logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
kard. Gianfranco Ravasi
Potrzeba tylko jednego
Przewodnik Katolicki
 
fot. Harli Marten | Unsplash (cc)


Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele  (…). Maria obrała najlepszą cząstkę.  (Łk 10, 41-42)
 
Jezus jest uroczyście podejmowany przez zaprzyjaźnioną rodzinę. Ta pełna pogody i pokoju scena była częstym motywem płócien od Tintoretta w XVI w. (Monako) po Velazqueza w 1617 r. (National Gallery w Londynie) i od Vermeera w 1653 r. (Edynburg) aż po Overbecka w 1815 r. (Berlin). Jedynie św. Łukasz (Łk 10, 38-42) opisuje to wydarzenie, ukazując dwie kobiety, Martę i Marię, natomiast św. Jan wprowadza inną scenę, paralelną, lecz różną, w której występuje podobne zachowanie obu kobiet (J 12, 1-11). W opowiadaniu Jana nie tylko wskazane jest miejsce – Betania, przedmieście Jerozolimy – ale również pojawia się brat kobiet, Łazarz, który później stanie się beneficjentem głośnego cudu Chrystusa: jak wiadomo, zostanie przez Niego wskrzeszony (11, 1-45).
 
Wróćmy jednak do epizodu zrelacjonowanego przez Łukasza. To, co wydarzyło się w murach tego domu, jest ogólnie znane: Marta, pełniąc honory pani domu (o Łazarzu nie ma tu wzmianki), zaangażowana jest w serdeczne rytuały gościnności, niezmiernie silnie odczuwane i przeżywane na Wschodzie. Tymczasem jej siostra Maria zatapia się w słuchaniu gościa. Słowa, które Jezus kieruje do Marty, niezadowolonej z braku współpracy siostry, nadały tej scenie symboliczne znaczenie, tradycyjnie interpretowane jako ukazanie dwóch stylów życia: aktywnego, o wymiarze społecznym, i kontemplacyjnego, mistycznego.
 
Francuski pisarz Paul Claudel w swym dramacie Zamiana również nada imię Marta pokornej i pracowitej bohaterce, czyniąc z niej symbol oddania rodzinie w codziennym życiu, w konkretnych zadaniach. W rzeczywistości, kiedy zagłębimy się w tekst Ewangelii i wsłuchamy w słowa Jezusa: „Marto, Marto, martwisz i niepokoisz się o wiele, a potrzeba mało, albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona”, zobaczymy wszystko w innym świetle.
 
O Marcie z opowiadania Łukasza mówiono, że była „pogrążona”, niemal „przytłoczona” posługami, które spełniała. Tu tkwi klucz  do zrozumienia pouczenia Jezusa. Marta pozwala, by sprawy zewnętrzne całkowicie ją pochłonęły. Maria z kolei uosabia wzorzec ucznia, który w każdej sytuacji wsłuchuje się w słowo Boże i zawsze kieruje ster w stronę najistotniejszej, „lepszej cząstki”.

Ogólnie rzecz biorąc, to nie praca oddala człowieka od Boga i od duchowości (czy sam Jezus ze swym ustawicznym nauczaniem, uzdrawianiem, spotkaniami, wysłuchiwaniem nie jest typem „aktywnym”?), ale zapamiętanie się w działaniu, całkowite zniewolenie przez sprawy materialne, bez wewnętrznego, bezpośredniego i pośredniego, odwoływania się do Boga, swego rodzaju wewnętrznego kanału ciągle na Niego otwartego. 
 
kard. Gianfranco Ravasi
Przewodnik Katolicki 34/2014
 
Zobacz także
Dariusz Piórkowski SJ

Gdybym znalazł się w skórze Piotra w dzisiejszej ewangelii, to chyba bym kompletnie zbaraniał. W tej samej rozmowie Chrystus nazywa go błogosławionym, chwaląc apostoła za przyjęcie pouczenia od Ojca i wyznanie wiary w Jezusa Mesjasza, a za chwilę ten sam apostoł zostaje ostro zbesztany za to, że posłuchał podszeptu szatana i sprzeciwia się woli Ojca. To ci dopiero orzech do zgryzienia...

 
Maria Miduch
Lektura Starego Testamentu może odświeżyć nasze spojrzenie na tę ścieżkę, którą nazywamy „życiem konsekrowanym”. Warto spojrzeć na nią z perspektywy, w jaką wszyscy chrześcijanie zostali włączeni poprzez dzieło Jezusa, to jest z perspektywy uświęcenia całego ludu. Nie bez znaczenia jest również wymiar wspólnotowy i osobisty, które zostały zaznaczone poprzez służebność powołanych, jak i ich osobistą relację z Bogiem.  
 
ks. Tomasz Opaliński
Kiedy patrzy się na to wszystko, co dzieje się dookoła, co dzieje się w naszym świecie, tak bardzo chciałoby się zapytać: „Czy to Twoje królestwo, Chryste? Czy to Twój świat? Ja wiem, żeś Ty jest Panem i Królem całego wszechświata, ale dla mnie cały wszechświat to właśnie to, co mnie otacza, to moja codzienność, mój dom, moja ulica, która staje się coraz mniej bezpieczna… Gdzie jest to Twoje Królestwo, Chryste?”. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS