logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

 Czy siedem razy?
 
Są takie fragmenty Ewangelii, które wydają się być specjalnie dedykowane dla małżonków, mimo że na pierwszy rzut oka wcale nie dotyczą małżeństwa.
 
W dzisiejszym fragmencie święty Piotr pyta Pana Jezusa ile razy ma przebaczyć swemu bratu, gdy ten zawini względem niego – czy aż siedem razy? W odpowiedzi słyszy: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. (Mt 18,22)
 
Liczby te mają oczywiście znaczenie symboliczne – te siedemdziesiąt siedem razy mamy raczej rozumieć jako „nieskończenie wiele razy”. Mamy rozumieć, ze należy przebaczać – zawsze. Nie tylko wtedy gdy jest to łatwe, ale także wtedy, gdy jest to trudne. Bo nawet w wybaczaniu mamy się starać być podobnymi do Boga – który nam przebacza nasze grzechy.
 
No dobrze, ale gdzie tu mowa o małżeństwie?
 
Kiedy szykowałam się do ślubu, od różnych znajomych słyszałam mnóstwo rad i wskazówek na temat tego, co mnie czeka. Ci, którzy mieli za sobą względnie niewielki staż małżeński ostrzegali, że mimo iż teraz wszystko wydaje się piękne, to w małżeństwie często pojawiają się kryzysy. Z kolei ci, którzy mieli za sobą już naprawdę wiele lat małżeńskiego życia uśmiechali się i mówili, że najważniejsze, to po prostu kochać siebie nawzajem.
 
Prawda jest taka, że w małżeństwie jest naprawdę wiele okazji aby zawinić wobec małżonka. I wcale nie musi chodzić o jakieś poważne sprawy. W małżeństwie ma się bardzo wiele okazji do różnych drobnych przewinień – ktoś powie o kilka słów za dużo, czegoś nie zrobi, pozwoli żeby zwyciężył jego egoizm, o czymś nie pomyśli, czegoś nie doceni… Kiedy się spędza razem dużo czasu, kiedy się dzieli nie tylko radości, ale też smutki i kłopoty, kiedy troski życia codziennego nas przygniatają, bardzo łatwo jest zrobić coś nie tak. Bardzo łatwo jest zawinić wobec męża, żony.
 
Takie drobne przewinienia tylko z pozoru są drobne. Bo jeśli będzie ich dużo, jeśli zaczną się nawarstwiać, to skutek może być poważny. Takie drobne przewinienie jest jak mały kamyk w bucie – niby mały, niby wielkiej krzywdy nie zrobi, ale jednak idzie się coraz ciężej, człowiek jest coraz bardziej poirytowany i ostatecznie może – z powodu takiego drobiazgu – nie dojść do celu.
 
I tu właśnie przychodzi czas na naukę Pana Jezusa – że trzeba przebaczać, nie aż siedem razy, ale aż siedemdziesiąt siedem razy. Na tym między innymi polega miłość.
 
Chociaż ludziom w dniu ślubu często wydaje się, że ich mąż czy żona są ideałami, to jednak prawda jest taka, że człowiek jest grzeszny i będzie grzeszył aż do śmierci. A tam, gdzie zaczyna się grzech – tam bardzo łatwo jest coraz bardziej się pogrążać. Jedynym ratunkiem przed tym pogrążaniem się jest właśnie proszenie o wybaczenie i samo przebaczanie. Jedynie tym jesteśmy w stanie uciąć ciąg kolejnych przewinień, które zaczynają się od głupstwa, a kończą bardzo poważnie.
 
Myślę, że wśród różnych słów, których nie cierpi diabeł są właśnie słowa „przepraszam” i „przebaczam”. Słowo „przepraszam” zawraca nas ze złej drogi, a słowo „przebaczam” czyni nas odrobinę bardziej świętymi – bo pokonujemy nasze poczucie krzywdy, przestajemy mieć poczucie wyższości z powodu bycia „tym dobrym” - w przeciwieństwie do tego, kto zawinił wobec nas, a zbliżamy się do Pana Boga – który nam przebacza nasze przewinienia. Nie tylko siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
 
Agnieszka Ruzikowska
at6626.34@gmail.com  

***

Bóg pyta:

Gdzie jest brat twój, Abel?
Rdz 4,9

Człowiek pyta:

O Panie, mój Boże, jak będę mógł się upewnić, że otrzymam ten kraj na własność?
Rdz 15,8

 

***

 

Koniec bezbożnych, Mdr 4 i 5

19. Staną się wstrętną padliną i wiecznym pośmiewiskiem wśród zmarłych. Strąci ich bowiem na głowę - oniemiałych, i wstrząśnie nimi od posad, i zostaną do szczętu zniszczeni, i będą w udręczeniu, a pamięć o nich zaginie.
20. Z bojaźnią przyjdą zdać sprawę z win swoich, a w twarz ich oskarżą własne nieprawości.
1. Wtedy sprawiedliwy stanie z wielką śmiałością przed tymi, co go uciskali i mieli w pogardzie jego trudy.
2. Gdy ujrzą, wielki przestrach ich ogarnie i osłupieją na widok nieoczekiwanego zbawienia.
3. Powiedzą pełni żalu do samych siebie, będą jęczeli w utrapieniu ducha:
4. To ten, co dla nas - głupich - niegdyś był pośmiewiskiem i przedmiotem szyderstwa: jego życie mieliśmy za szaleństwo, śmierć jego - za hańbę.
5. Jakże więc policzono go między synów Bożych i ze świętymi ma udział?
6. To myśmy zboczyli z drogi prawdziwej, nie oświeciło nas światło sprawiedliwości i słońce dla nas nie wzeszło.
7. Nasyciliśmy się na drogach bezprawia i zguby, błądziliśmy po bezdrożnych pustyniach, a drogi Pańskiej nie poznaliśmy.
8. Cóż nam pomogło nasze zuchwalstwo, co dało chełpliwe bogactwo?
9. To wszystko jak cień przeminęło i jak wieść, co przebiega;
10. jak okręt prujący pieniącą się toń: śladu jego nie znajdziesz, gdy przeszedł, ni bruzdy po jego spodzie wśród fal;
11. jak się nie znajdzie żaden dowód przelotu ptaka, szybującego w przestworzach: trzepoczące skrzydła przecięły lekkie powietrze, uderzeniem piór smagane i prute z gwałtownym szumem - znaku przelotu potem w nim nie znajdziesz.
12. Jak gdy się strzałę wypuści do celu, rozprute powietrze zaraz się zasklepia, tak że nie poznasz jej przejścia -
13. tak i my: zniknęliśmy, ledwie zrodzeni, i nie mogliśmy się wykazać żadnym znakiem cnoty, aleśmy zniszczeli w naszej nieprawości.
14. Bo nadzieja bezbożnego jak plewa wiatrem miotana i jak lekka piana rozbita przez burzę. Jak dym się rozwiała od wiatru, zatarła się jak pamięć chwilowego gościa.
15. A sprawiedliwi żyją na wieki; zapłata ich w Panu i staranie o nich u Najwyższego.
16. Dlatego otrzymają wspaniałe królestwo i piękny diadem z rąk Pana; osłoni ich bowiem prawicą, ochraniać ich będzie ramieniem.
17. Jak zbroję przywdzieje swoją zapalczywość i uzbroi stworzenie ku odparciu wrogów.
18. Jak pancerzem okryje się sprawiedliwością i jak przyłbicą osłoni się sądem nieobłudnym.
19. Weźmie świętość za puklerz niezwyciężony
20. i jak miecz wyostrzy gniew nieubłagany, a razem z Nim świat będzie walczył przeciw nierozumnym.
21. Polecą z chmur celne pociski błyskawic, pomkną do celu jak z dobrze napiętego łuku,
22. a gniewne grady wyrzucone zostaną jak z procy. Wzburzą się przeciw nim wody morskie i rzeki nieubłaganie ich zatopią.
23. Podniesie się przeciw nim powiew mocy i jak wichura ich zmiecie. Tak nieprawość spustoszy całą ziemię, a nikczemność obali trony możnowładców.

 

***

RUCH MĄDRY

Mędrcy prawdziwie wielcy, jak niebieskie ciała,
Zdają się stać, gdy każde z nich leci i działa.
Adam Mickiewicz

***

 

Czytaj uważnie wszystko, co podpisujesz. Pamiętaj, że to co jest napisane dużym drukiem - daje, a to co jest małym drukiem - zabiera.

H. Jackson Brown, Jr. Mały poradnik życia

Patron Dnia



św. Fidelis z Sigmaringen
 
kapłan i męczennik

Marek Roy, syn burmistrza Sigmaringen, urodzony w 1578 roku pracował jako adwokat w Colmar, przy czym wiele spraw prowadził bezinteresownie. Wstąpiwszy do zakonu kapucynów, pod imieniem Fidelisa przyjął świecenia kapłańskie. Był kaznodzieją, a następnie gwardianem w kilku domach zakonnych, wszędzie promieniując miłością. Wysłany na misje w kalwińską część Szwajcarii został zabity przez kalwinów 24 kwietnia 1622 roku w Seewis. Jest pierwszym męczennikiem zakonu kapucynów i patronem prawników.

jutro: św. Marka

wczoraj
dziś
jutro