logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Wanda Półtawska
Piękna miłość cz.2
Głos Ojca Pio
 


przeczytaj część pierwszą


Świat ma być zanurzony w duchu. Bardzo wyraźnie pokazywali to Jan Paweł II i Ojciec Pio.
Jak przekonać ludzi, że mają duszę? Nie słowami. Słowa, dyskusje nie przekonują. Dlatego zarówno Ojciec Pio, jak i Jan Paweł II byli świadkami ducha. Oni swoim życiem pokazywali Boga i ludzką duchowość. Obaj sobą ujawniali świętość. Nie dyskutowali o tym, czy Bóg istnieje, czy nie, tylko po prostu pokazywali, jak się modlą. Obaj zawsze z różańcem w ręku. Ojciec święty wszystkim swoim gościom dawał jednakowy prezent - różaniec.
Było to wskazanie: szukaj swojej drogi przez kontakt z Niebem, które jest rzeczywistością.

Natężenie treści

Nie miałam okazji spotkać Ojca Pio poza jedną Mszą Świętą, ale jest ona niezapomniana, nie do porównania z innymi Eucharystiami, w których uczestniczyłam. Było w niej takie natężenie treści, prawdy o męce. Msza Święta ma być bezkrwawym powtórzeniem krwawej ofiary i każdy kapłan musi o tym pamiętać, a wierni muszą to wiedzieć, ale zwykle nie dochodzi to tak wyraźnie do świadomości. Natomiast kiedy Mszę odprawiał Ojciec Pio, było widać, że on cierpi fizycznie. Mówiła o tym jego skupiona twarz. Do ołtarza przyprowadzili go współbracia, podtrzymując z obu stron, bo z trudem się poruszał. W czasie podniesienia zauważyłam na jego dłoniach, na bandażach, ślady krwi. Choć odprawiał Mszę bardzo długo, panowała taka cisza, której normalnie nie spotyka się we włoskich kościołach. Wstrząsające było to, ile cierpienia fizycznego kosztowało życie Ojca Pio. W swoich listach napisał, że gdyby człowiek rozumiał, czym jest cierpienie, jak wielką wartością, chciałby cierpieć.

Podobnie było z Janem Pawłem II. Kiedyś zaproponowałam, żebyśmy pomodlili się o jego zdrowie, a on odpowiedział: "Nie. Nigdy się tak nie modlę. Ja modlę się inaczej: żebym miał siłę spełnić wolę Bożą".
Ci dwaj święci to giganci cnoty posłuszeństwa. Nieposłuszeństwo jest największą tragedią ludzkości. Z nieposłuszeństwa aniołów powstało piekło. Z nieposłuszeństwa ludzi powstały choroby i śmierć.

Sześćdziesiąt lat prowadzę poradnię małżeńską. Spotykam ludzi, którzy zamiast miłością pałają do siebie nienawiścią, krzywdzą się, zdradzają, rozwodzą i porzucają. Nie słuchają Bożych przykazań ani własnej przysięgi. Dlatego tak bardzo potrzeba w naszych czasach takich właśnie świętych, którzy do końca są posłuszni Bogu i heroicznie realizują Jego plan wobec siebie.

Dawca życia

We encyklice Humanae vitae Pawła VI, za którą Ojciec Pio podziękował papieżowi, jest powiedziane, że małżeństwo "nie jest wynikiem jakiegoś przypadku lub owocem ewolucji ślepych sił przyrody: Bóg Stwórca Ustanowił je mądrze i opatrznościowo w tym celu, aby urzeczywistniać w ludziach swój plan miłości". Małżonkowie mają odczytać Boży plan: co Pan Bóg im daje i czego od nich chce. W świętym sakramencie małżeństwa kapłan pyta: Czy przyjmiecie potomstwo, które Bóg wam da? A małżonkowie często myślą, że to oni planują i dają życie dziecku. Nic nie rozumieją.

