logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Ks. Tomasz Stępień
Powietrzne ciała aniołów
Któż jak Bóg
 


Dwa pytania
 
Dopiero w tym miejscu dochodzimy do nauki Doktora Anielskiego, ponieważ dopiero teraz możemy zobaczyć, jakie panowały przekonania, kiedy św. Tomasz z Akwinu zaczynał pisać fragment Sumy teologii poświęcony aniołom. Akwinata z wrodzoną sobie przenikliwością dzieli pytanie o cielesność aniołów na dwa problemy. Zgodnie z filozofią Arystotelesa, aby ktoś mógł coś posiadać, musi wcześniej mieć w ogóle możliwość posiadania tej rzeczy. Można to porównać (choć na pewno w sposób bardzo uproszczony) do hodowania w domu rybek. Człowiek, który chce nabyć rybę i hodować ją w domu, musi wcześniej mieć możliwość trzymania jej w domu, czyli wcześniej musi posiadać akwarium. Innymi słowy posiadanie akwarium umożliwia człowiekowi hodowanie ryb. W języku filozofii Arystotelesa opisuje się to w terminach aktu i możności. Zatem człowiek ma możność hodowania ryb (posiada akwarium) i aktualnie hoduje ryby (posiada ryby w akwarium). Możemy teraz zrozumieć, w jaki sposób rozkłada się na dwa pytania problem cielesności aniołów. Po pierwsze należy zapytać, czy aniołowie w ogóle mogą posiadać ciała. Taka możliwość posiadania ciała wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami nazywa się w filozofii możnością materialną albo po prostu materią. Po drugie należy zapytać, czy faktycznie (aktualnie) ciała posiadają. W ten sposób postępuje św. Tomasz. Najpierw zadaje pytanie, czy aniołowie posiadają materię, czy są bytami materialnymi.[3] Następnie dopiero pyta, czy posiadają ciała.[4] W dalszej części naszych rozważań zobaczymy, że odpowiedź na powyższe pytania w takiej kolejności nie jest tylko zabawą ostrego jak brzytwa intelektu Akwinaty, który każde dowolne zagadnienie jest w stanie rozciąć na mniejsze. Taka kolejność w moim przekonaniu jest bardzo ważna. Ale o tym za chwilę.
 
Doskonałość niematerialności
 
Odpowiadając na pierwsze pytanie św. Tomasz odwołuje się do tego, co powiedziane było wcześniej, kiedy uzasadniał istnienie aniołów.[5] Okazało się wtedy, że są to istoty poznające intelektualnie i to w stopniu o wiele doskonalszym od ludzi. W tym miejscu św. Tomasz może stwierdzić jasno, że właśnie na tym polega doskonałość ich poznania intelektualnego, że jest ono całkowicie oddzielone od materii.[6] Człowiek musi czerpać swoje poznanie ze świata materialnego poprzez zmysły. Aniołowie poznają intelektualnie w sposób bezpośredni i nie muszą czerpać swojego poznania spraw naturalnych z zewnątrz. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie stwierdzenia nie do końca wyjaśniają naukę św. Tomasza, ale w naszych dalszych rozważaniach na pewno przyjdzie jeszcze czas, aby dokładniej wyjaśnić, co oznacza „bezpośrednie poznanie intelektualne”, narazie jednak musimy je na chwilę odłożyć. Tym bardziej, że przed nami pojawia się kolejna trudność.
 
Niematerialność myślenia
 
Kiedy pytam swoich studentów, którzy dopiero wchodzą powoli w świat filozofii i teologii czym jest ludzkie myślenie, to zazwyczaj otrzymuję odpowiedź, że jest to działanie ludzkiego mózgu, polegające na bardzo skomplikowanym przepływie prądu przez korę mózgową. Jest to powszechne dziś przekonanie i jak to bywa najczęściej jest ono niezwykle niebezpieczne, ponieważ jest tylko w części prawdziwe. Niebezpieczeństwo polega tutaj na tym, że zazwyczaj twierdzi się, iż myślenie jest tylko działaniem mózgu. Jeżeli tak powiemy, to automatycznie odcinamy sobie możliwość umieszczenia w człowieku duszy nieśmiertelnej, czyli takiej, która jest w jakiejś części oddzielona od materii. Tak naprawdę myślenie człowieka jest w swej istocie procesem niematerialnym, który łączy się z materią poprzez czerpanie z niej danych. Można także z pewnym uproszczeniem powiedzieć, że ponieważ człowiek jest cielesno-duchowy zawsze niematerialnemu procesowi myślenia towarzyszą czynności mózgu, które przez dzisiejszą naukę, nie uznającą istnienia czegokolwiek poza materią, są traktowane jako myślenie.
 
Jeżeli nie zrozumiemy tej różnicy to nie będziemy mogli zrozumieć argumentacji św. Tomasza. Człowiek, jak zawsze podkreślali to filozofowie, jest najmniej doskonałą istotą myślącą z rodzaju istot mogących posługiwać się intelektem. Jest tak ponieważ myślenie, które samo w sobie jest niematerialne w pewien sposób w człowieku łączy się z materią. Jeśli więc aniołowie są istotami myślącymi doskonalszymi od człowieka, ich doskonałość polega właśnie na tym, że ich myślenie, czyli w tym przypadku całe poznanie, jest oddzielone od materii. Innymi słowy aniołowie to istoty myślące w pełnym wymiarze. Stąd zaś wynika, że nie mogą jednocześnie być istotami materialnymi.
 
Niecielesność aniołów – nowy punkt wyjścia angelologii
 
Poprawna odpowiedź na pierwsze pytanie pozwala nam na poprawną odpowiedź na drugie. Skoro aniołowie nie są w ogóle istotami materialnymi, to tym bardziej nie będą posiadać ciał. Jednak taka kolejność odpowiedzi przynosi nam niezwykłe wnioski. Okazuje się bowiem, że doskonałość aniołów polega między innymi na tym, że nie posiadają ciał. Jest to wniosek konieczny do zapamiętania dla rozważań naszych następnych artykułów. Jak bowiem zobaczymy, niecielesność aniołów jest tak ważnym twierdzeniem, że umożliwia poprawne rozumienie całej złożoności anielskiej natury.
 
Wracając do pierwszej części naszych rozważań możemy zobaczyć, że św. Tomasz zakwestionował bardzo mocno zakorzenioną tradycję uznawania aniołów za istoty w jakimś sensie cielesne. I choć Arystoteles już bardzo wcześnie pisał, że istoty żyjące pomiędzy Bogiem a ludźmi to istoty oddzielone od materii, to jednak myśliciele średniowiecza dużo bardziej skłonni byli w tej mierze wierzyć autorytetowi św. Augustyna. Nawet jeżeli niektórzy autorzy średniowiecza skłonni byli przyznawać rację twierdzeniu o niematerialności aniołów[7] to jednak żaden z nich nie potrafił do końca zobaczyć wniosków jakie z tego faktu płyną.
 
Na koniec naszych rozważań zauważmy jeszcze, że twierdzenie o całkowitej niecielesności aniołów wcale nie ułatwia odpowiedzi na kolejne pytania. Podstawowym problemem (co zauważa też sam św. Tomasz) pozostaje pytanie o to, dlaczego Pismo Święte daje nam jednoznaczne świadectwo o tym, że aniołowie mają postać ludzką, że jedzą i chodzą tak samo jak ludzie. To przecież musi oznaczać, że mają ciała! Odpowiedzi na to pytanie poświęcimy nasze kolejne rozważania.
 
Ks. Tomasz Stępień
 

Przypisy:
1 - Por. E.Gilson, T.Langan, Modern philosophy. Descartes to Kant, New York 1967, s.18.
2 - Por. Św. Augustyn, De Genesis ad litteram, II, 13, 27.
3 - Por. ST I, q.50, a.2. Dokładnie św. Tomasz pyta tutaj o to, czy aniołowie są złożeni z formy i materii, czyli czy możność materialna wchodzi w skład ich istoty.
4 - Por. ST I, q.51, a.1.
5 - Omówiłem to rozumowanie w poprzednim artykule.
6 - Przytaczam tutaj tylko jeden z dwóch argumentów drugiego artykułu kwestii pięćdziesiątej, który jest prostszy. Pomijam zbyt trudną dla osób nie studiujących filozofii polemikę z poglądami żydowskiego filozofa Awicebrona.
7 - Warto wspomnieć tutaj o Pseudo-Dionizym Areopagicie, który także twierdził, że aniołowie są niecieleśni i dla wielu średniowiecznych autorów był źródłem twierdzenia od niematerialności aniołów. Powołuje się na niego także sam św. Tomasz; por. ST I, q.50, a.2, sed contra.
 
 
Zobacz także
ks. Bartosz Adamczewski
Opisując śmierć Jezusa, ewangeliści czynią to w sposób głęboko przemyślany i przemodlony. Wręcz zdumiewający jest fakt, że przekazują nam tak mało szczegółów dotyczących potwornych cierpień, jakich musiał doznawać ukrzyżowany, z wolna umierający Jezus. W porównaniu z tym, co znamy z książek i filmów dotyczących Całunu Turyńskiego, a także ze słynnego filmu „Pasja”, ewangeliczne opisy ukrzyżowania i śmierci Jezusa są bardzo ubogie w detale.  
 
ks. Bartosz Adamczewski
W życiu Jezusa bywały takie momenty, kiedy lud chciał Go obwołać królem Izraela.Była w tym dążeniu ludu jakaś trafna intuicja wiary, choć motyw był dość przyziemny. Po prostu chcieli mieć Króla, który wiele potrafi; potrafi też rozmnażać chleb... 
 
Adam Andrzejewski
„Wiele jest prawd, wiele recept na życie, wiele filozofii, wiele dróg do szczęścia i sukcesu... jednak czy Ty odkryłeś już tę swoją? Czy daje Ci ona spokój i spełnienie? Czy ułatwia podążanie krętymi ścieżkami losu? Czy czujesz się szczęśliwy w życiu, bierzesz z niego to co chcesz, cieszysz się nim? Czy jesteś kreatywny, odnosisz sukcesy zawodowe? Czy dopisuje Ci zdrowie? Czy...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS