logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

"Czy po to wnosi się światło, by je umieścić pod korcem lub pod łóżkiem?" (Mk 4,21)

Najczęściej odnosimy ten werset do nas samych. Kiedy spotykamy Jezusa naprawdę, stajemy się solą ziemi i światłem, które ma innym świecić. Czujemy się jak apostołowie, posłani przez Jezusa do innych. I słusznie. Chowanie się po kątach jest wtedy czymś niestosownym. Świat musi nas widzieć, musi widzieć jak nas jest wielu. Ukrywanie się może sugerować, że wstydzimy się Boga, albo że nie przeszkadza nam, gdy nasza wiara jest traktowana jako coś marginalnego, nieważnego, jako wyznawana tylko przez garstkę zapaleńców.

Ale w tej prawdzie, że to my jesteśmy światłem świata, zapominamy czasem zupełnie, że tak naprawdę Światłem jest Jezus, a nie my. Jeśli my cokolwiek znaczymy i cokolwiek mamy do powiedzenia, to tylko dlatego, że w nas jest Jezus.

Mocne uzmysłowienie sobie tej prawdy działa w dwie strony.

Z jednej strony – przekłuwa nasz balon pychy. Bo słowa o stawianiu na świeczniku nas mile łechcą. Szybko rośniemy we własnych oczach. To JA jestem wielka. To JA jestem mądra. To JA was tutaj nauczę. I można tak łatwo zasłonić sobą Boga. A to nie tak. To Bóg jest wielki, i nie mogę o tym zapominać, gdy o Nim mówię, gdy chcę Go zanieść innym, gdy chcę oświetlić innym drogę. Jestem tylko narzędziem w Jego ręku.

Z drugiej strony – dodaje nam odwagi. Bo czasem nie chcemy mówić o Bogu nie dlatego, że się Go wstydzimy, albo jest nam wszystko jedno czy inni Go znają. Czasem boimy się, bo nie wierzymy w siebie, nie wierzymy, że potrafimy coś dobrego powiedzieć. Czasem z kolei zbyt mocno widzimy swoje słabości, swoje błędy, swoje grzechy, żeby odważyć się głosić Boga. I można tak łatwo zrezygnować z wysiłku. A to nie tak. Skoro to Bóg jest wielki, to ja mogę być mała. Jestem tylko narzędziem w Jego ręku. To nie ja mam być na świeczniku, ale mam tam zanieść Boga. Żeby światu było jaśniej.

Dar Boga w nas jest zbyt cenny, żeby go schować dla siebie. To nie jest dar dla nas, jak prezent na imieniny, który możemy powiesić na widoku, albo schować głęboko w szafie. Bóg nie jest moją własnością. Bóg zawsze jest dla wszystkich. Jest Światłością świata. Nie mogę Go zamknąć tylko w swoim sercu, bo światła nie chowa się pod korcem lub pod łóżkiem. Trzeba Go pokazać światu. Światu, który jest obok mnie. Wystarczy tyle, ile potrafię dzisiaj.

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com
 
***
 
Z Dziennika duchowego bł. Jerzego, biskupa
(Część I: Petersburg 1910-1911) 
Dla Kościoła pracować, znosić trudy i cierpienia


Hasłem moim niech będzie: we wszystkim szukać Boga, wszystko czynić na większą chwałę Bożą, we wszystko wnosić ducha Bożego, wszystko przepajać duchem Bożym. Bóg i Jego chwała niech się stanie ośrodkiem całego mojego życia, osią, dokoła której mają się obracać wszystkie moje myśli, uczucia, pragnienia i czyny. 

Całuję rękę Twej Opatrzności i całkowicie Tobie się oddaję, Panie. Prowadź mnie, Ojcze niebieski, czyń ze mną, co Ci się podoba. Dziwną drogą upodobałeś sobie prowadzić mnie, Panie, lecz któż odgadnie Twoje drogi i zamiary? Oto ja sługa Twój, poślij mnie, dokąd zechcesz. Rzucam się jak dziecko w Twoje objęcia, nieś mnie! Upodobałeś sobie wieść mnie drogą trudów, cierpień i ciężarów. Dzięki Ci za to, wielkie dzięki! Spodziewam się, że idąc tą drogą niełatwo zbłądzę, gdyż jest to droga, którą szedł mój najmilszy Zbawiciel, Jezus Chrystus. 

Spraw, abym coraz bardziej zapierał się samego siebie, a Ciebie coraz więcej miłował. Udziel mi odwagi i męstwa, abym dla wywyższenia Twego Imienia i dla dobra Twojego Kościoła nie ugiął się przed żadnymi trudnościami, przeszkodami, ani rąk nie opuścił; żebym szedł odważnie, wszędzie się wciskał, gdzie tylko można dla Ciebie pracować i cierpieć. 

Czyż nie powinniśmy iść tam, gdzie można jak najwięcej zyskać dla Boga, gdzie można jak najwięcej dusz zbawić, to jest tam, gdzie największe bezbożnictwo, zepsucie, obojętność w wierze, oddalenie od Kościoła? Czyż nie powinniśmy usiłować wszędzie się przedostać, wcisnąć, gdzie tylko można zdobyć coś dla Chrystusa i Kościoła? Jeżeli jedne drzwi zamknięte, przebijmy sobie inne, aby wpuścić światło. 

Święty Kościele katolicki, prawdziwe królestwo Chrystusowe na ziemi, najgorętsze moje ukochanie! Jeślibym ciebie zapomniał, niech będzie zapomniana prawica moja. Niech przyschnie do podniebienia język mój, jeślibym o tobie nie pamiętał, jeślibym ciebie nie uważał za najmilszą Matkę moją, za największą pociechę moją. Niech ten okrzyk będzie ustawicznym wołaniem serca mego. Jeśli wolno prosić, to daj, Panie, abym w Twoim Kościele był jak ścierka, którą wszystko wycierają, a po zużyciu wyrzucają gdzieś w najciemniejszy, ukryty kąt. Niech i mnie tak zużyją i wykorzystają, aby tylko w Twoim Kościele przynajmniej jeden kącik był lepiej oczyszczony, aby tylko w Twoim domu było czyściej i schludniej. Niech mnie potem rzucą gdziekolwiek, jak tę brudną, zużytą ścierkę. Daj, bym został wzgardzony, bym się zdarł, zużył, byle tylko Twoja chwała rosła i rozszerzała się, bylem się przyczynił do wzrostu i umocnienia Twojego Kościoła. Dozwól mi, abym mógł pracować i cierpieć dla Ciebie i Twojego świętego Kościoła, i jego widzialnej głowy - Ojca świętego. 

Daj to, Boże, byśmy zostali porwani tą jedyną wielką myślą: dla Kościoła pracować, znosić trudy i cierpienia, tak się sprawami Kościoła przejmować, aby cierpienia, troski i rany Kościoła były naszymi troskami, cierpieniami i ranami serca; byśmy porwani tym jednym pragnieniem niczego tu na ziemi się nie spodziewali, niczego nie szukali, żadnej innej zapłaty nie oczekiwali, lecz tylko tego pragnęli, by życie swoje poświęcić Bogu i Kościołowi, zedrzeć się i zużyć w pracach, uciskach i walkach dla Kościoła; byśmy mieli to wielkie męstwo, aby żadnych przeszkód ze strony świata i jego potęg się nie lękać, żadnej bojaźliwości się nie poddawać, lecz iść odważnie do walki i pracy dla Kościoła, zwłaszcza tam, gdzie władza świecka prześladuje Kościół i zakony, gdzie organizacje i instytucje kościelne najbardziej krępuje. Jednego tylko się lękajmy: aby nie umrzeć, nie skosztowawszy cierpień, ucisków i trudów dla Kościoła, dla zbawienia dusz, dla rozszerzenia chwały Bożej. Obyśmy nasze myśli, pragnienia i zamiary kierowali ku temu jednemu, aby wszędzie wnosić Chrystusa, wszystko przepajać Jego duchem, wszędzie wywyższać imię Kościoła. 