Kiedy analizujemy Księgę Rodzaju, widzimy, że najpierw Pan Bóg stworzył świat, rozdzielił wodę od lądów itd. Powstała piękna flora i fauna, wreszcie raj. Potem pojawiły się chóry aniołów, pięknych duchów mających chwalić Boga, które jednak zawiodły i tak powstało piekło. Kiedy pojawił się człowiek, świat duchów był już podzielony. O człowieku powiedziano jednak, że jest podobny do Boga, bo On stworzył go na swój obraz. Zadaniem człowieka jest zatem rozwijać to podobieństwo. A może to czynić dzięki duszy, która umożliwia człowiekowi jednoczenie się z Bogiem w każdej Komunii Świętej.
Można by pomyśleć: w takim razie po co nam jeszcze ciało? I tu pojawia się ten niezrozumiały przez ludzi nieprawdopodobny dar ciała ludzkiego, którego teologię rozwinął Jan Paweł II. Ciało ma służyć nie tylko zjednoczeniu z Bogiem, ale również "działaniu z Bogiem".

Stwórcza moc człowieka ofiarowana przez Stwórcę

Stwórca zrezygnował z osobistego stwarzania ludzi i swoją moc stwórczą niejako oddał w ręce człowieka - ojca i matki - i bez jego współudziały nie stwarza nowych osób. Rodzice stają się - jak pisze Paweł VI - współpracownikami Boga w dziele stworzenia. Każde dziecko otrzymuje życie od Boga, bo komórki ojca i matki jednoczy Duch Święty. Stąd też Karol Wojtyła nie wahał się mówić o świętości ciała kobiety, ponieważ w niej powstaje cud nowego życia za każdym razem, kiedy staje się matką. Dlatego ludzie przyczyniający się do powstania nowego człowieka - rodzice - są godni czci. Stąd jest czwarte przykazanie. A ludzie często nie rozumieją, jakim darem jest rodzicielstwo i niestety bywa, że staje się ono źródłem zbrodni. Istnieje więc problem zrozumienia roli rodziców i ich posłuszeństwa: oni mają być posłuszni Bogu, a ich dzieci im. Należy świat uczyć cnoty posłuszeństwa, do czego potrzeba przede wszystkim dyscypliny i stawiania sobie wymagań.

 
1 2  następna
Zobacz także
o. Robert Wawrzeniecki OMI
Ile razy doświadczyłem ludzkiej bezradności? Ile czasem kosztowało mnie to wysiłku? Ile nieprzespanych nocy, kołatających się w głowie myśli, planów? Ile może nawet i łez wylanych tak cicho i po kryjomu? I miałem nieraz poczucie, że zostałem sam z tym wszystkim. Bez pomocnej dłoni człowieka, a jeszcze bardziej bez światła Boga.
 
Ks. Piotr Pawlukiewicz
Seks to temat bardzo nośny. Tyle że najwięcej mówi się o współżyciu, o jakichś technikach erotycznych. Tymczasem fizyczny wymiar miłości, ma wiele form wyrazu. Są to: uśmiech, gest, spojrzenie, słowo, i dopiero potem, już w małżeństwie, współżycie seksualne. Bóg dał człowiekowi zadanie rozwijania się w miłości, tym zaś co pozwala mu się rozwijać, jest ciało. Tylko za pomocą ciała można spełniać uczynki miłości...
 
Grażyna Starzak
Źle się jednak stało, że w naszym systemie edukacji "testologia" stała się wszechobecna, wymuszając zmianę procesu nauczania w kierunku "pod klucz". Szczególnie wyraźnie widać to w liceum, gdzie wszystkim – uczniom, nauczycielom i rodzicom – chodzi o jak najlepszy wynik na maturze, czyli o jak najlepsze przygotowanie ucznia do zdania określonego typu testu.

Ministerstwo edukacji zapowiedziało rezygnację z testów szóstoklasistów. Z dr hab. Anną Sajdak, zastępcą dyrektora Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Jagiellońskiego, rozmawia Grażyna Starzak. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS