logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Marie-Dominique Philippe OP
Pragnę - rozważania o mądrości krzyża
Wydawnictwo W Drodze
 


Ostateczne światło skierowane na tajemnicę odkupieńczego Wcielenia konkretyzuje się w pewien sposób i zostaje nam dane w krzyku "Pragnę" i w ranie serca, słowem i gestem. Krzyk pragnienia wyraża to, że Jezus idzie "aż do końca" miłości (por. J 13,1), a rana serca ukazuje w sposób widzialny, namacalny owo pragnienie miłości, pragnienie miłowania Ojca i miłowania Maryi – a więc miłowania nas..

Wydawca: W drodze
Rok wydania: 2012
ISBN: 978-83-7033-796-4
Stron: 404
Rodzaj okładki: Miękka
 
 


 

Porządek Siedmiu Słów


Wsłuchując się uważnie w siedem słów Jezusa na Krzyżu, widzimy spojrzenie Jezusa ku Ojcu, potem spojrzenie na ludzi, potem znowu spojrzenie ku Ojcu, później spojrzenie na Maryję, na Jana, i wołanie: "Pragnę". To wołanie jednoczy Obydwoje, gdyż pragnienie zwraca Jezusa jednocześnie do Ojca i do Maryi. Najpierw do Ojca, gdyż miłość do Ojca w sercu Jezusa jest niezaspokojona. Jezus chce uwielbić Ojca, a może Go uwielbić, tylko miłując Go jako umiłowany Syn. Dzieło Krzyża z pewnością jest największym z dzieł, większego być nie może; jest to, jak mówi sam Jezus, "dzieło Boże" (το εργου του θεου, opus Dei) [17], dzieło umiłowanego Syna, dzieło człowieka doskonałego, które całe jest miłością. Jednakże dzieło to, jakkolwiek by było wielkie, nie jest współmierne do miłości, niedoskonale wyraża siłę miłości serca Jezusa, która jest nieskończona.

W sercu Jezusa kryje się nieskończona miłość do Ojca, a dzieło Krzyża jest ograniczone, ofiara całopalna Krzyża jest ograniczona. Jakkolwiek by była boska, ta ofiara całopalna pozostaje d ziełe m. Jezus swym krzykiem wyraża więc najgłębsze pragnienie swego serca: by wszystko zostało spalone dla Ojca. W ten sposób wyraża to, że ponad dziełem (nawet tym boskim dziełem) w Jego ludzkim sercu istnieje otchłań nieskończenie czystej miłości do Ojca. W rzeczywistości każde dzieło oznacza jakąś miłość i jest owocem jakiejś miłości. Krzyż jest owocem jakiejś miłości, ale nie może wyczerpać miłości. Miłość jest czymś więcej niż Krzyż, ponieważ będąc źródłem dzieła, jest c z y m ś w ięcej niż dzieło. O ile posłuszeństwo jest owocem miłości, to utożsamiając się faktycznie z miłością w jej praktykowaniu, nigdy nie zdoła wyczerpać miłości w tym, co jest miłości właściwe[18]. Jezus jest tego świadomy, nie zamyka się w swej ofierze całopalnej. Jego tajemnica ofiary całopalnej wypełnia się w czystej kontemplacji miłości, w czystej kontemplacji umiłowanego Syna wobec Ojca.

Krzyk pragnienia wyraża zaś właśnie to, że miłość umiłowanego Syna przerasta wszystko, co może reprezentować sobą dzieło, i sięga nieskończenie dalej: "Pragnę". Czyż nie na tym polega zwycięstwo miłości? Następuje ono wtedy, gdy miłość spali wszystkie dzieła, aby pokazać, że nigdy nie zdołają one odpowiednio wyrazić miłości i że miłość potrzebuje tej wolności, która wyraża się w krzyku "Pragnę".

Krzyk ten ludzie rozumieją dosłownie (jeszcze do tego wrócimy), ale Maryja pojmuje go w sposób boski, i krzyk ten, skierowany do Ojca, kieruje się także do Niej. Dotykamy tutaj szczytu tajemnicy miłości nadprzyrodzonej, jedności dwóch przykazań [19], przeżywanej w sercu Chrystusa: Jezus kocha Ojca i kocha Maryję tą samą miłością. Istnieją dwa różne rodzaje jej praktykowania, ale substancjalnie jest to ta sama miłość. Można zatem stwierdzić, że o ile tajemnica Krzyża jest całkowicie dla Maryi, to Jezus chce uświadomić Maryi, że istnieje coś jeszcze, Jego miłość osobista, wewnętrzna, wykraczająca ponad wszelkie realizacje. Wobec Ojca jest to owo czyste spojrzenie kontemplacyjne, wobec Maryi – czysta miłość braterska. Praktykowanie daru mądrości sprawia, że miłość do Boga może mieć aspekt przejrzystości kontemplacji (mądrość w istocie umożliwia kontemplację, jest źródłem kontemplacji); dar mądrości sprawia, że miłość nadprzyrodzona, miłość do Ojca może urzeczywistniać się w sposób kontemplacyjny w całej przejrzystości i w całym absolucie. Dar mądrości może także "przebóstwić" urzeczywistnianie miłości braterskiej, tak, by była ona przeżywana w sposób całkowicie czysty, ponad wszelkim dziełem. Jest to jakby uśmiech Jezusa do Maryi i uśmiech Maryi do Jezusa. Maryja przyjmuje to wezwanie. Widzimy, co to może oznaczać: w fakcie, że została Ona dana Janowi za matkę, kryje się wezwanie Ojca, by była jeszcze pełniej oddana i by miłość, jaką żywi do Jana, została całkowicie ogarnięta i wstąpiła do Ojca.

Ten właśnie krzyk pragnienia Maryja będzie przeżywać w sposób osobisty w ciągu "trzech dni" Grobu. Im bardziej się zbliża chwila Zmartwychwstania, tym silniej rozbrzmiewa w Maryi krzyk Jezusa, tym bardziej przynagla: jest to krzyk substancjalny, czyli taki, który ogarnia wszystko, jest to krzyk dziecka na pustyni (por. Rdz 21,16-17). Maryja przeżywa ten krzyk, oddając siebie w pragnieniu, by zwycięstwo Jezusa się ukazało, objawiło, by zwycięstwo Jezusa na Krzyżu mogło ogarnąć wszystko. "Nowy ogień" wigilii paschalnej dobrze wyraża to pragnienie. Maryja ma w sercu palące pragnienie, by Jezus zmartwychwstał dla Ojca i dla Niej, i by strawił wszystko, co w Niej jest nie po to, by wykonać dzieło, lecz po to, by miłość była kochana, by była w pełni kochana tak, jak o to prosi.

Tajemnica Grobu ma złożyć w nas nowy poryw nadziei, nadziei całkowicie przemienionej przez miłość – krzyk, który jest krzykiem Jezusa, który jest krzykiem Maryi przeżywanym w najtajniejszej głębi naszego serca, Jej przyzywaniem Jezusa, który przychodzi. Wymaga to bardzo wielkiego ubóstwa obejmującego nawet naszą zmysłowość, podobnego do ubóstwa, jakiego doświadczyła Maryja, kiedy Jezus dał Jej Jana. Musimy być ubodzy nawet w naszej zmysłowości, tak, by była ona przemieniana przez Bożą miłość i już więcej nic sobie nie przywłaszczała, by nie miała już niczego na wyłączną własność, by oddała się miłości i aby, oddana temu ogniowi, karmiła go, pozwalała mu wszystko pochłonąć. Właśnie o to prośmy Maryję i Jezusa: aby wszystko zostało strawione, aby wszystko zostało ofiarowane i aby przez krzyk pragnienia nasza kontemplacja miała wewnętrzny dynamizm, który sprawia, że jesteśmy w pełni ofiarowani, by całkowicie i bez reszty pełnić wolę Ojca ze świadomością, że może się to dokonać tylko przez Ducha Świętego i w Nim, tylko przez Maryję i w Niej.

____________________________
[17] J 6,29. Por. 9, 3, 10, 37 itd.
[18] Por. Pnp 8,7: "Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko".
[19] Por. Mt 22,39: "Drugie podobne jest do niego" (por. Mk 12,28-31; Łk 10,25-28). J 13,34 i 15,9-12.1; J 2,7; 3,14-17 i 23; 4,12 i 20-21; 2 J 5-6.


1 2 3  następna
Zobacz także
Paweł Klefas

Pierwsze wystąpienie Jezusa w synagodze kończy się spięciem. Przychodzi człowiek, czyta proroctwo i twierdzi, że ono właśnie się spełniło. Ostatecznie mówi takie słowa, że cała synagoga wypędza Go za miasto i chce Go zabić. Nie jest to chyba najlepszy początek… Kluczem do zrozumienia oburzenia wywołanego przez Jezusa jest słowo „dziś”. Tekst Księgi Proroka Izajasza (Łk 4, 18n), który przeczytał Chrystus, słuchacze w synagodze znali jako zapowiedź czasów mesjańskich.

 
Teresa Tyszkiewicz

Bartolo urodził się 10 lutego 1841 r. w Latiano we Włoszech, w rodzinie inteligenckiej, bardzo religijnej. Zadbano o religijne i wszechstronne wykształcenie zdolnego i utalentowanego syna. Gdy w 1858 r. Bartolo rozpoczął studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu, jego wiara wyniesiona z bezpiecznego, pełnego ładu środowiska rodzinnego poddana została ciężkiej próbie, z której młody człowiek nie wyszedł zwycięsko.

 
Krzysztof Osuch SJ
Owszem, wciąż blisko nas jest nasz wielki Obrońca: Bóg Ojciec, nasz Stwórca. Bierze nas w obronę Jezus Chrystus oraz Duch Święty. W obronę bierze nas ktoś jeszcze: Matka. Matka wspaniała, można, potężna, łaskawa. Jej wielkie (i największe) imię brzmi: Święta Boża Rodzicielka, czyli Matka Boga – Matka Wcielonego Syna Bożego. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS