logo
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Marii, Marzeny, Ryszarda, Aldy, Marcelina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

sortuj wg. data dodania | autora | tytuł
Przyjdź Panie Jezu! Oczekiwanie świata na Przyjście Zbawiciela
Rafał Sulikowski
Już ponad dwa tysiące lat temu po raz pierwszy w historii ludzkości przyszedł Zbawiciel świata. Dzięki pokornej zgodzie Jego Matki, Maryi świat otrzymuje szansę na poprawę życia i życie wieczne na końcu trudnej drogi, jaką idzie ludzkość. Poza Jezusem nie ma nic - nie znajdziemy zbawienia, a nawet uzdrowienia z doczesnych bolączek poza Chrystusem... 
 
Przyjdź, o Panie, by zbawić nas (Iz 35, 4)
o. Gabriel od św. Marii Magdaleny
W trzecią niedzielę Adwentu myśl o bliskim już Bożym Narodzeniu góruje w liturgii i napawa ją uroczystym tonem. Boże Narodzenie, kiedy to obchodzi się wcielenie Syna Bożego, oznacza początek zbawienia. Ludzkość widzi, że spełnia się dawna obietnica i że ma swojego Zbawiciela. Czytania na dzień dzisiejszy są zapowiedzią pociechy i umocnienia. „Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg... On sam przychodzi, by zbawić was». Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy jak jeleń wyskoczy i język niemych wesoło krzyknie” (Iz 35, 4–6). 
 
Przyjdź, Panie
Barbara Cabała
Adwent to właśnie czas osobistego oczekiwania na przyjście do nas tej miłości. Nie czekajmy jednak biernie – zróbmy wreszcie krok w stronę Tego, który jest jej ucieleśnieniem. Pogodzeni z najbliższymi i obcymi, uspokojeni i zatrzymani w pędzie nie lękajmy się otworzyć drzwi naszego serca Jezusowi, który w wigilijny wieczór udzieli nam radości i pogody ducha, pokoju i ufności.  
 
Przyjdź, Panie Jezu!
ks. Krzysztof Porosło
Kiedy wracam pamięcią do dzieciństwa i porannych adwentowych wypraw na Roraty – w ciemności, z lampionem w ręku, opatulony szalikiem po same uszy, ze skrzypiącym śniegiem pod traperami – najważniejsze wspomnienie, jakie odnajduję, związane jest z moją ulubioną adwentową pieśnią. Zawsze czekałem z niecierpliwością, czy i dzisiaj procesja dojdzie do ołtarza przy towarzyszeniu tajemniczo (i przez wiele lat – niezrozumiale) brzmiących słów: „Marana tha, przyjdź Jezu Panie, w Swej chwale do nas zejdź! Marana tha, usłysz wołanie, gdy się wypełnią wieki”! Dużo później się dowiedziałem, że sama pieśń tłumaczy te aramejskie słowa marana tha.
 
Przyjdź... nie pożałujesz
ks. Paweł Kłys
Może pojawić się wątpliwość, np.: Czy ja się nadaję do seminarium? Jak tam jest? Czy ja sobie poradzę, czy wytrwam? Czy ja mogę zostać księdzem, zakonnikiem? By odpowiedzieć na te pytania, trzeba nam poznać to tajemnicze miejsce, jakim jest wyższe seminarium duchowne – jak ono wygląda, jaki jest w nim rozkład dnia, dowiedzieć się, jak przebiegają studia. Dziś spróbuję odpowiedzieć na te i podobne pytania. Może się mi to uda.
 
Przyjdźcie do Mnie wszyscy
ks. Mieczysław Piotrowski TChr.
Poprzez wieczystą adorację wypełniamy to, o co prosił nas św. Jan Paweł II na początku swojego pontyfikatu: „Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Drzwi kaplic wieczystej adoracji są zawsze otwarte, tak aby każdy mógł do nich wejść; przede wszystkim ci, którzy są daleko od Jezusa. Dzięki wieczystej adoracji dokonuje się wiele nawróceń. Ludzie czują, że ktoś ich wzywa…
 
Przyjdźcie na Ucztę!
Krzysztof Osuch SJ
Słowo uczta – choć dziś rzadziej używane – wciąż uruchamia naszą wyobraźnię i potrąca jakąś czułą strunę duszy. Do tej struny odwołują się reklamy, gdy mówią np. o uczcie kinomana i sportowca, czy też o uczcie dla ucha lub podniebienia itp. Wszyscy tęsknimy za czymś, co oderwałoby nas od szarej codzienności i przeniosło w świat zachwytu, podziwu, świętowania i radości. We wszelkim ucztowaniu jakoś przeczuwany istnienie jakiegoś wspaniałego „innego wymiaru”, daleko wykraczającego poza to wszystko, co wypełnia zwykły dzień pracy.
 
Przyjemny lek na egoizm
Dariusz Piórkowski SJ
Wdzięcznością zajęli się ostatnimi czasy również amerykańscy naukowcy, zaliczając ją do grona najprzyjemniejszych uczuć. Z właściwym sobie pietyzmem analizują wdzięczność pod kątem jej pozytywnego wpływu na nastrój człowieka i samoocenę. Podkreślają również jej „profilaktyczne” działanie chroniące przed rozmaitymi uciążliwymi przypadłościami: zazdrością, pretensjonalnością czy marudzeniem, które mogą wywołać zdrowotne perturbacje. 
 
ks. Roman Słupek SDS
Czy jest mozliwe przyjecie wiary katolickej przez niewierzącego, który chciałby się nawrócić? Jeśli tak to gdzie powinien się z tym problemem udać?
 
Fr. Justin
Zawsze istnieli ludzie - dzisiaj znajdujemy ich w różnych sektach - którzy oczekiwali końca świata już jutro lub pojutrze. Czyż sam Jezus nie podkreśla, że nikt nie wie dokładnie, kiedy to nastąpi? Apostołowie również tłumią takie oczekiwania i ostrzegała przed wszelkim ustalaniem daty.
 
 
1  
...
479  
480  
481  
482  
483  
484  
485  
486  
487  
...
 
Polecamy
Paweł Hańczak OCD

To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.

 
Zobacz także
Krzysztof Jankowiak
Na pytanie, które jest pierwsze przykazanie (Mk 12,28) Pan Jezus odpowiada nieprecyzyjnie. Jest proszony o wskazanie pierwszego (największego) ze 613 przykazań obecnych w Prawie – a wskazuje dwa przykazania. „Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych” (Mk 12,29-31). 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS