logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
bp Adam Lepa
Postulat oceny etycznej w wychowaniu do mediów
Cywilizacja
 


Etyczna ocena mediów w procesie wychowania do ich odbioru
 
1. Prezentacja problemów etycznych, do jakich media doprowadzają w swoich działaniach, pozwoliła w pierwszej części artykułu nakreślić zakres zjawiska i jego znaczenie w życiu człowieka. Bliższa analiza tych problemów prowadzi przede wszystkim do wniosku, że spełniają one negatywną rolę w budowaniu postaw moralnych użytkownika mediów oraz w jego rozwoju moralnym, wywierają więc znaczny, lecz negatywny wpływ na całe jego życie moralne. Tego faktu nie wolno bagatelizować przede wszystkim w procesie wychowania do mediów, jest ono bowiem w stanie przygotować młodego człowieka do takiego ich odbioru, aby nie tylko nie doznawało uszczerbku jego życie moralne, lecz więcej – żeby mogło się pogłębić i doskonalić.
 
Dziś autorzy zgodni są w opinii, że w refleksji nad mediami nie może zabraknąć aspektu etycznego. Jednakże na ogół, poza podkreślaniem jego znaczenia w ich odbiorze i formułowaniem odpowiedniego postulatu, niewiele się dokonuje w kierunku jego praktycznej realizacji. Ponieważ w artykule problematyka etyczna powiązana została z wychowaniem do mediów, należy nakreślić najważniejsze kierunki w polskiej edukacji medialnej.
 
Przygotowanie do odbioru mediów przybrało w Polsce różne postaci. Najprostsza z nich to „uczenie o mediach” polegające na przekazywaniu młodemu człowiekowi odpowiedniej wiedzy na ich temat. W jej obrębie mieszczą się podstawowe informacje o historii i zmiennych kolejach losu mediów, a także o technicznej obsłudze aparatury i jej praktycznym wykorzystywaniu (w szkole, rodzinie, kościele). Do tej swoistej „dydaktyki medialnej” włącza się także poznawanie studia radiowego i telewizyjnego, redakcji gazety codziennej czy pracy drukarni. Sugerowane są również bezpośrednie spotkania z ludźmi mediów. Można więc powiedzieć, że w „dydaktyce mediów” nie zaleca się zasadniczo wychowankowi działań, które opierałyby się na sile woli, kształtowaniu odpowiednich postaw, czy w ogóle na pracy nad sobą, nauczyciel zaś nie wkracza na teren wychowania w ścisłym sensie; jest bardziej instruktorem niż pedagogiem. Zadowala go zwykłe informowanie o mediach.
 
Formacja medialna oparta głównie na dydaktyce jest szeroko praktykowana w krajach zachodnich i sprowadza się ostatecznie do uczenia o mediach, niektórzy autorzy jednak zwracają uwagę na zagrożenia ze strony mediów i wysuwają wnioski o charakterze pedagogicznym. Zalecają np. stosowanie emocjonalnego dystansu wobec mediów czy pogłębionej refleksji na ich temat w czasie odbioru. Jedną z propozycji jest oparcie edukacji medialnej głównie na postawie krytycznej wobec mediów.
 
W pewnych formach „dydaktyki medialnej”, czy „mówienia o mediach” pojawiają się sugestie, żeby w tej formacji nie ograniczać się wyłącznie do strony werbalnej, lecz stawiać wychowankom pewne zadania do spełnienia. Sugeruje się im np. obejmowanie mediów oceną krytyczną, informowanie innych ludzi o problemach medialnych, przeczytanie określonych lektur, czy przyzwyczajanie się do zaakceptowania kontroli dostępu do mediów ze strony rodziców. W tym typie edukacji medialnej jest jeden wspólny rys charakterystyczny – mówi się w niej o rzeczywistych zagrożeniach ze strony mediów. Dlatego autorów reprezentujących tę grupę nie zadowala w edukacji medialnej sama dydaktyka, idą dalej i wkraczają na teren oddziaływań ściśle wychowawczych. Postulują m.in. wzmacnianie pewnych postaw u wychowanka, przeciwnych tym, które kształtują media, np. kształtowanie postawy odporności wobec manipulacji ze strony mediów.
 
Są wreszcie autorzy, którzy w edukacji medialnej stawiają przede wszystkim na pedagogikę w ścisłym sensie. Postulują w związku z tym, żeby w ramach wychowania do mediów podążać dwoma torami: eliminować te wpływy mediów, które kształtują w młodych odbiorcach postawy negatywne (np. postawę uległości wobec manipulacji, łatwowiernego odbioru, makiawelizmu itp.), a jednocześnie kształtować takie postawy, dzięki którym odbiorca mediów mógłby doskonalić swoją osobowość. Spośród wielu tego rodzaju postaw najczęściej wymieniane są trzy: postawa krytyczna, postawa odbioru selektywnego i postawa twórczej aktywności. Należy podkreślić, że takie podejście do edukacji medialnej jest odbiciem stanowiska Kościoła. Realizowane jest zarówno w ramach katechizacji i duszpasterstwa, jak i w szkołach katolickich wszystkich typów. W praktyce Kościół idzie najdalej w porównaniu z innymi koncepcjami wychowania do mediów i postuluje zadania szczególnie ambitne: wychowankowie powinni być tak formowani do mediów, żeby je mogli pozytywnie zmieniać, a jeśli okazałoby się to możliwe, nawet tworzyć media alternatywne.
 
2. Powstaje pytanie, w jaki sposób powinno się uwzględniać ocenę etyczną w edukacji medialnej, tak istotną zarówno dla nadawców, jak i dla odbiorców, a w szczególności dla dzieci i młodzieży.
 
Stałą gotowość do etycznej oceny treści upowszechnianych przez media można zbudować na dwóch postawach: na postawie krytycznej wobec mediów i na postawie ich selektywnego odbioru. Do takiego ujęcia skłania natura tych postaw oraz ich fundamentalna funkcja w procesie wychowania do mediów, przy czym, jeżeli ktoś zdoła wypracować w sobie postawę krytyczną wobec mediów, będzie mógł z większą łatwością urzeczywistniać jej zasady w postawie selektywnego odbioru tychże. Najpierw przedstawione będą obydwie postawy, aby można było sformułować wnioski i postulaty na temat praktycznego posługiwania się oceną etyczną w wychowaniu do mediów.
 
 
 
Zobacz także
wywiad z bratem Luciano Manicardi
W wyjątkowości Jezusa z Nazaretu objawia się uniwersalna prawda: najbardziej godnym mieszkaniem Boga nie jest świątynia zbudowana z kamienia, lecz ciało ludzkie. Bóg rzekł: Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego nam. Obraz jest darem Bożym, podobieństwo natomiast jest zadaniem dla człowieka...
 
Beata Legutko i Marta Wielek

Pan Bóg, stwarzając nas, dał nam pewien układ orientacyjny w świecie, nie tylko tym fizycznym, ale również moralnym. W tym sensie sąd sumienia można interpretować jako głos Boży, ale nie chodzi o to, że Pan Bóg stoi obok mnie i szepcze mi przez anioła stróża do ucha, co robić.

z o. prof. Janem Andrzejem Kłoczowskim OP rozmawiają Beata Legutko i Marta Wielek

 
Sara Rynowska

Muzykoterapia wykorzystuje lecznicze właściwości dźwięku i muzyki. Nie bez powodu mówi się, że dźwięk leczy i ciało, i duszę. Już w Starym Testamencie spotykamy się z podobną kuracją. Kiedy króla Saula ogarniał „zły duch”, Dawid grał mu na cytrze i duch go opuszczał (1 Sm 16, 23-24). Starożytni domagali się muzyki jako ukojenia dla duszy i ciała w chorobie. Chociaż nikogo samą muzyką z depresji czy choroby nie wyleczymy, z pewnością może być to doskonałe narzędzie wspomagające.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS