Często bywa w życiu tak, że nic „nie wychodzi”. Wkładasz wiele wysiłku, a efekt prawie żaden, albo nawet przeciwny do zamierzonego. Szukasz oparcia w ludziach, ale – choć nie chcesz o tym myśleć – przychodzi bolesna godzina, bo odchodzą… (por. 1 Sm 1,1-4.11-12.19.23-27)
Czynisz mozolny wysiłek na trudnej drodze swojego powołania, a najbliżsi ci mówią, że oszalałeś… (pPor. Mk 3,20-21)
A Bóg patrzy na ciebie z wielką miłością! Szczególnie kiedy pragniesz ze wszystkich sił trzymać się Jego Słowa.
„Otwórz, Panie, nasze serca,
abyśmy uważnie słuchali słów Syna Twojego!”
(por. Dz 16,14b)
Anna-Irena, Kraków
czytelny@poczta.fm
***
Biblia pyta:
Duch ludzki zniesie chorobę, lecz złamanego ducha któż dźwignie?
Prz 18,14
***
KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XLIV. O TYM, ŻE NIE NALEŻY DAĆ SIĘ POCIĄGAĆ RZECZOM ZEWNĘTRZNYM
1. Synu, jest wiele rzeczy, o których wcale nie musisz wiedzieć Syr 32,12, raczej myśl o sobie, że choć na ziemi, jesteś już umarły i cały świat jest umarły dla ciebie Ga 6,14. Lepiej jest być głuchym na wiele rzeczy i zajmować się tylko tym, co sprzyja wewnętrznemu pokojowi. Jeśli coś ci się w innych ludziach nie podoba, lepiej odwracać oczy i pozwolić każdemu myśleć swoje, niż wdawać się w kłótliwe rozmowy. Jeżeli mocno utwierdzisz się w Bogu i będziesz zważał tylko na Jego sąd, łatwiej zniesiesz własną porażkę.
2. O Panie, do czegośmy doszli? Patrz, opłakujemy stratę doczesną, pracujemy i zabiegamy o mały zysk, a o uszczerbku duszy od razu zapominamy, przypominamy sobie może dopiero wtedy, kiedy już będzie za późno. Dążymy do tego, co błahe i nieważne, a zaniedbujemy to, co najważniejsze, bo cała istota człowieka wyładowuje się na zewnątrz i jeśli w porę nie zwróci się do wnętrza, całkiem w rzeczach zewnętrznych ugrzęźnie.
Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'
***
JEGO PRZECZUCIE
Szatan przeczuwa dobrze wieczność swej katuszy,
Ale rozumowaniem to przeczucie głuszy.
Adam Mickiewicz
***
Przebaczaj pierwszy.
H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'
Patron Dnia
św. Elfeg
biskup i męczennik
Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.
jutro: św. Marcela