Dzięki Ci, Panie, za udzielone mi szczególne uczucie miłości względem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Jakże słodko jest modlić się przypadłszy do Jej stóp i zatapiać się w modlitwie. Dusza zdaje się omdlewać, owładnięta najsłodszymi uczuciami, ciało zaś przenikają dziwne, niepojęte i nie dające się wyrazić dreszcze. Prawie tego samego doświadczam, gdy Twój krzyż święty do serca i piersi przyciskam.

 

***

Biblia pyta:

Nie mów: Jak się to dzieje, że dawne dni były lepsze niż obecne? - Bo nieroztropnie o to się pytasz.
Koh 7:10

***

 

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XLIX. O UPRAGNIENIU ŻYCIA WIECZNEGO I O TYM, JAK WIELKIE RZECZY OBIECANO TAM BOJUJĄCYM TU NA ZIEMI

 1. Synu, skoro uczujesz, że spłynęła na ciebie tęsknota wiecznej szczęśliwości 2 P 1,13-14, i zapragniesz wyjść z domu swego ciała, aby oglądać moją światłość nie zmąconą cieniem J 17,24, otwórz serce i przyjmij miłośnie to święte utęsknienie Jk 1,17.

Podziękuj najwyższej Dobroci, że zesłała ci tę łaskę nawiedzając cię miłościwie, zagrzewając żarliwie, unosząc ku sobie swoją mocą, abyś własnym ciężarem nie uwiązł przy ziemi.

Bo nie jest to zasługa twoich rozmyślań ani wysiłków, ale dar najwyższej łaski i Bożej miłości, abyś dojrzewał w dobru i pokorze i przygotowywał się do dalszych bojów, abyś całym sercem przylgnął do mnie i starał się służyć mi jak najgorliwiej.

2. Synu, bywa, że ogień płonie, ale płomień wznosi się ku górze wraz z dymem. Tak właśnie często płonie w ludziach pragnienie niebios, a przecież nie są wolni od pożądań ciała. Kiedy więc zwracają się z utęsknieniem do Boga, czynią to niezupełnie dla chwały Bożej.

Takie bywa często i twoje pragnienie, którym natrętnie chcesz mi pochlebić. Bo to, co ma w sobie choć trochę interesowności, nie może być czyste ani doskonałe.

3. Nie o to proś, co jest dla ciebie miłe i pożądane, ale co ja wybrałem jako dobre i chwalebne dla ciebie, bo jeśli głębiej pomyślisz, potrafisz swoje pragnienie podporządkować mojej woli i jej się tylko trzymać. Ja znam twoje pragnienia i słyszę twoje wzdychanie Ps 38(37),10. Wiem, że chcesz być już wolny w chwale dzieci Bożych Rz 8,21, marzysz o domu wiekuistym i ojczyźnie niebieskiej pełnej radości, ale jeszcze nie nadeszła godzina.

Jest jeszcze inny czas, czas walki Koh 3,6, czas trudu i czas próby. Pragniesz, aby cię napełniło najwyższe dobro, ale nie możesz tego osiągnąć. Jam jest, poczekaj na mnie So 3,8, mówi Pan, aż przyjdzie Królestwo Boże Łk 22,18.

4. Na razie musisz jeszcze być tutaj na ziemi i tu walczyć. Niekiedy będzie ci dane wytchnienie, nigdy nasycenie. Umacniaj się więc i bądź dzielny Joz 1,7 i w działaniu, i w znoszeniu tego, co sprzeciwia się twojej naturze. Masz się przeoblec w nowego człowieka Ef  4,24; Kol 3,10 i w innego człowieka się przemienić 1 Sm 10,6.

Trzeba, żebyś robił często to, czego nie chcesz, a rezygnował z tego, czego chcesz. Innym samo przychodzi to, czego zapragną; czego ty pragniesz, samo nie przyjdzie. Gdy inni mówią, wszyscy ich słuchają, kiedy ty mówisz, nikt nie zwraca uwagi. Inni proszą i otrzymują, ty poprosisz, nie dostaniesz.

5. Inni będą wielcy na ustach ludzi, o tobie będzie milczenie. Innym to lub owo powierzą, ciebie uznają za nieudolnego. Dlatego naturalne jest, że czasem będzie ci smutno, ale wielka to rzecz, jeśli zniesiesz to w milczeniu.

W ten sposób Pan doświadcza zwykle wiernego sługę, czy umie on się wyrzec wszystkiego i wszystko przezwyciężyć. 
A już najbardziej masz siebie pokonywać, gdy coś jest przeciwne twojej woli, gdy czegoś nie chcesz widzieć i znosić, gdy każą ci robić coś, co ci nie odpowiada i wydaje ci się niepotrzebne.

Nie śmiesz sprzeciwić się władzy, choć jesteś stworzony do uległości, dlatego tak ciężkie ci się wydaje spełnianie cudzych poleceń i przeciwstawianie się własnym uczuciom.

6. Ale pomyśl, synu, jaki będzie owoc tego trudu, jak szybki koniec niedoli, jak ogromna nagroda, a wtedy nie będziesz już odczuwał ciężaru, ale wielką ulgę w cierpieniu. Bo w zamian za tę skromną swoją wolę, której tu sam się wyrzekniesz Hbr 6,18, otrzymasz wiecznotrwałą wolność w niebie.

Tam odnajdziesz wszystko, czego zechcesz, wszystko, czegokolwiek mógłbyś zapragnąć. Tam wszystko dobro samo przyjdzie do ciebie, i to bez obawy utraty. Tam twoja wola będzie zawsze równoznaczna z moją, nic z zewnątrz, niczego na własność nie zapragnie.

Tam nikt ci się nie sprzeciwi, nikt na ciebie nie poskarży, nikt nie przeszkodzi, nikt nie stanie na drodze, ale wszystko, czego zapragniesz, jednocześnie się spełni, orzeźwi cię i nasyci.

Tam za urazy doznane dam ci chwałę Iz 61,3, za smutki szatę wesela, a za ostatnie miejsce pobytu mieszkanie w Królestwie na wieki 1 Mch 2,57. Tam okaże się owoc posłuszeństwa, tam trud pokuty zmieni się w radość, a pokora przywdzieje wieniec chwały.

7. Teraz więc z pokorą podaj się w ręce ludzi i nie zważaj na to, kto ci co polecił lub kazał. Ale na to zważaj, aby przyjmować w dobrej wierze, a potem szczerze i ochotnie wypełniać wszystko, czegokolwiek ktoś od ciebie zażąda, czy to większy od ciebie, czy mniejszy, czy równy tobie.

Niech jeden dąży do tego, drugi do czegoś innego, niech jeden chlubi się tym, drugi czym innym, i niechaj chwalą ich tysiące, ty zaś nie ciesz się ani z tego, ani z tamtego, ale tylko z wyrzeczenia się siebie i wypełniania mojej woli.

Tego powinieneś pragnąć, aby przez życie twoje i przez śmierć zawsze działa się tylko chwała Boża Flp 1,20.

 

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

***

WIECZNOŚĆ NIE MA CHWIL

Czy wiecie, żeśmy dłużej niżeli Bóg żyli?
Bóg jest wieczny, a przecież nie żył ani chwili.

Adam Mickiewicz

***

Nigdy nie rób sobie tatuażu.
 

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' 

Patron Dnia


św. Elfeg
 
biskup i męczennik

Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.

jutro: św. Marcela

wczoraj
dziś
jutro