Zaproszenie od Jezusa
To już koniec oktawy Bożego Narodzenia. Tymczasem Bóg w słowach Pisma, jeszcze raz potwierdza tożsamość Jezusa, przypomina nam kim On jest. A jest Synem, wyższym w godności od aniołów, bo został zrodzony z Ojca.
Nie przegapić tego faktu to dla współczesnego chrześcijanina wyzwanie i zadanie. Przechodzimy łatwo ponad tą rzeczywistością do porządku dziennego i czas płynie dokładnie tak samo jak przed Świętami.
Czy Jezus wszedł w nasze życie tak, jak uczynił to w przypadku pierwszych apostołów? Czy dotarło do naszych uszu Jego „pójdź za Mną” i odpowiedzieliśmy już na to zaproszenie?
Oni „natychmiast porzuciwszy sieci, poszli za Nim”...
Anna Orlik
orlimada@gmail.com
***
Bóg pyta:
Czemu wyliczasz moje przykazania i masz na ustach moje przymierze ty, co nienawidzisz karności i moje słowa rzuciłeś za siebie?
Ty widząc złodzieja, razem z nim biegniesz i trzymasz z cudzołożnikami. W złym celu otwierasz usta, a język twój knuje podstępy. Zasiadłszy, przemawiasz przeciw swemu bratu, znieważasz syna swojej matki. Ty to czynisz, a Ja mam milczeć?
Czy myślisz, że jestem podobny do ciebie? Skarcę ciebie i postawię ci to przed oczy.
Ps 50, 16-21
***
KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XXXVI. PRZECIWKO BŁAHYM SĄDOM LUDZKIM
1. Synu, zostaw serce na zawsze w Panu i nie bój się sądów ludzi, jeżeli w swoim sumieniu jesteś sprawiedliwy i niewinny. To dobro, to szczęście takie cierpienie i nie jest za ciężkie dla serca pokornego, które Bogu ufa więcej niż sobie 2 Kor 1,9.
Kto wiele mówi, mało mu wierzyć należy. Ale i wszystkim dogodzić niepodobna. Na przykład Paweł, choć starał się o względy wszystkich i stał się wszystkim dla wszystkich 1 Kor 10,33; 9,22, przecież niewiele sobie robił z tego, że dnia jednego ludzie postawili go przed sądem 1 Kor 4,3.
2. Działał dla zbudowania i dla dobra innych, ile umiał i ile mógł, ale nie mógł zapobiec temu, że inni go sądzili i potępiali.
Wszystko więc polecił Bogu, który wie wszystko, a sam cierpliwością i pokorą bronił się przed tymi, co źle o nim mówili, zarzucali mu rzeczy kłamliwe Ps 63(62),12 i nieuzasadnione i z upodobaniem je rozsiewali. Czasem jednak publicznie odpowiadał, aby milczenia jego źle sobie nie tłumaczyli ludzie prości Dz 26,1-29.
3. A kimże ty jesteś, że boisz się drugiego śmiertelnego człowieka? Iz 51,12. Dziś jest, a jutro już go nie widać 1 Mch 2,63. Boga się bój Syr 34,15, a ludzi się nie lękaj. Cóż może ci zrobić ktoś słowami i oszczerstwem? Sobie raczej szkodzi, nie tobie, nie uniknie sądu Bożego Rz 2,3, choćby był nie wiem kim Tb 4,6.
Ty miej zawsze przed oczyma Boga i odmawiaj walki na kłótliwe słowa 2 Tm 2,14. A jeśli ci się wydaje teraz, że jesteś pokonany i pokrzywdzony, choć na to nie zasłużyłeś, nie trać godności i nie umniejszaj swojej nagrody niecierpliwością, ale raczej spoglądaj ku mnie do nieba, bo ja mam moc, żeby cię wyrwać z każdej krzywdy i poniżenia i oddać każdemu według jego czynów Mt 16,17; Rz 2,6.
Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'
***
KRÓL I KAT
Dobry człowiek, jako król, szuka kogo wieńczyć;
Zły podobny do kata, szuka kogo męczyć.
Adam Mickiewicz
***
Nigdy nie łap spadającego noża.
H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'Patron Dnia
św. Elfeg
biskup i męczennik
Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.
jutro: św. Marcela