logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Krzysztof Mierzejewski
Pokusy
Wieczernik
 


Chrześcijanin nie musi się bać pokusy, bo został przez Boga zapewniony o łasce, jakiej dostępuje w obliczu pokus...
 
Zło, choć definiowane w metafizyce jako brak dobra, towarzyszy człowiekowi przez całe jego życie w różnych wymiarach i odsłonach. W chrześcijaństwie zło związane jest nie tyle z metafizycznym brakiem, co z osobą szatana – tego, który zło uczynił sposobem istnienia i nadał mu charakter osobowy. Wśród trzech podstawowych sposobów interakcji złego ducha z ludzkością, jakimi są opętanie, dręczenie i pokusa, ten ostatni jest najmniej spektakularny a zarazem najbardziej powszechny. I właśnie dlatego warto mu się wnikliwiej przyglądnąć.

Pismo Święte o pokusach


Opisując rzeczywistość pokusy należy sięgnąć najpierw do źródeł natchnionych. Nowy Testament ukazuje nam jednoznaczny związek pokusy z aktywnością złego. Sam Jezus jest kuszony przez diabła na pustyni (Mt 4, 1-11; Łk 4, 1-13). Ojcowie Kościoła widzieli w tych trzech pokusach, którymi szatan próbował omamić Zbawiciela odzwierciedlenie trzech pokus świata z Pierwszego Listu św. Jana (2, 16): pożądliwość ciała, oczu oraz pychę żywota. Kuszenie Jezusa dowodzi pochodzenia pokus od złego oraz tego, że pokusa sama w sobie nie ma wartości moralnej: nie jest ani dobra, ani zła. Skoro bowiem pokus doświadczał ten, który grzechu nie popełnił, pokusa znacząco różni się od grzechu, o czym będziemy rozważać w dalszej części niniejszego tekstu.
 
Łukasz kończąc opis kuszenia stwierdza, że zły odstąpił od Jezusa aż do czasu (Łk 4, 13). Dodajmy: do czasu Jego Paschy. Męka Jezusa od trwogi konania w Getsemani aż po szyderstwa faryzeuszy i wyrzut łotra na Golgocie jest ostatnim, najbardziej dotkliwym kuszeniem, jakiego doświadczył Chrystus jako człowiek. W swojej boskiej naturze Zbawca nie mógł być kuszony, gdyż jak pisze św. Jakub: Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi (Jk 1, 13). Te słowa Apostoła wskazują w sposób jednoznaczny, że Bóg nie może być źródłem pokusy. Z kolei święty Paweł pisze do Koryntian: Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać (1 Kor 10, 13). Sformułowanie „zsyłając pokusę” nie do końca oddaje oryginalny zwrot: „uczyni razem z tym doświadczeniem”, który w żadnym wypadku nie uznaje Boga za sprawcę pokusy. Bóg raczej dopuszcza pokusę, która od Niego nie pochodzi. Tak było w przypadku biblijnego Hioba.

Nowotestamentalne słowo „pokusa” – „πειρασμός” pochodzi od czasownika „πειράζω” (próbować, usiłować, doświadczać) i oznacza także wypróbowanie, doświadczenie. Te znaczenia pomagają nam zrozumieć, czym jest pokusa w swej istocie i dlaczego sama w sobie nie podlega ocenie moralnej.
 
Źródła pokus
 
Ojcowie Kościoła zgodnie wymieniają trzy źródła pokus: własna pożądliwość, wpływy świata, w końcu działalność szatana. Widać wyraźnie, że nie wszystkie pokusy pochodzą od złego ducha. Nie oznacza to jednak, że nie ma on z nimi nic wspólnego. Obdarzony wielką inteligencją jest ojcem kłamstwa i mistrzem manipulacji. Może wykorzystywać dwa pierwsze źródła pokus, aby doprowadzić człowieka do zła.
 
Praktyka pokazuje, że taka działalność taka taktyka kuszenia jest najbardziej powszechna. Szatan rzadko kusi człowieka bezpośrednio. Najczęściej odwołuje się do wewnętrznego nieuporządkowania, wykorzystuje bodźce zewnętrzne, które trafiają do człowieka ze świata. Przykładem bezpośredniego kuszenia jest to, jakiemu podlegał Chrystus. Nie było w Nim bowiem żadnego nieuporządkowania, na którym mógłby bazować zły duch.

Mechanizm działania

Pokusa to chwilowa podnieta do grzechu. Najpierw pojawia się w umyśle człowieka jako sugestia popełnienia złego czynu na skutek kontaktu z obiektem pożądania, bądź też jako wytwór pamięci czy wyobraźni. Potem może przejść w upodobanie, a nawet wywołać przyjemność. Warto tu zaznaczyć, że owa przyjemność może nastąpić, zanim jeszcze wyrazimy zgodę na działanie pokusy, jakby niezależnie od aktu woli.
 
Taka przyjemność nie jest jeszcze grzechem. Grzech zaczyna się wtedy, kiedy zgodzimy się na pokusę, potwierdzimy ją wolnym aktem naszej woli, po którym następuje realizacji pokusy lub choćby samo jej przetwarzanie w myślach, rozmiłowywanie się w niej.
 
O braku kategorycznej oceny moralnej samej pokusy decyduje fakt, że grzech nie jest koniecznym następstwem pokusy. Człowiek w swojej wolności może i powinien pokusie się przeciwstawić, odrzucić ją. Jeśli czyni to ze względu na Bożą miłość, odrzucona pokusa staje się w nim cnotą i zasługą przed Bogiem. Dlatego Ewagriusz z Pontu mógł powiedzieć: „Czym pokarm dla ciała, tym pokusa dla duszy”.
 
1 2  następna
Zobacz także
Henryk Skoczylas CSMA

Księga Sędziów obejmuje okres od ok. 1220 do ok. 1050 roku przed Chrystusem. Plemiona Izraela łączy wówczas wspólna wiara, ale jeszcze nie więzy organizacyjne. W Księdze tej znajdują się dwa odrębne wprowadzenia. Pierwsze z nich przytacza tradycje o podbojach Ziemi Obiecanej (1, 1-2, 5), a drugie, zwane wprowadzeniem deuteronomicznym, opowiada o sytuacji religijnej za życia Jozuego i po jego śmierci, kładąc szczególny nacisk na bałwochwalstwo Izraela i na karę za jego odstępstwo (2, 1-3, 6).

 
O. Leon Knabit OSB
Jeżeli na słupie elektrycznym widzimy napis "nie dotykać", a mimo wszystko sprawdzamy, czy to faktycznie niebezpieczne to ponosimy ryzyko zamienienia się w węgielek. Człowiek, który popełni grzech ciążki staje się trochę takim węgielkiem. To znaczy, że przekraczając przykazania Boże, człowiek stawia się w ten sposób ponad Boga...
 
Marian Zawada OCD
W strategii walki istotne są nie tylko cele obronne, świadomość tego, jakich szańców należy obronić, lecz równie ważna jest strategia ofensywna, a zatem świadomość, w jaki sposób najskuteczniej wroga osłabić i zwyciężyć, a nade wszystko odebrać mu zdobyte "łupy". Kościół ofiaruje nam dwa skuteczne oręża...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS