logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
o. Józef Augustyn SJ
Poznaj siebie
List
 


(C) LIST, Kraków


 

Szkoła przedłużonej modlitwy

Jak nauczyć się przedłużonej modlitwy?

Doświadczenie przedłużonej modlitwy domaga się wielkiego pragnienia spotkania z Bogiem. Modlitwa przedłużona nie stanie się naszym udziałem, jeżeli będziemy kierować się w niej jedynie jakimś przelotnym, chwilowym kaprysem. Trudno też wyobrazić sobie głębszą modlitwę w życiu człowieka, który modli się jedynie dla uspokojenia swojego sumienia. Przedłużona modlitwa jest zarówno owocem zaproszenia ze strony Pana Boga, jak też wyrazem hojności i szlachetności człowieka. Bóg często daje nam pragnienie głębszej modlitwy, ale domaga się od nas zaangażowania, wytrwałości, wewnętrznego zmagania i ofiary. Aby móc wejść w doświadczenie przedłużonej modlitwy konieczna jest nasza współpraca z Bogiem, który nas wzywa do trwania w Jego obecności i do dialogu z Nim. Trzeba nam wierzyć, że Bóg poprowadzi nas w naszych pragnieniach duchowych.

Modlitwa, jak każda inna ludzka czynność, wymaga jednak zastosowania pewnej konkretnej metody. Bez niej, a także bez pracy wewnętrznej, nasze wielkie pragnienia duchowe mogą łatwo ulec rozmyciu. Dzięki odpowiedniej metodzie modlitwy możemy stopniowo angażować w nią całą naszą osobowość: rozum, wolę, uczucia, wyobraźnię, ciało. Winniśmy jednak rozpoczynać od korzystania z metody najprostszej, wcześniej sprawdzonej i dobrze nam znanej. Metoda modlitwy nie może bowiem zbytnio koncentrować naszej uwagi. Stąd też winna być stosunkowo łatwa i prosta w użyciu.

Aby wejść w doświadczenie przedłużonej modlitwy, bardzo pożyteczne jest skorzystanie z rekolekcji zamkniętych, które dałyby nam możliwość zapoznania się z jakąś metodą modlitwy. Rekolekcje ignacjańskie, coraz bardziej popularne w Polsce, mogą na przykład stanowić dobre wprowadzenie w metodę przedłużonej modlitwy opartej na Słowie Bożym. Istnieją także inne propozycje rekolekcyjne, mogące stanowić szkołę przedłużonej modlitwy. W uczeniu się przedłużonej modlitwy możemy także korzystać ze wsparcia jakiejś wybranej przez siebie wspólnoty modlitewnej, których jest coraz więcej w naszych parafiach. Celem wielu wspólnot kościelnych jest właśnie wzajemna pomoc w rozwoju modlitwy osobistej i wspólnotowej.

Aby nauczyć się przedłużonej modlitwy, warto też skorzystać z pomocy doświadczonej osoby. Jeżeli chce się konsekwentnie rozwijać swoją modlitwę, dobrze jest - przynajmniej od czasu do czasu - rozeznawać w dialogu z przewodnikiem duchowym jej drogi.
Przedłużona modlitwa wymaga też odpowiedniego miejsca, w którym moglibyśmy znaleźć odrobinę dobrej samotności, spokoju i ciszy. W miarę naszych możliwości mieszkaniowych możemy stworzyć dla siebie kącik modlitewny, do którego będziemy udawać się spontanicznie. Nie dla wszystkich będzie to jednak możliwe. Bardzo sprawdzonym miejscem przedłużonej modlitwy są kościoły i kaplice z wystawieniem Najświętszego Sakramentu.

Wchodzenie w doświadczenie przedłużonej modlitwy wymaga od nas znacznego wysiłku duchowego i oczywiście czasu. Obok czasu na pracę, życie rodzinne czy wspólnotowe, posiłki, sen, odpoczynek, trzeba zagwarantować sobie w miarę stały czas na przedłużoną modlitwę.
W praktyce przedłużonej modlitwy trzeba być przygotowanym na to, że po pierwszych odczuciach duchowych zachwytów, wcześniej czy później pojawią się też odczucia bezsensu i zwątpienia. Pogłębianie się w nas doświadczenia modlitwy będzie w dużym stopniu zależeć od naszej wierności wobec Boga i naszych duchowych pragnień.


Zobacz także
Bartłomiej Kucharski OCD

Tłumacz w swojej pracy kroczy niejako w okowach, spętany. Obowiązują go bowiem dwie zasady, wyrażone już w starożytności przez św. Hieronima: musi zachować wierność tekstowi oryginalnemu, a równocześnie zachować pewną swobodę, unikając dosłownej, niewolniczej wierności. Wspomniany św. Hieronim tak to ujął: “nie słowo w słowo, lecz by myśl odpowiadała myśli”, bo “tłumaczenie dosłowne prowadzi do absurdu”. To balansowanie pomiędzy jedną i drugą skrajnością jest czasem bardzo trudne.

 

Z o. Efremem Bieleckim, tłumaczem, karmelitą bosym, rozmawia Bartłomiej Kucharski OCD

 
Ania Tymm
Długo zastanawiałam się czy podjąć ten temat. Wiem, że wyrażając swoje poglądy narażę się wielu osobom. Uważam jednak, że jako katoliczka mam prawo zabrać głos. W końcu Kościół to nie tylko hierarchia. Wierni świeccy też należą do kościoła. Wiem, że to co napiszę nie jest łatwe do przyjęcia, może niezrozumiałe. Jednak myślę, że intencję mam dobre. Moim celem nie jest krytyka czy oskarżanie kogokolwiek...
 
Fr. Justin
Już od wieków pojawiali się, a także i dziś występują w Kościele rzecznicy uzależnienia ważności sakramentów od osobistej świętości i wiarygodności ich szafarzy, kapłanów. Wydaje mi się, że ci rzecznicy mają rację.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS