logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Zlitowałeś się nade mną i chcesz mnie dzisiaj nauczać. W ciszy, na pustyni mojego serca. Powiem Ci szczerze, Panie, że ja boję się pustyni, boję się ciszy. Zawsze próbuję ją czymś wypełnić i nawet ucieszyły mnie tłumy, które widziały dzisiaj, jak idę na pustynię, by wypocząć. Ale dzisiaj Ty chcesz dla mnie pustyni, bym przy Tobie wypoczął. Nie boisz się mojego lęku, niepewności, tylko zapraszasz. Widzisz we mnie „wielki tłum myśli, uczuć”, z którymi sobie nie radzę, i pragniesz je w ciszy uporządkować. Potrzebujesz mojej zgody, mojego cichego „tak”, bo szanujesz wolność i nie chcesz we mnie niczego robić na siłę. Jak mógłbym Ci odmówić?! Wiem, że jestem jak owca bez pasterza, a Ty dziś chcesz nauczać mnie jak pasterz i przyprowadzić z powrotem do Miłości. Pragnę słuchać Ciebie nauczającego, wiedząc, że zawsze wypatrzysz mnie z tłumu, by przemawiać do mego serca i uczyć, jak więcej już nie zgubić się Pasterzowi – Tobie.

ks. Marek Chrzanowski FDP 

 

***

 Z historii męczeństwa świętych Pawła Miki i Towarzyszy
napisanej przez współczesnego autora
(rozdz. 14, 109-110; Acta Sanctorum, Febr. 1, 769) 

Będziecie Mi świadkami

 

Kiedy ustawiono krzyże, wszyscy okazali podziwu godne męstwo, do którego wzywali zarówno ojciec Pazjusz, jak i ojciec Rodriguez. Ojciec Komisarz trwał nieporuszony z oczyma zwróconymi ku niebu. Brat Marcin dziękując Bogu za dobroć śpiewał psalmy, do których dodawał słowa: "W ręce Twoje, Panie". Brat Franciszek również głośno dziękował Bogu. Brat Gonzalez podniesionym głosem odmawiał Modlitwę Pańską i Pozdrowienie Anielskie.

Nasz brat, Paweł Miki, skoro zobaczył, że zajmuje miejsce najzaszczytniejsze ze wszystkich, na jakie kiedykolwiek wstępował, oświadczył najpierw zebranym, iż jest Japończykiem należącym do Towarzystwa Jezusowego, że umiera z powodu głoszenia Ewangelii i że dziękuje Bogu za tak wspaniałe Jego dobrodziejstwo. Następnie dodał takie słowa: "Myślę, że skoro doszedłem do tej chwili, nikt z was nie będzie mnie podejrzewał o chęć przemilczenia prawdy. Dlatego oświadczam wam, że nie ma innej drogi zbawienia poza tą, którą podążają chrześcijanie. Ponieważ ona uczy mnie wybaczać wrogom oraz wszystkim, co mnie skrzywdzili, dlatego z serca przebaczam królowi, a także wszystkim, którzy zadali mi śmierć, i proszę ich, aby zechcieli przyjąć chrzest".

Potem się zwrócił ku swoim towarzyszom toczącym ostatni bój, aby im dodać otuchy. Na twarzach wszystkich jaśniała radość, zwłaszcza na twarzy Ludwika. Kiedy pewien chrześcijanin zawołał do niego, iż wkrótce będzie w raju, on radosną postawą całego ciała zwrócił na siebie oczy wszystkich patrzących. 

Antoni, który zajmował miejsce obok Ludwika, podniósłszy oczy ku niebu i wezwawszy najświętsze imiona Jezusa i Maryi, zaintonował psalm: "Chwalcie, słudzy Pańscy", którego nauczył się na katechezie w Nagasaki. Wiele tam bowiem dokładano starań, aby wyuczyć dzieci na pamięć niektórych psalmów. 

Inni z radosnym obliczem powtarzali: "Jezus, Maryja"; niektórzy zachęcali obecnych do prowadzenia życia godnego chrześcijan. W ten czy inny sposób okazywali gotowość umierania. 

W pewnym momencie czterech katów wyciągnęło miecze używane w Japonii i na ten straszny widok zebrani tam wierni wykrzyknęli: "Jezus, Maryja", a przejmujące to wołanie podniosło się aż ku niebiosom. Kaci zaś jednym lub dwoma ciosami odebrali im życie.

Paweł urodził się w Japonii w roku 1564 lub 1566. Wstąpiwszy do Towarzystwa Jezusowego, owocnie głosił Ewangelię współmieszkańcom. Podczas prześladowania katolików pojmano go razem z dwudziestoma pięcioma wiernymi i poddano ich okrutnym torturom, a potem doprowadzono do miasta Nagasaki, gdzie ich ukrzyżowano 5 lutego 1597 r.

 

***

Biblia pyta:

Czyż upału nie łagodzi rosa? Tak lepsze jest słowo niż podarunek.
Oto, czy nie jest lepsze słowo niż dobry datek? A jedno z drugim łączy się u człowieka życzliwego
.
Syr 19, 17-18

***

 

KSIĘGA III, O wewnętrznym ukojeniu
Rozdział LVIII. O TYM, ABY NIE DOCIEKAĆ RZECZY ZBYT WZNIOSŁYCH I UKRYTYCH BOŻYCH WYROKÓW 


1. Synu, strzeż się roztrząsać w rozmowach wzniosłe tematy i ukryte Boże wyroki: Dlaczego jeden wydaje się tak opuszczony, a drugi cieszy się tyloma łaskami, dlaczego ten jest smutny, a tamten wprost skacze z radości? To przekracza ludzką zdolność pojmowania i żaden rozum, żadne dociekanie nie ogarnie Bożych wyroków.

Więc kiedy wróg podszeptuje ci takie pytania albo pytają o to ludzie ciekawi, odpowiadaj tak jak Prorok: Sprawiedliwy jesteś, Panie, i słuszny jest Twój wyrok Ps 119(118),137. Albo: Wyroki Pańskie są słuszne i sprawiedliwe same w sobie Ps 19(18),10. Powinieneś lękać się moich wyroków, ale ich nie roztrząsaj, bo są niepojęte dla umysłu człowieka Rz 11,33.

2. Nie dociekaj też i nie roztrząsaj zasług świętych, który świętszy od którego albo który większy w Królestwie niebieskim. Takie rozmowy prowadzą do jałowych sporów i kłótni 2 Tm 2,23; Tt3,9, rodzą pychę i próżność, a stąd powstają nienawiści i niezgody, bo jeden tego świętego, a drugi innego stara się wysunąć dla własnych ambicji.

Tego rodzaju wiedza i dociekania nic nie dają, a i świętym nie mogą się podobać, bo ja nie jestem Bogiem waśni, ale pokoju, a pokój opiera się raczej na prawdziwej pokorze niż na ambicji własnej 1 Kor 14,33.

3. Niektórzy otaczają sympatią tych, a inni innych świętych i żywią do nich szczególne nabożeństwo, ale to nabożeństwo ludzkie, nie Boskie. Ja sam stworzyłem świętych, ja dałem im łaskę Ps 84(83),12, ode mnie biorą blask chwały Ps 21(20),4. Ja znam zasługi każdego, ja przewidziałem ich świętość błogosławieństwem mojej miłości.

Ja poznałem jeszcze przed wiekami tych, którzy będą mi mili Rz 8,29, ja ich wybrałem J 15,16.19; Ga 1,15, a nie oni mnie wcześniej wybrali. Ja ich wezwałem przez łaskę Jr 31,3, przygarnąłem przez miłosierdzie, ja ich przeprowadziłem poprzez pokusy. Ja natchnąłem ich wielkimi zachwyceniami, ja dałem wytrwałość, ja uwieńczyłem cierpliwość.

4. Ja znam pierwszego i ostatniego, ja obejmuję ich wszystkich nieporównywanym objęciem miłości. Ja mam być chwalony we wszystkich moich świętych Ps 150,1, ja błogosławiony nad wszystko i czczony w każdym z osobna, bo tak ich wywyższyłem i po to przeznaczyłem bez żadnych zasług z ich strony.

Kto więc pogardzi choć jednym z najmniejszych moich wybranych Mt 18,10, także i wielkiemu odmówi czci, bo tak najmniejszego, jak i największego ja uczyniłem Mdr 6,7. A kto umniejsza jednego ze świętych, mnie samego umniejsza i wszystkich innych w Królestwie niebieskim. Wszyscy stanowią jedno J 17,21 złączeni węzłem miłości, to samo czują, chcą i wszyscy miłują się nawzajem w jedności.

5. A co jeszcze bardziej wzniosłe – mnie miłują bardziej niż własne zasługi. Bo wyrwani jakby ponad siebie i wydarci z przywiązania do swego ja, toną w mojej miłości i w niej w zachwycie spoczywają. 

Nic nie zdoła ich odciągnąć ani załamać, bo pełni są wiecznej prawdy i płoną nieugaszonym ogniem miłości. Ludzie cieleśni i zwierzęcy niech raczej milczą i nie rozprawiają o stanie świętości, bo sami umieją kochać tylko własną przyjemność. Umniejszają ich albo przydają im coś według własnych upodobań, a to nie odpowiada wiecznej prawdzie.

Tomasz a Kempis, 'O naśladowaniu Chrystusa'

 

***

TRÓJCA

Bóg jest w Trójcy jedyny. Ma pokój w radości:
Radość pochodzi z Trójcy, a pokój z jedności.

Adam Mickiewicz

***

Nie myśl, że wysłanie prezentu albo kwiatów zastąpi twoją obecność.

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' 

Patron Dnia


św. Elfeg
 
biskup i męczennik

Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.

jutro: św. Marcela

wczoraj
dziś
jutro