logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Edward Staniek
Pochwała przyjaciela
Mateusz.pl
 


Nikogo z ludzi Chrystus tak nie pochwalił jak Jana syna Elżbiety i Zachariasza. Nawet o swojej mamie nie wypowiedział publicznie tak pięknych i ciepłych słów jak o nim.
 
Łączyło ich nie tylko pokrewieństwo, lecz i przyjaźń. Znał jej tajniki ich wspólny uczeń Jan, syn Zebedeusza, autor czwartej Ewangelii. Jan obserwując wzrost popularności Jezusa cieszy się i – jak przystało na dobrego przyjaciela – dobrowolnie ustępuje Mu miejsca.

Wspólna misja
 
Pismo Święte niewiele mówi o konkretnych wymiarach przyjaźni Jana z Chrystusem. Wiemy jedynie, że więzy tej przyjaźni zostały już zadzierzgnięte w spotkaniu ich matek: Elżbiety i Maryi, gdy były w stanie błogosławionym. Skoro matki łączyły nie tylko więzy krwi, lecz i wielka przyjaźń, nie należy się dziwić, że ich synowie spotkali się na tej samej płaszczyźnie. Kto wie czy Jan nie był najbliższym przyjacielem, jakiego Chrystus posiadał na Ziemi. Łączyła ich bowiem wspólna misja. Jan miał przygotować teren pod działalność Jezusa. Uczynił to dobrze. Jego misja dobiegła końca i siedział w więzieniu oczekując na wyrok. Jezus wiedząc, że dni przyjaciela są policzone, wypowiada pod jego adresem słowa pochwały: „Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela”.
 
W adwencie Kościół wzywa nas do spotkania z Janem Chrzcicielem i głębszej refleksji nad tajemnicą przyjaźni. Jest ona skarbem, jednym z nielicznych, o który warto na Ziemi zabiegać, ułatwiającym spotkanie z Bogiem. Przyjaźń jest dojrzałą formą miłości, opartą na współpracy i umiłowaniu prawdy.
 
Nie każda miłość ma odwagę zamienić się w przyjaźń. W miłości ludzie spotykają się twarzą w twarz, spoglądają sobie w oczy, ma ona coś z wzajemnej „adoracji”. Miłości grozi egoizm we dwoje. Przyjaciele spotykają się ramię w ramię, zapatrzeni są nie w siebie, lecz w zadania, jakie mają do wykonania. Przyjaciół łączy wspólny cel. Jeden drugiemu pragnie pomóc w wykonaniu życiowego zadania.

Gotowości na spotkanie przyjaciela
 
Ktokolwiek poszukuje przyjaciela, winien wzrok skierować na ludzi zapracowanych, dźwigających ciężar odpowiedzialności. Pragnienie uczestniczenia w trudzie jednego z nich jest znakiem gotowości na spotkanie przyjaciela. Nie musi to być pomoc bezpośrednia, może być zawarta w życzliwości, modlitwie, ofierze, ale jakaś forma współpracy musi być. Człowiek leniwy nie może być przyjacielem.
 
Drugim elementem nieodzownym w przyjaźni jest wspólne umiłowanie prawdy. Przyjaźń opiera się na zawierzeniu, a ono jest możliwe wyłącznie w oparciu o prawdę. Ta podobna postawa wobec prawdy łączyła Jana Chrzciciela z Chrystusem. Jeden i drugi prawdę swych słów pieczętuje męczeńską krwią. Tylko ten, kto ceni prawdę wyżej niż doczesne życie, może być niezawodnym przyjacielem.

Już was nie nazywam sługami...
 
W adwentowym przygotowaniu do ponownego przeżycia tajemnicy przyjścia Syna Bożego na ziemię warto zastanowić się nad dziejami naszych przyjaźni w życiu. Czy przyjaciela szukam? Czy go znalazłem? Czy nie straciłem z własnej winy? Warto też odkryć związek udanych i nieudanych przyjaźni z naszym dorastaniem do spotkania z Bogiem. Jezus w każdej Mszy świętej wyznaje nam: „Wy jesteście przyjaciółmi moimi (...) Już was nie nazywam sługami (...), ale nazwałem was przyjaciółmi”. Boże Narodzenie to pamiątka narodzin naszego Przyjaciela. Czy może być piękniejszy dzień w roku?
 
ks. Edward Staniek
www.mateusz.pl
 
 
fot. Todd Vogel | Unsplash (cc) 
 
Zobacz także
Dariusz Piórkowski SJ
Na wydarzenie zwiastowania możemy spojrzeć rozmaicie. Św. Łukasz przedstawia w nim Maryję jako modelowego ucznia Chrystusa oraz wzór modlitwy. Matka Jezusa słucha, rozważa, stawia pytania, czuwa razem z apostołami w Wieczerniku, oczekując Ducha Świętego. Spotkanie Gabriela z nazaretańską dziewczyną można odczytać jako przykład dialogu Boga z człowiekiem, wszak anioł mówi w imieniu posyłającego. 
 
ks. Waldemar Irek
Otwartość na świat, konstytuująca refleksję człowieka o samym sobie, jak się wydaje, nigdy nie odpowie człowiekowi na podstawowe pytanie dotyczące jego samego. Nie przypadkiem Grecy na pytanie, kim jest człowiek – udzielali odpowiedzi z perspektywy kosmosu. Świat jednak nie udzieli ostatecznej odpowiedzi na pytanie człowieka o jego ostateczne przeznaczenie.
 
ks. Krzysztof Porosło
Długo zastanawiałem się nad tym, dlaczego w kalendarzu liturgicznym znajduje się święto Podwyższenia Krzyża. Czy nie mogło być po prostu nazwane świętem Krzyża? Jak wywyższyć krzyż w swoim życiu? Wiele wyjaśnia historia tego święta, dlatego musimy się wybrać na wycieczkę aż do Jerozolimy IV w. Wtedy to zgodnie z tradycją w 326 r. święta Helena, matka cesarza Konstantyna Wielkiego, miała odnaleźć relikwie krzyża. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS