"Duch" św. Rodziny
Ikonografia chrześcijańska ukazuje nam wiele interesujących sposobów przedstawiania Św. Rodziny. Do najciekawszych należy obraz namalowany przez Kiko Arguello (z pochodzenia Hiszpana, inicjatora Drogi Neokatechumenalnej) z okazji II światowego Dnia Rodziny w Rio de Janeiro w 1997 roku. Autor, chcąc oddać "ducha" św. Rodziny - Patronki rodzin, sięgnął do uduchowionej formy Wschodu – ikony.
Z myślą o człowieku
Ikona przedstawia świętych nie w ich rzeczywistym wizerunku, ale w przemienionej zbawczą egzystencją nowej postaci. Ta forma nie tyle przedstawia, co w pewnym sensie uobecnia przedstawianą postać (stąd taki żywy kult ikon w Kościele Wschodnim). Ikona powstała z myślą o człowieku i do niego się zwraca w swoim zaszyfrowanym języku. Ma ona nie tylko znaczenie dydaktyczne, ale stanowi prawdziwą duchową wskazówkę w życiu chrześcijanina. Uczy nas jaką postawę należy przyjąć w modlitwie do Boga za pośrednictwem unaocznionych orędowników oraz – z drugiej strony – jaką postawę winniśmy przyjąć wobec otaczającego nas świata, a szczególnie bliźnich.
Kiko Arguello w swojej ikonie zawarł bardzo ważne przesłanie do współczesnej ludzkiej rodziny. Już sama kompozycja ułożonych w trójkąt osób kojarzy się z symbolem i współzależnością Osób Trójcy Świętej. Widać tutaj współzależność relacji rodzinnych Jezusa, Maryi i Józefa. Dodatkowo myśl tę pogłębia złote tło – symbol nieziemskiej rzeczywistości i ich świętości. Obok głowy Jezusa umieszczone zostały dwa akrostychy greckie, wskazujące jednoznacznie na Maryję i Jezusa.
Ikona Świętej Rodziny, Kiko Arguello
W dzieciństwie chłopcy walczą o uwagę, życzliwość i przyjaźń swych ojców. Narzucają im się z różnymi drobnymi sprawami. One nie są dla nich ważne, to tylko pretekst, by zbliżyć się do taty, od czegoś zacząć rozmowę. A kiedy ojciec mówi: „Nie zawracaj mi głowy drobiazgami”, czują się odrzuceni, zranieni...