logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Problemy ludzi starych
materiał własny
 


Problemy ludzi starych

Ostatnie nasze dziecko wyszło z domu i założyło własną rodzinę. Nam, rodzicom, zaczyna zaglądać w oczy perspektywa samotności. Zmierzch życia zbliża się szybkimi krokami. Zgodziliśmy się, aby dzieci odeszły, gdyż rozumiemy, że takie jest prawo życia i prawo Boże. Chcielibyśmy jednak, by do nas wracały, by nas odwiedzały.

I państwo, i Kościół starają się coś zrobić dla "seniorów". W wielu parafiach odbywają się np. dość liczne spotkania i nabożeństwa dla starszych ludzi, tworzy się nawet specjalne kluby, organizuje wspólne wyjazdy. Wszystko to ma zmierzać do dowartościowania tej grupy ludzi, ma umocnić ich poczucie znaczenia i godności. Ale wciąż jest to robienie czegoś dla nich, jakiś składany im podarek. Tymczasem bardzo ważne i skuteczne byłoby coś innego: odwrócenie stosunku - najpierw ich wysłuchać, dowiedzieć się czegoś od nich. Nie tylko młodzież, ale i ludzie starsi mają wiele pytań i wątpliwości w sprawach wiary. Nowości i zmiany obserwowane w Kościele niepokoją wielu spośród nich: "Dawniej inaczej nas uczono na religii", "Czego to dziś nie mówią w telewizji?", "Nie możemy się w tym wszystkim połapać, dawniej wszystko było jasne". Rozmowy o wierze są ogromnie potrzebne, aby właśnie z pomocą wiary mogli lepiej przeżyć ostatni okres życia, tak trudny, tak wiele nakładający ciężarów - pomyślmy tylko: samotność, coraz mniej możliwości sukcesów w pracy, choroby, perspektywa śmierci. Wszystko to wiara powinna oświetlać. To wielka sprawa - wiara może nie tylko dać pociechę w samotności, ale i tym okresie życia powinna zobowiązywać do dawania świadectwa. Ludzie starzejący się mogą być świadkami wiary wobec dzieci i wnuków, wobec młodych i wobec siebie nawzajem, aż po śmierć.

Wielkim zadaniem tego okresu jest ostateczne dojrzewanie wewnętrzne. Właśnie w "jesieni życia" udaje się nam niekiedy dostrzec wiele prawd, to, co najistotniejsze w życiu - dostrzec jaśniej niż przedtem.

Co robić, żeby dzieci wracały? Nie przymuszajmy ich do wizyt, szanujmy ich wolność. Jeśli wszystko, co było treścią naszej rodziny nie przestało mieć dla naszych dzieci wartości i sensu, to z pewnością będą nas odwiedzały, będą wracały.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
ks. Tadeusz Stanisławski
Jak Kościół podchodzi do instytucji rodzeństwa (stosunków wzajemnych między dziećmi) w przypadku gdy jedno z dzieci pochodzi ze stosunków pozamałżeńskich. W czasie trwania małżeństwa ojciec ma 2 dzieci z tzw. "prawego łoża" a 1 dziecko z tzw. "skoku w bok". Pomijam w tym wypadku aspekt moralny tej sprawy. Pragnę uzyskać informacje, czy takie rodzeństwo jest rodzeństwem, tworzy najbliższą rodzinę (tak jast w oczach ojca tych dzieci)? Czy powinni pozostać sobie obcy (tak życzy sobie matka nieślubnego dziecka)?
 
Małgorzata Szewczyk
Kim jesteśmy, by oceniać tych ludzi, osądzać ich? Nie znamy okoliczności, w jakich nastąpił rozpad małżeństwa, nie wiemy, jakie były powody odejścia od współmałżonka itd. Zwykle oni wiedzą doskonale, że ich związek jest przeciwny nauczaniu Kościoła, od którego się nie odżegnują. Stąd też nie ma potrzeby wypominać im tego przy byle okazji.

O małżeństwach niesakramentalnych z Józefem Augustynem SJ – jezuitą, znanym rekolekcjonistą i kierownikiem duchowym rozmawia Małgorzata Szewczyk
 
 
Jacek Salij OP
Wolno nam ufać, że wielu naszych bliskich i znajomych już dostąpiło zbawienia wiecznego, bo przeszli przez swoje życie naprawdę pięknie i blisko Boga. A jednak nadal modlimy się o ich zbawienie i nie modlimy się do nich ani ich nie wzywamy, tak jak wzywamy świętych oficjalnie uznanych przez Kościół. Dlaczego? Bo tylko Bóg naprawdę wie, czy oni są już zbawieni.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS