logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Niedziela Chrztu Pańskiego, rok A
To ja potrzebuję...

"Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?»" (Mt 3,14).

Słowo stało się ciałem i zamieszkało pośród nas. A my Go ciągle nie znamy lub omijamy z daleka, bo nie zawsze nam „pasuje” do naszego życia. Dzisiaj po raz kolejny staje przed nami Jan Chrzciciel. I pokazuje nam dwie postawy wobec Jezusa, których musimy się nauczyć i nimi żyć.

Kiedy Jezus podchodzi do Jana, prosząc o chrzest, Jan odruchowo mówi „nie”. Bo wprawdzie został wybrany przez Boga, wprawdzie prostuje Jezusowi drogi, naucza mocą Boga, nawraca także swoim przykładem - sam Jezus mówił, że nie ma większego z ludzi - to jednak Jan zna swoje miejsce. Jan nie zastępuje Jezusa. Jan tylko oczyszcza drogę przed Nim. Prostuje ścieżki. To się nazywa pokora.

A nasza postawa wobec Jezusa jest tak często inna. Nam się czasem (podświadomie) wydaje, że my robimy Bogu łaskę. Nie idziemy do spowiedzi miesiącami, latami. Potem nagle zapragniemy. A żaden ksiądz nie czeka w konfesjonale. Powinien być teraz-dzisiaj-natychmiast, bo ja chcę. Mało tego. Jeśli już jest, to stawia jakieś wymagania. Jeszcze bardziej jest to widoczne na modlitwie. Czasem nie modlimy się w ogóle. Ale gdy jest potrzeba, potrafimy decydować się na nowenny pompejańskie, koronki, litanie, które zajmują mnóstwo czasu. Odmówiłam do końca i nic. Odchodzimy więc obrażeni na Boga, że nie spełnił obowiązku wobec nas. A miał jakieś obowiązki? „Mnie się należy od Boga, bo ja coś dla Niego zrobiłam”. A nie jest dokładnie na odwrót? Zbyt często nam się to myli.

Ale jest i druga postawa, równie zła: „jestem zbyt mała, żeby coś dla Boga zrobić”. Tymczasem nie w naszej wielkości jest siła, tylko w miłości: chcę coś zrobić dla Boga. Cokolwiek. Podać szklankę wody. Tak, jestem za mała, za słaba, za głupia. Ale skoro Bóg chce?

Święty Jan Chrzciciel łączy obie dobre postawy: nie jestem godzien Cię ochrzcić, ale jeżeli Ty tego chcesz, to zrobię to. I tacy mamy być wobec Boga. „Nie mogę zrobić dla Ciebie właściwie nic. Ale skoro Ty chcesz, to zrobimy to razem, i na pewno się uda”.

"Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe»"
 
*
Garść myśli:
*
Boże, daj mi siłę, abym mógł zrobić wszystko, czego ode mnie żądasz. A potem żądaj ode mnie, czego chcesz. (Św. Augustyn)
*
Bóg prosi o naszą miłość nie dlatego, że jej potrzebuje, lecz dlatego, że dla nas jest ona niezbędna. (Franz Werfel)
*
Sekretem świętości i przyjaźni z Chrystusem jest wierne utożsamianie się z Jego wolą. (Benedykt XVI)
*
Więcej Bóg żąda od ciebie choćby najmniejszego stopnia posłuszeństwa i uległości, niż wszystkich innych czynów, które chcesz podjąć dla Niego. (św. Jan od Krzyża)

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com 
 
***
 
Człowiek pyta:

Dlaczego występny gardzi Bogiem, mówi w swym sercu: Nie pomści?
Ps 10,13

***

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział XXXI. O ODSUNIĘCIU WSZYSTKIEGO, CO STWORZONE, PO TO, ABY DOTRZEĆ DO STWÓRCY
 
1. Panie, trzeba mi jeszcze więcej Twojej łaski, jeżeli mam dojść tam, gdzie żadne stworzenie, gdzie nic nie mogłoby stanąć mi na drodze. Bo dopóki coś mnie zatrzymuje, nie mogę swobodnie wzlatać ku Tobie. Tak pragnął swobodnego lotu ten, kto powiedział: Kto mi da skrzydła, jako mają gołębie, a wzlecę i odpocznę? Ps 55(54),7

Cóż spokojniejszego nad proste spojrzenie? Mt 6,22; Łk 11,34. I któż swobodniejszy od tego, kto nic nie pragnie ze świata? Trzeba więc wznieść się ponad wszystko, co stworzone, trzeba siebie samego w zupełności opuścić i wznieść się nawet ponad własny umysł, by ujrzeć, że Ty, Sprawca wszystkiego, nie masz nic wspólnego ze stworzeniami.

Jeżeli człowiek nie oderwie się od stworzeń, nie zdoła swobodnie zwrócić się ku sprawom Bożym Ps 31(30),23. I dlatego tak mało jest ludzi zdolnych do zachwyceń Dz 10,10; 11,5, bo niewielu potrafi oddzielić się zupełnie od wszystkiego, co stworzone i przemijające.

2. A do tego potrzebna jest wielka łaska, która by duszę uniosła i porwała w górę ponad nią samą. Dopóki człowiek nie wzniesie się duchem i nie uwolni się od stworzeń, i nie zjednoczy się cały z Bogiem, póty niewiele waży to, co wie i co posiada. Długo będzie mały i przyziemny, kto ceni sobie wszystko inne, ale nie jedno, jedyne, potężne i wieczne dobro.

A co nie jest Bogiem, jest niczym i powinno być uważane za nic. Jest wielka różnica między mądrością człowieka oświeconego w duchu i pobożnego a wiedzą wykształconego i nawet rzetelnego uczonego. O ileż szlachetniejsza jest ta nauka, która płynie z góry, z natchnienia Bożego, od tej, jaką umysł ludzki może zdobyć sam swoim żmudnym wysiłkiem.

3. Niektórzy szukają sposobów prowadzących do życia kontemplacyjnego, ale nie starają się ćwiczyć w tym, co do niego prowadzi. Wielką przeszkodą jest to, że pozostajemy przy zewnętrznych oznakach i uczuciach, nie dbając o prawdziwe umartwienie.

Nie wiem, co to jest, co nas popycha i czego chcemy, ale pragnąc uchodzić za ludzi uduchowionych, wkładamy tyle trudu i jeszcze więcej wysiłku w rzeczy przemijające i nędzne, a tak rzadko albo wcale nie myślimy w pełnym skupieniu o naszych sprawach wewnętrznych.

4. Niestety! Ledwie osiągnęliśmy jakie takie skupienie, już nas coś odrywa i nigdy nie możemy do końca dokładnie przemyśleć naszych spraw. Nie zwracamy uwagi na to, gdzie umieszczamy nasze uczucia, i wcale nie bolejemy nad tym, że nie są czyste. Wszelka bowiem istota została skażona Rdz 6,12 – i dlatego nastąpił potop. 

Ponieważ zaś nasza sfera uczuć została skażona, oczywiście i działanie, jakie z niej wynika, musi być skażone i świadczy o braku siły wewnętrznej. Owoc dobrego życia rodzi się z czystego serca 1 Tm 1,5.

5. Zważa się na to, kto ile zrobił, ale jaką podstawę ma jego działanie, o tym nikt nie myśli. Czy jest dzielny, piękny, bogaty, utalentowany, może dobrze pisze, ładnie śpiewa, dobrze pracuje, to tylko każdego obchodzi, ale milczy się o tym, czy jest ubogi w duchu, cierpliwy i łagodny, pobożny i skupiony w sobie. 

Z natury widzimy tylko zewnętrzne pozory, obdarzeni łaską zwracamy się ku głębi. Natura często się myli, łaska zaś ufa Bogu i nie dozna zawodu.

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

***

WARUNEK BEZPIECZEŃSTWA

Ten może deptać węże, głaskać lwy i tury,
Kto wyrwał z siebie żądło, rogi i pazury.

Adam Mickiewicz

***

Nie przeżyj swoich pieniędzy.

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' 

Patron Dnia



Św. Józef z Arymatei
 
patron grabarzy

 

Św. Józef z Arymatei był sprawiedliwym i pobożnym człowiekiem, który szukał Królestwa Bożego. W czasie, gdy nasz Pan żył i nauczał na ziemi, obawiał się przyznać otwarcie, że jest Jego uczniem, ale po ukrzyżowaniu Jezusa miał odwagę pójść do Piłata i poprosić, aby wydano mu ciało. Wspomagany przez Nikodema, zdjął ciało Zbawcy z krzyża, namaścił olejami, owinął w płótno i złożył we własnym nowym grobowcu wykutym w skale.

jutro: św. Jana Klimak

wczoraj
dziś
jutro