logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Stanisław Urbański
Przebaczenie źródłem uzdrowienia i przemiany życia
Zeszyty Formacji Duchowej
 


Kolejną trudnością w rozwoju nawrócenia jest nadmierny lęk przed Bogiem i karą. Konsekwencją tego strachu jest formalistyczne podejście do przykazań Bożych, obowiązków religijnych, praktyk pobożnościowych, praw moralnych, aby nie narazić się na gniew Boga. Życie duchowe wówczas kierowane jest tylko powinnościami i zobowiązaniami, a nie poddaniem się działaniu obecnego w sobie Boga. Człowiek dąży do ujęcia go jako prawa religii. Tymczasem chodzi o zrozumienie prawa i jego miejsca w życiu duchowym człowieka tak, aby wypełnić przykazania z miłością i w pełnej wolności dziecka Bożego. Jeżeli człowiek nie rozumie daru bezwarunkowej miłości Boga, wydaje się, że na miłość tę musi sobie zasłużyć poprzez jurydyczne spełnianie wymagań stawianych przez Stwórcę. Wtedy Bóg pojawia się jako wymagający Pan. Ale kiedy człowiek z własnej inicjatywy zdobywa się na jakiś czyn z myślą o Bogu, wtedy działanie to jest podyktowane miłością ku Niemu.

Wzajemna relacja
 
Przemiana życia, którą określamy przez „nawrócenie” nie może być w pełni zrealizowana w sensie chrześcijańskim bez żywej miłości Boga i bez przebaczenia, które uzdrawia. Chrześcijanin musi posiadać dyspozycyjność bez zastrzeżeń do nawrócenia. Może mieć ono miejsce jedynie wtedy, gdy przemiana świadomości nie ogranicza się do jakiegoś szczegółu etycznego, lecz jest gotowa przyjąć wezwanie do przemiany w całej jej rozległości, aż do głębi wnętrza swojej istoty. Wierność tej ostatecznej decyzji wymaga czujnej gotowości do przebaczania we wszelkim konkretnym postępowaniu. Albowiem nawrócenie wymaga w swoim ujawnieniu [świadectwa wiary] zawsze radykalnej odnowy. Stąd istnieje potrzeba stałego powtarzania podjętej decyzji. Fundamentalna zgoda na miłość Boga nie powinna podlegać dyskusji. Człowiek musi pozostać wierny temu „tak”, które jest związane z bezwarunkową gotowością do przebaczenia. Jednocześnie nawrócenie osobiste dokonuje się w kontekście wspólnoty. W ten sposób można też zrozumieć, dlaczego wszelki akt przebaczenia sakramentalnego jest zarazem „pojednaniem z Kościołem”. Jeśli Kościół chce być miejscem przebaczenia, to winien zacząć od siebie i sam powinien żyć pojednaniem. Musi się uważać za Kościół grzeszników, który potrzebuje ciągle nawrócenia i kroczy nieustannie drogą przebaczenia. Jeśli zaś orędzie o przebaczeniu stanowi warunek nawrócenia, to chrześcijanin musi swoje codzienne życie zespolić z przebaczeniem. Innymi słowy z życiem opartym na nawróceniu. Uzyskując sakramentalne przebaczenie, czyli pojednanie z Bogiem, chrześcijanin też musi się pojednać ze wspólnotą Kościoła. W ten sposób przyczyni się do jej duchowego wzrostu. Takie zaś życie z przebaczenia może natomiast i powinno koncentrować się i niejako zagęszczać w samym sakramencie przebaczenia. Mówi o tym sam Chrystus, że tam, gdzie się przebacza, tam też jest nawrócona wspólnota z Bogiem, tam jest Jego przebaczenie i sam Duch Święty (por. Mt 6,14-15). Człowiek otwiera się na miłość wspólnoty.
 
Rodzaje nawrócenia.
 
Sakramentalne nawrócenie zwane pierwszym nawróceniem włącza człowieka w nurt życia Bożego przez wlanie łaski uświęcającej. Dopiero po dokonaniu tego nawrócenia człowiek może realizować dzieło swego uświęcenia. Zasadniczo celem tego pewnego nawrócenia jest zdobycie lub odzyskanie stanu łaski oraz pomoc w zachowaniu go. Prowadzi ono też do drugiego nawrócenia zwanego ascetycznym, które zapoczątkowuje już świadome dążenie do przemiany życia. Oznacza ono świadomy wysiłek ascetyczny, nieodzowny na drodze do osiągnięcia świętości. Dlatego jest ono czymś ważnym w życiu chrześcijanina. Aby mogło być skuteczne i owocne, powinno być trwałe i konsekwentne nastawienie woli; powinno być pokorne i zarazem ufne, opierające się na pomocy Bożej; powinno być stałe, gdyż świętym nie zostaje się natychmiastowo. Nawrócenie to wiedzie do nawrócenia mistycznego, polegającego na całkowitym oddaniu się Bogu, postawieniu się do Jego wyłącznej dyspozycji, poddaniu się w zupełności Jego działaniu i prowadzeniu. Jest to nawrócenie, po którym następuje „niezwykły” rozwój miłości Boga, prowadzący często do mistycznego zjednoczenia z Bogiem. Chrześcijanin uzyskał umiejętność przebaczenia. Dlatego osoby, które przeżyły to nawrócenie odznaczają się zazwyczaj dużą aktywnością realizacji miłości bliźniego.
 
Podsumowanie
 
 
Przebaczenie zajmuje zatem – z antropologicznego punktu widzenia [a nie tylko teologicznego] – miejsce centralne w ramach rozwoju nawrócenia. W akcie nawrócenia dokonuje się reintegracja osoby w jej całościowym, zbawczym bytowaniu. Człowiek, który nie umie swoimi tylko siłami podtrzymać tej swojej pełnej rzeczywistości, powinien częściej przyjmować dar przebaczenia w procesie nawrócenia. Przebaczenie Boże rozbudza w nim poczucie przebaczenia, które z kolei doświadcza tylko wtedy, gdy sam doznał przebaczenia i w tym sensie, bardziej potrafi innym przebaczyć. Nie wystarczy tutaj sama tylko troska kierowników duchownych o kształtowanie, w łasce przebaczenia otrzymanego w Chrystusie, zmysłu przebaczenia, podobnie jak kształtuje się poczucie moralności. We wszelkim praktycznym działaniu kierownik winien nieustannie czerpać ze źródła, jakim jest tajemnica przebaczenia i starać się nie tylko być jego świadkiem, lecz również „prorokiem”. Wydaje się bowiem, że jeśli w dzisiejszym świecie, życie duchowe dopuści do „wyschnięcia” przebaczenia, to narazi się na niepowodzenie i na brak rozwoju. Pomiędzy życiem duchowym a przebaczeniem, rozpatrywanym w aspekcie daru Bożego, istnieje jakaś tajemnicza zależność, podobnie jak między przebaczeniem a nawróceniem. 

ks. Stanisław Urbański 
 
Zobacz także
ks. Paweł Kłys

Pismo Święte mówi najpierw o smutku – nie żeby wyżej stawiało smutek niż radość, ale zwraca uwagę na to, że pierwszym smutnym człowiekiem był Kain. Pan Bóg go przestrzega przed smutkiem, gdyż jest to taka postawa, która może doprowadzić do tego, że „grzech go opanuje”. Powinno być przecież odwrotnie. Człowiek wezwany jest do wolności w stosunku do zła. 

 

- Spokój sumienia jest tym, co daje człowiekowi radość – mówi metropolita łódzki abp. Grzegorz Ryś w rozmowie z ks. Pawłem Kłysem

 
Michał Wojciechowski
Dziś często pojmuje się sumienie na opak. Postępowcom nie chodzi o wymagania moralne, które stawia sumienie, lecz o zwolnienie od nich. Wolność sumienia rozumieją jako przysłowiowe „róbta, co chceta”...
 
Krzysztof Kołodyński SVD

Mszalny akt pokuty ma dużo wspólnego z przywołaną historią. Jest krótki, ale bardzo ważny. W jednej chwili mamy stanąć w Bożej obecności. Kapłan, proponując moment ciszy, wprowadza nas w ten czas. To właśnie teraz nasze serce ma się spotkać z Majestatem Boga. Nie jest łatwo nagle stanąć przed naszym Panem w szczerości serca. Najważniejsze, aby nie zapomnieć o trzech ważnych decyzjach: staję w prawdzie o własnej grzeszności; szczerze żałuję za grzechy; wyrzekam się zła. Św. Jan napomina nas, że "jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy" (1 J 1, 8).

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS