To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.
Uczucia w związku narzeczeńskim i małżeńskim zmieniają się. Tutaj konieczna jest pewna spontaniczność. Uczuć pierwszego zakochania nie da się zatrzymać, zasuszyć, jak zasusza się kwiaty. Jeżeli narzeczeni – małżonkowie rzeczywiście troszczą się o siebie, pomagają sobie, szanują siebie, uczucia nie wygasają, ale jedynie przyjmują inną barwę. Bledną może silne emocje o charakterze erotycznym czy zmysłowym, ale rodzi się głębsze wzajemne przywiązanie, rodzaj pewnej przyjaźni, głęboka troska o siebie.
Z Józefem Augustynem SJ rozmawiają Anna Lasoń-Zygadlewicz i Anna Woźnicka