszczył się o biedaków i założył pierwszą na świecie publiczną linię autobusową, z której zyski przeznaczano na cele dobroczynne [1].
 
Blaise Pascal łączył genialne zdolności naukowe i literackie z głęboko religijną naturą. Sławę dały mu twórcze pomysły na polu matematyki oraz publicystyczne „Prowincjałki” (Lettres Provinciales), w których z niezwykłą przenikliwością zwalczał oportunistyczną etykę jezuitów. Przylgnął do jansenizmu, chcącego odnowić ducha chrześcijańskiego przez powrót do św. Augustyna. Jego najważniejsze dzieło filozoficzne to „Myśli” (Pensées sur la religion) Natomiast swoje poglądy logiczne Pascal naszkicował we fragmencie „Esprit géométrique”. Poza tym stawiał wiedzy te same wysokie wymagania podobnie jak Kartezjusz i inni racjonaliści uważał, geometrię za wzór wiedzy. Jednak przekonał się, że w sprawach doniosłych geometria nie da się stosować: nie pozwala nam poznać nieskończoności, jaka nas otacza; ani nie rozwiązuje zagadnień etycznych i religijnych. W swoich poglądach Pascal stwierdziwszy nieudolność rozumu doszedł do przekonania, że „nie ma nic tak zgodnego z rozumem jak wyparcie się rozumu”. Wynikiem zawiedzionego racjonalizmu było całkowite zwątpienie, które doprowadziło go do rozpaczy. Jednak znalazł wyjście ze zwątpień. Nie przez rozum, jak Kartezjusz, lecz przez „serce” i wiarę. „Serce” to właściwa człowiekowi zdolność poznawania rzeczy nadprzyrodzonych. Według Pascala istnieje „porządek serca” różniący się od „porządku rozumu”. Dobitnie wyraża to w słowach: „Serce ma swoje racje, których rozum nie zna” [2]
 
„Myśli” zamierzone zostały jako „Apologia Religii Chrześcijańskiej”, tzn. – jak wszystkie dzieła apologetyczne – jako próba dotarcia do sceptyków, wątpicieli, niedowiarków, racjonalistów wahających się – i przekonania ich. Myśli z pewnością nie były rezultatem wysiłku Pascala, aby przekonać samego siebie. Wszystkie partie tekstu należy odczytywać jako elementy apologetycznej budowy; w takim ujęciu są one zrozumiałe. Pascal lekceważył filozofię wynika to jasno z sekcji o filozofii w „Myślach” (M. 140-146). Dla niego filozofia to jedynie Akwinata i Kartezjusz. Spotykamy u Pascala sugestię, że ciało człowieka właściwie nie jest ludzkie: „To co naturalne w zwierzęciu, w człowieku nazywamy nędznym”. Wstręt do wszelkiej cielesności mógł być u Pascala zwykłą reakcją psychologiczną. Nie żył on w przyjaźni z własnym ciałem, które przysparzało mu wiele udręk przez całe życie. Kierował się fundamentalnym nakazem, byśmy nie tylko kochali Boga ponad wszystko, lecz również kochali tylko Jego. Nasza miłość, przywiązanie czy też czułość dla innych ludzi mają być pośrednie, odniesione do Boga. Pascal nie chciał, aby ktokolwiek przywiązywał się do niego. Co więcej czyni rozróżnienie między tymi co służą Bogu, gdyż Go znaleźli „roztropni i szczęśliwi”, a tymi co szukają, ale nie zdołali go znaleźć „nieszczęśliwi i roztropni”, oraz „szalonymi i nieszczęśliwymi”, którzy żyją nie szukając. Przesłanie Pascala, że „jesteś kimś nędznym” złościło wielkich pisarzy francuskiego Oświecenia, głównie Woltera. Z chwilą uświadomienia sobie własnej nędzy, zaczynamy widzieć, że większość czasu spędzamy na szukaniu iluzorycznej ucieczki od rzeczywistości w najrozmaitsze „rozrywki”.” Ludzie nie mogąc znaleźć lekarstwa na śmierć, na nędzę, niewiedzę, postanowili – aby osiągnąć szczęście – nie myśleć o tym” [3].
 
Choć Pascal nie podzielał Kartezjańskiej wiary, iż rozum ludzki – nawet gdy kieruje się stosownymi prawidłami – zdolny jest uzyskać władzę nieomylną, to jednak konsekwentnie powtarzał: cała nasza godność spoczywa w myśli. „Człowiek wyraźnie stworzony jest do myślenia; cała zaś zasługa i cały obowiązek to myśleć, jak się należy” (M. 210). „Myśl stanowi wielkość człowieka” (M. 257). „Człowiek jest tylko trzciną, najwątlejszą w przyrodzie, ale myślącą” (M. 264). Pascal wiec nie wierzył, by człowiek zdolny był uzyskać wiedzę pewną, czyli niezawodną i nieodwołalną, a zarazem też konieczną. Choć niezdolni jesteśmy do uzyskania wiedzy niezawodnej, ostatecznej, nie jesteśmy jednak skazani na zupełną niewiedzę. Człowiek jest zdolny do myślenia, może zdobywać wiedzę i umiejętności, a także je rozwijać [4].
 
 
1 2  następna
Zobacz także
Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska

Problem niewolnictwa wydaje się nam odległy, zakopany w historii ubiegłych czasów, kiedy to masowo porywano mieszkańców Afryki i przewożono ich statkami na nowy kontynent do ciężkiej pracy. Nieludzkie warunki na tych statkach, którym towarzyszyło nieludzkie traktowanie przez białego człowieka przewożonych niewolników, dziś wzbudzają w nas uczucie oburzenia, gniewu i zapewne zawstydzenia. 

 
Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska
Błędem byłoby sądzić, że etyka ekonomiczna jest czymś nowym. Życie społeczne, gospodarcze i techniczne okresu starożytności i średniowiecza funkcjonowało inaczej niż w obecnej dobie globalizacji i dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że wyzwania etyczne stojące przed ludźmi bywały w dziejach różne. W miarę jednak jak rodziły się nowe wyzwania stosowano te same zasady do nowych okoliczności. Można zatem dostrzec niezmienną nić katolickiej etyki społecznej, obecną w nauczaniu Kościoła, nie tylko od czasów papieża Leona XIII, ale od czasów apostolskich. 
 
Agnieszka Dzieduszycka-Manikowska
Grzech sprowadził na nas przekleństwo śmierci. Zauważmy najpierw, że nie ma nic przeklętego w tym, że śmierci podlegają zarówno zające, jak wilki. I nie byłoby nic przeklętego w śmierci człowieka, gdyby podlegały jej tylko nasze ciała. Niestety, śmierć, jakiej podlegają nasze ciała, jest konsekwencją i znakiem głębszej śmierci, jaką sprowadzili na siebie i na nas nasi prarodzice. Mianowicie: zerwali oni przyjaźń z Bogiem, zwątpili w Jego życzliwość względem siebie. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS