logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Dariusz W. Andrzejewski CSSp
Patron pontyfikatu Jana Pawła II
materiał własny
 


wspomnienie o bł. ojcu Jakubie Laval CSSp
 
 30 lat temu, pamiętnego dnia 16 października 1978 roku wybrano nowego papieża, którym został kardynał z Polski, Karol Wojtyła z Krakowa, który przybrał imiona swych poprzedników Jana i Pawła. Przy okazji tej rocznicy ukazało się wiele wspomnień jego osoby, jego pontyfikatu oraz ocen jego bezdyskusyjnie ogromnego wpływu na „zmianę oblicza Ziemi”, w tym także „tej ziemi” polskiej … Nie bez powodu historia już nadaje mu imię Jana Pawła Wielkiego.
 
W cieniu tych rocznicowych wspomnień Wielkiego Papieża pragnę dziś przybliżyć inną mniej znaną rocznicę, która nierozerwalnie wiąże się z pontyfikatem papieża Polaka.
Otóż w bieżącym roku przypada także 205. rocznica urodzin wybitnego członka Zgromadzenia Ducha Świętego, wielkiego misjonarza i lekarza, ojca Jakuba Dezyderiusza Laval CSSp. Jest on pierwszym błogosławionym wyniesionym na ołtarze przez papieża Jana Pawła II, który w dniu beatyfikacji, 29 kwietnia 1979 roku w Rzymie, nazwał go nawet: „Patronem swojego pontyfikatu”.
 
Jakub Dezyderiusz Laval urodził się 18 września 1803 roku we Francji.
Pochodził z bardzo zamożnej rodziny w małej gminie Croth na terenie Normandii.
Ojciec Jakuba był prawnikiem i merem gminy. Jego matkę znano jako gorliwą wolontariuszkę i „kobietę przesadnie dobroczynną”. Nawet sąsiedzi w Croth upominali panią Laval, że „jest za dobra i tylko wszystko rozdaje”. Matka Jakuba zwykła odpowiadać: „Im więcej rozdaję, tym więcej Pan Bóg mi oddaje”. W takim duchu wychowała pięcioro dzieci, a zmarła gdy mały Jakub ukończył 7 lat. W Croth nie było szkoły, zatem w wieku 14 lat, ojciec oddał młodego Jakuba pod opiekę swojego brata, ks. Mikołaja Laval, proboszcza w Tourville, który w swojej plebani uczył i przygotowywał chłopców do niższego seminarium. Młody Jakub pozostał u stryja i uczył się przez trzy lata. W niższym seminarium w Evreux Jakub Laval pobierał nauki tylko przez rok, a dalszą edukację kontynuował w Kolegium Św. Stanisława w Paryżu.
 
Po ukończeniu Kolegium Św. Stanisława odbył studia medyczne. Ukończył je w Paryżu, z wyróżnieniem 21 sierpnia 1830 roku uzyskując doktorat z medycyny. Następnie doktor Jakub Laval powrócił do rodzinnej Normandii i pracował jako lekarz w małej miejscowości Saint-André. Od samego początku zdobył sobie wielkie uznanie lokalnej społeczności jako gorliwy, dobry i wyjątkowy doktor, a od ubogich nigdy nie pobierał  żadnego wynagrodzenia. Po kilku latach dr Jakub Laval tak wspominał czas swojej praktyki lekarskiej: „Pracowałem bardzo dużo i ciężko. Wzywano mnie ze wszystkich stron, może i dlatego, że nie brałem zapłaty. Nie przywiązywałem nigdy uwagi do pieniędzy(...)”.   
 
Pod koniec 1832 roku pojechał do seminarium w Evreux. Po odbyciu spowiedzi generalnej, u 29 letniego Jakuba powoli rodziła się decyzja pozostania kapłanem. Od tamtej chwili całkowicie powrócił do praktyk religijnych. W każdą niedzielę uczestniczył we Mszy świętej, regularnie przystępował do Komunii Św. i pomagał kantorom w przygotowaniu różnych ceremonii i w śpiewie liturgicznym. Często widywano go wieczorami w kościele, gdzie długo modlił się samotnie i trwał na adoracji Najświętszego Sakramentu. Odwiedzał także zaprzyjaźnioną rodzinę Simon, aby wspólnie z nimi odmawiać różaniec. W maju 1835 roku za zgodą miejscowego proboszcza zorganizował pierwsze nabożeństwa majowe z rozważaniami i różańcem.
 
Mając 32 lata Jakub zwierza się proboszczowi w Tourville, iż pragnie poświęcić się całkowicie Służbie Bożej i chce zostać kapłanem. Przełożeni seminarium uwzględniając jego wiek i ukończone studia medyczne, skierowali go bezpośrednio na teologię do Seminarium Saint-Sulpice w Paryżu. Jakub Laval formację w seminarium rozpoczął 10 października 1835 roku. Wspominając pierwsze chwile formacji seminaryjnej, tak pisał: „Od początku starałem się trwać w milczeniu i zapomnieniu, by leczyć głębokie rany z przeszłości zadane przez grzech”. Już w czasie seminarium przełożeni odkryli w nim rozmodlenie, głęboką duchowość, wielkie poświęcenie i umiłowanie do służby ubogim. Jako kleryk otrzymał nawet funkcję jałmużnika, aby ubogim, którzy przychodzili i pukali do furty, rozdzielać to, co zostawało w seminaryjnej kuchni po posiłkach. Czynił to „z wielkim szacunkiem dla każdego i z pokorną pobożnością”. Większość dnia i nocy spędzał w kościele na osobistej  modlitwie i adoracji, gdy wychodził krwawiły mu nawet kolana. Jeden z seminaryjnych formatorów, ks. Le Hir wspominał, iż pewnego razu w zimie odmawiał z Jakubem brewiarz w alei parkowej; „zimno było dokuczliwe, a tymczasem pobożny alumn Laval odmawiał psalmy powoli i ze czcią”.
 
Jakub Dezyderiusz Laval otrzymał święcenia kapłańskie dokładnie 170 lat temu, w dniu 22 grudnia 1838 roku. Po święceniach kapłańskich ksiądz Jakub Laval ponownie powrócił do rodzinnej Normandii. Z dniem 8 stycznia 1839 roku otrzymał dekret biskupi  mianujący go proboszczem parafii, która liczyła zaledwie 500 wiernych, a w  niedzielnych Mszach Świętych uczestniczyło tylko kilkanaście osób. Od samego początku, ksiądz Laval był gorliwym i świątobliwym kapłanem, już od wczesnych godzin rannych był obecny w kościele parafialnym, odmawiał swoje modlitwy i trwał na długiej adoracji. Codziennie po Mszy Świętej, którą sprawował o godzinie ósmej rano, pozostawał na dziękczynieniu aż do godziny dziesiątej. Wieczorami ponownie długo przebywał w kościele na adoracji przed Najświętszym Sakramentem. Ksiądz Laval w parafii Pinterville pracował przez dwa lata.
  
 
1 2  następna
Zobacz także
Rafał Sulikowski
Kościół w swojej historii kanonizował ponad 2 tysiące ludzi, których nazywamy „świętymi”. Pierwsza chronologicznie święta to Anna, babcia Jezusa Chrystusa. Pokolenie jedno później to święty Józef i Jego Oblubienica, Najświętsza Maryja Panna. W kalendarzu liturgicznym codziennie wspominamy jakiegoś świętego. 
 
Rafał Sulikowski

Kochać Jezusa tak, jak jeszcze nigdy nie był kochany i stać się zupełnie małą, to dla Teresy najkrótsza i najprostsza droga do Boga: mała droga, droga dziecięctwa duchowego. Zdążając tą drogą nie chodzi o to, aby dużo dawać, ale aby wiele przyjmować i wiele miłować. Na tej drodze trzeba zrezygnować z sukcesu i widocznych rezultatów, z zasług i duchowego postępu. “Choćbym miała dożyć osiemdziesiątki, i tak zawsze pozostanę ubogą”.

 
ks. Waldemar Chrostowski

Początki wiary w Boga są łączone z patriarchami, czyli Abrahamem, Izaakiem i Jakubem, jako praojcami biblijnego Izraela. Podobnie jak w życiu, tak i w Biblii oraz w naszym spojrzeniu na historię zbawienia, na drugim planie pozostają żony patriarchów określane jako matriarchinie. Tymczasem Sara i Rebeka oraz Lea i Rachela odegrały ogromną rolę.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS