logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Marek Dziewiecki
Prezenty, nagrody i wychowanie
Don Bosco
 


Wielki dar Boga dla człowieka
 
Dzieci i młodzież mają prawo do wielkiej miłości ze strony dorosłych, a nie do otrzymywania wielkich prezentów.
 
Nie tylko w polskiej tradycji grudzień to miesiąc prezentów związanych zwłaszcza z dniem św. Mikołaja oraz z Wigilią i świętami Bożego Narodzenia. Zwyczaj ten po pierwsze, przypomina nam o tym, że Syn Boży przyjął ludzką naturę i że przyszedł do nas osobiście. Przyjście Syna Bożego w naszej naturze, czyli w widzialny sposób, to największy present w historii ludzkości i w dziejach wszechświata. Wcielony Syn Boży to niewyobrażalnie wielki dar Boga dla człowieka. Drugi sens prezentów wiąże się z tym, że wręczając upominki naszym bliskim i przyjaciołom, potwierdzamy, że również my pra­gniemy – na wzór Chrystusa – stawać się dla nich bezinteresownym darem miłości. Prezenty, które ofiarujemy z serca, zwłaszcza te, które sami wykonu­jemy czy które kupujemy za z trudem zapracowane pieniądze to znak, że obdarowana przez nas osoba jest dla nas wyjątkowo cenna i że jej potrzeby są dla nas ważniejsze niż nasze potrzeby.
 
Istotą przeżyć związanych z Bożym Narodzeniem jest zachwyt nad widzialną i ofiarną – aż do krzy­ża – miłością Boga do człowieka, a także nasze pragnienie naśladowania takiej właśnie widzialnej i nieodwołalnej miłości. Świąteczne prezenty po­winny jednak być jedynie znakiem naszej radości z obecności Boga na Ziemi oraz z naszego naślado­wania Jego miłości, która stała się Ciałem i przyjęła widzialną postać. Powinny to być zatem z zasady drobne, właśnie symboliczne prezenty, które nie przesłaniają tego, co w Boże Narodzenie jest naj­ważniejsze: naszego zachwytu i naszej wdzięczności w obliczu rodzącego się Zbawiciela.

Drobne upominki i wyjaśnienie
 
Błędem ze strony rodziców byłoby wręczanie dzie­ciom drogich prezentów, które skupiają uwagę ob­darowanych na tychże prezentach, a nie na rodzą­cym się w Betlejem Dzieciątku Jezus. Z tego właśnie względu pod choinkę powinno się przygotowywać drobne upominki i wyjaśniać, że są one małym zna­kiem wielkiego prezentu, jaki sam Bóg dla nas przy­gotował, posyłając nam swojego Syna. Upominki nie powinny być natomiast spełnianiem koncer­tu życzeń ze strony dzieci czy młodzieży. Jeden z ojców kupił długopis jako świąteczny prezent dla swojego nastoletniego syna i poprosił w skle­pie o ładne zapakowanie. Na pytanie sprzedawcy, czy ma to być niespodzianka, odpowiedział z uśmiechem, że tak, gdyż syn spodziewa się pod choinkę… drogiego komputera oraz najnowszego modelu smartfona. Ten rodzic miał świadomość, że nie od ceny prezentu zależy rozwój jego syna.
 
Dzieci i młodzież mają prawo do wielkiej miłości ze strony dorosłych, a nie do otrzymywania wiel­kich prezentów, jakich tylko sobie zażyczą. Żadne dobra materialne nie zaspokoją przecież głodu ich serca. Narodziny Jezusa w ubogiej stajence przy­pominają nam o tym, że człowiekowi nie wystar­czy do szczęścia największe nawet bogactwo, jeśli nie będzie przyjmował miłości od Boga i ludzi oraz jeśli nie będzie odpowiadał swoją miłością na miłość otrzymaną od innych. W świecie ludzi nie ma większego prezentu niż miłość. Najbardziej biedny jest ten, kto najmniej doświadcza miłości oraz ten, kto najmniej miłości okazuje.

Dojrzali rodzice wiedzą, że...
 
W kontekście Bożego Narodzenia warto pamiętać o tym, że rozwój oraz szczęście dzieci zależą od tego, na ile doświadczają one miłości ze strony swoich bliskich oraz na ile rosną w mądrości i łasce u Boga i u ludzi, a nie od prezentów czy nagród, jakie otrzymują. Dojrzali rodzice wiedzą, że największą nagrodą dla dziecka jest radość z rozwoju, z osią­gania wyznaczanych sobie celów, z respektowania mądrych priorytetów, z pokonywania lenistwa,z solidnego wypełniania obowiązków w domu,w szkole, w codziennym życiu. Nagradzanie dziecka za osiągnięte sukcesy powinno wyrażać się przede wszystkim w radości i dumie rodziców z sukcesów, jakie ich dziecko odnosi w pracy nad sobą.
 
ks. Marek Dziewiecki
Don BOSCO 12/2013
 
 
fot. Andrew Neel | Unsplash (cc) 
 
Zobacz także
Krzysztof Bronk
Wiara, jak przypomina papież, to nie tylko sam akt zawierzenia, ale i treść – to, w co wierzymy. Jej współczesny wykład znajduje się właśnie w katechizmie. Benedykt XVI przypomina, że już Jan Paweł II uznał katechizm „za pewną normę nauczania wiary”. Sam zaś dodaje, że można w nim znaleźć „bogactwo nauczania, jakie Kościół przyjął, strzegł i oferował na przestrzeni dwóch tysiącleci swej historii. Od Pisma Świętego do Ojców Kościoła, od mistrzów teologii po świętych...
 
Dariusz Piórkowski SJ

Na co my dzisiaj czekamy? Na podwyżkę, lepszą pracę, dyplom magistra, na święta? Czy w naszym życiu jest jeszcze miejsce na nieprzewidywalność? A może myślimy, że wszystko da się zaplanować i zabezpieczyć? Czy na co dzień z utęsknieniem wypatrujemy przyjścia Chrystusa? Jakie uczucia budzi w nas myśl o naszej śmierci? Czy rodzi w nas tęsknotę za Bogiem?

 
Teresa Kołodziej

Konsekwencją decyzji zostania uczniem Jezusa jest to, że odtąd już nic nie będzie takie samo. To, co było, minęło. Teraz ważne jest tylko to, aby odkrywać, do czego Bóg nas w tej konkretnej sytuacji życiowej zaprasza i konsekwentnie za tym, z Jego łaską, podążać. Z taką postawą z pewnością będziemy przydatni w królestwie Bożym. Nagrodą za to jest On sam.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS