logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
br. Gracjan
Podwójny cud
Franciszkański Świat
 


Męka i śmierć Chrystusa to fakt historyczny, który przeminął w naszym czasie i już nigdy nie wróci, trwa jednak w wieczności Bożej jako coś zawsze obecnego dla Boga w Jego niezmiennej wieczności, a więc "teraz" niezmiennym, obejmującym wszystkie czasy. Aby to jednak lepiej zrozumieć, trzeba się zwrócić w stronę filozofii, która spełnia funkcję służebną wobec teologii. Wiara bowiem bez naturalnego, czyli rozumowego pod-parcia, stałaby się po prostu zwykłym mitem.

Wszechwieczny Bóg

Otóż, prawda filozoficzna mówi, iż wszystkie momenty czasu są obecne w wieczności Bożej. Oznacza to, że dla Boga nie ma granic teraźniejszości, przeszłości i przyszłości. On wszystkie te czasy ujmuje w jednym momencie. Stąd też, gdy Bóg stwarzał świat, który ma swój czasowy początek, widział też i jego koniec. Aby więc poznać jakąś rzecz lub wydarzenia, Bóg nie musi czekać na ich pojawienie się, bowiem są one już przed Nim obecne, ponieważ Jego poznanie jak i Jego istnienie mierzy się wiecznością. Nad zagadnieniem wieczności zastanawiał się starożytny myśliciel Boecjusz, który po-dając jej definicję, stwierdził, iż jest to: doskonałe  i zarazem pełne posiadanie życia bez kresu. Tomasz z Akwinu przyjął tę definicję i dorzucił jeszcze swe spostrzeżenia, twierdząc, że wieczność nie jest czasem ani tego czasu przedłużeniem. To jest inna zupełnie forma istnienia, właściwa samemu Bogu.

W wieczności nie ma jakichkolwiek zmian, nie istnieją momenty wcześniejsze i późniejsze. Tak więc Bóg jako Byt duchowy, niezniszczalny i niezmienny nie ma swojego początku ani końca. Istniał i istnieje od zawsze. Dla nas jest to prawda, która wykracza ponad naszą wyobraźnię i nie może być ujęta do końca przez nasz rozum, gdyż jest tajemnicą. Narzuca się ona jednak naszemu rozumowi jako coś koniecznego. Ponieważ gdybyśmy przyjęli, że Bóg ma swój czasowy początek, to również musielibyśmy przyjąć, że Bóg nie byłby już Bogiem, tylko jednym ze stworzeń, które mają przecież swój czasowy początek. Całe więc stworzenie ma swój początek w Bogu, którego istota utożsamia się z istnieniem. Bóg nie jest takim czy owakim, ale Bóg "jest". Inaczej natomiast jest w naszym ludzkim poznawaniu rzeczy, bowiem nasze poznanie jest objęte czasem. A zatem nie możemy uchwycić w jednym momencie tego, co jest, co było i co będzie, ponieważ ujmujemy rzeczy lub wydarzenia po kolei po sobie postępujące. Bóg wszystkie stworzenia obejmuje jednym aktem poznania. Jest to powszechna nauka wielkich myślicieli, którą znajdujemy już w dziełach Ojców Kościoła.

Tak się rzecz ma z każdą rzeczą istniejącą w czasie, tak też rzecz się ma ze śmiercią i Ofiarą Chrystusa jako faktem historycznym. U Boga trwa ono na wieki, jako obecne w Jego wiecznym Momencie. Otóż, Msza św., przez podwójną konsekrację, przenosi nas przed to wydarzenie, które w swym własnym czasowym trwaniu przeminęło, a które jest obecne w trwaniu Bożym i czyni nas obecnymi temu wydarzeniu. Więc moment czasu obecnego, "teraz", np. roku 1999, spotykają się z wydarzeniem, z "teraz", które miało miejsce ok. dwóch tysięcy lat temu. A zatem przez pośrednictwo wieczności, my dzisiaj, czyli "teraz", stajemy w sposób cudowny, w obecności rzeczy przeszłej, mianowicie śmierci Chrystusa na Kalwarii.

Tajemnica naszej wiary

Przy każdej Mszy Świętej Chrystus umiera przed nami śmiercią, którą dobrowolnie podjął raz na Kalwarii. Nasze oczy patrzą na śmierć Chrystusa, lecz to, co widzą, to znak sakra-mentalny na ołtarzu, pod którym ukrywa się rzeczywistość trwająca w wieczności Bożej. Głównym sprawcą tego cudu jest Chrystus, Kapłan Wieczny, posługując się kapłanem - człowiekiem, jako narzędziem swej wszechmocnej działalności. Zrozumiałe wtedy wydają się być słowa kapłana wypowiadane po konsekracji: "Oto wielka tajemnica wiary". Bo istotnie jesteśmy postawieni przed ogromną tajemnicą wobec naszego rozumu. Możemy jednak, gdyż jesteśmy do tego uprawnieni i wręcz zobowiązani, zbliżać się do tej tajemnicy, poznając na czym ona polega i jak ją należy rozumieć. Lecz do końca sam rozum nie wystarczy. Potrzeba jeszcze żywej wiary, która dopiero po-zwala naszej duszy "widzieć", doświadczać wielkości tego wydarzenia, przed którym to kolana same się uginają. Tak więc żywa wiara sprawia, że lepiej się poruszamy po powierzchni tej tajemnicy, ponieważ cała niewidzialna rzeczywistość Ofiary Chrystusa jest zakryta przed nami za zasłoną sakramentalnego znaku. Aby więc Msza św. była przez nas przeżywana jak najowocniej i przynosiła oczekiwane skutki w naszym życiu wewnętrznym, musi być przeżywana z rozumieniem i żywą wiarą. Módlmy się więc wraz z apostołami: Panie, przymnóż nam wiary, abyśmy stali się prawdziwymi świadkami Ofiary Chrystusa i okazywali ją naszym życiem współczesnemu światu.

br. Gracjan

 
 
Zobacz także
Jakub Kołacz SJ
Kiedy Jezus dokonał pierwszych cudów, a Jego sława zaczęła błyskawicznie rosnąć, wówczas Jan Chrzciciel posłał do Niego swoich uczniów z pytaniem odnoszącym się do Jego mesjańskiej tożsamości. Wprawdzie zasadniczo był prawie pewny, że Jezus jest Mesjaszem, jednak biorąc siebie samego za przykład – przecież ludzie jego uważali za Mesjasza, czemu on sam konsekwentnie zaprzeczał (por. J 1, 20) – chciał usłyszeć z ust Jezusa jasną deklarację, która potwierdziłaby jego własne przypuszczenia. 
 
Ks. Antoni Cebula SDS
Msza Święta o północy w noc Bożego Narodzenia stanowi centralny moment wszystkich zwyczajów związanych z obchodami przyjścia Chrystusa na świat. Od V wieku źródła liturgiczne przekazują nam pierwszy formularz mszalny na Boże Narodzenie. Od połowy VI wieku Rzym zna już tradycję trzech Mszy św. tzn: Pasterkę, Mszę o świcie i Mszę w dzień. Formularze mszalne trzech Mszy zostały zaczerpnięte ze zwyczajów liturgii papieskiej...
 
Cezary Sękalski
Chrześcijaństwo zakłada syntezę wiary i rozumu. Dlatego Kościół zawsze głosił, że jest możliwa zgodność religii i nauki. Pisał o tym Jan Paweł II w encyklice Fides et ratio, że wiara i rozum są jak dwa skrzydła, które wznoszą człowieka do góry, w kierunku poznania prawdy, a więc kontemplacji Boga.

Z Grzegorzem Górnym, dziennikarzem, publicystą, współautorem książki „Dowody Tajemnicy. Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych” rozmawia Cezary Sękalski
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS