logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

"Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie,

nie może ujrzeć królestwa Bożego" (J 3,3)

 

Była noc, kiedy Nikodem przyszedł do Jezusa. Jako dostojnik żydowski wolał zapewne nie okazywać publicznie zainteresowania nowym Nauczycielem, ale szczerze szukał prawdy. I tą prawdą, którą przekazał mu Jezus, nieśmiało próbował żyć, aby po latach przyjąć chrzest i stać się męczennikiem.

 

A wtedy, w nocy, rozmawiali z Jezusem o powtórnym narodzeniu, które jest konieczne, by ujrzeć Królestwo Boże. Nikodem nie rozumiał, co to znaczy narodzić się na nowo, bo myślał o narodzeniu ciała. Jezusowi natomiast chodziło o coś zupełnie innego. O narodzeniu z Ducha. O wejście w zupełnie inną rzeczywistość. Jako faryzeusz Nikodem nie potrzebował nauki o przestrzeganiu prawa i rytuałów. Jezus wskazuje mu więc nie na literę, ale na ducha.

 

Narodzić się na nowo – dzisiaj używane jest to zdanie w różnym znaczeniu. Jako odnowienie psychiczne, jako odratowanie po ciężkiej chorobie. W znaczeniu duchowym pierwszym i najważniejszym narodzeniem z wody i Ducha jest chrzest i bierzmowanie. Dzisiaj jednak o chrzcie myślimy rzadziej, bo większość z nas swojego chrztu nie pamięta. Dzisiaj częściej powtórne narodzenie rozumiemy jako nawrócenie. Odrzucenie wszystkiego, co jest grzechem i skierowanie swojego życia ku Bogu.

 

Dzisiejszy świat niby odchodzi od Boga i bardzo głośno o tym odchodzeniu krzyczy. Ale wbrew pozorom ogromna rzesza ludzi szuka Boga. Bardzo wielu ludzi w piękny sposób przeżywa swoje nawrócenie. Nawracanie może czasem bardzo zaboleć, podobnie jak boli narodzenie ciała. Ale pomimo bólu nawrócenie przeżywane jest jako coś bardzo pięknego. Problem jest nie w nawróceniu ku Bogu, ale w wytrwaniu. Choć może jeszcze inaczej. Problem jest w tym, że źle rozumiemy pojęcie nawrócenia. Skupiamy się tylko na pierwszym elemencie nawrócenia: odwrócenie się od grzechu, porzucenie grzechu, zerwanie z grzechem. I tak bardzo jesteśmy tym zrywaniem z grzechem zajęci i przejęci, tak wiele czasu i serca nam to zajmuje, że zapominamy o samym Bogu. Kręcimy się ciągle wokół grzechu, a więc tak naprawdę koło szatana. W dobrej wierze grzebiemy w swoich grzechach, z przerażeniem wspominamy stare winy, i pomimo nadziei ciągle na nowo upadamy. Co w tym dziwnego, że po krótkim czasie jesteśmy sobą tak bardzo zmęczeni, że coraz mniej nam się chce nawracać, coraz mniej widzimy sens nawrócenia, coraz mniej miłe uczucia kojarzą nam się z Bogiem. Wnioski nasuwają się same: albo ja nie nadaję się do tego, albo Boga nie ma, a jak jest to mnie nie kocha. Tak łatwo wtedy odejść, uciec Bogu już na starcie.

 

Zabrakło skierowania ku Bogu. Rozliczaliśmy się z diabłem, nie myśląc o Bogu, a stąd tylko krok ku rozpaczy. Może to dziwnie zabrzmi, ale najłatwiej zerwać z grzechem, kiedy się o nim nie myśli. Najłatwiej zerwać z grzechem, kiedy całą uwagę kierujemy ku Bogu, ku Dobrej Nowinie, ku Ewangelii. Najłatwiej walczy się z grzechem nie przez pochylanie się nad nim, ale przez czynienie dobra. Trzeba całe swoje życie skierować na poznawanie Boga i dobre życie. Na życie Ewangelią. To daje wielką radość, radość nawrócenia i służenia Bogu. A grzechy? Z czasem nie mamy już na nie takiej ochoty, nie mamy na nie czasu, powoli zmniejszają się i znikają. To jednak nie tak, że przestajemy grzeszyć całkowicie, grzechy będą się zdarzać do końca życia. Ale natychmiast je odrzucamy, bez wielokrotnego oglądania grzechu, bez rozczulania się nad sobą, bez żałowania okazji do grzechu. To szatan chce, byśmy całe swoje życie poświęcali na grzech. Na samo grzeszenie, a potem na rozpamiętywanie grzechu. Bóg chce, byśmy rozpamiętywali Jego Miłosierdzie. Jego Miłość.

 

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com

 

***

 

Człowiek pyta:

Ocknij się! Dlaczego śpisz, Panie? Przebudź się! Nie odrzucaj na zawsze! Dlaczego ukrywasz Twoje oblicze? Zapominasz o nędzy i ucisku naszym?
Ps 44, 24-25

Dlaczego miałbym się trwożyć w dniach niedoli, gdy otacza mnie złość podstępnych, którzy ufają swoim dostatkom i chełpią się z ogromu swych bogactw?
Ps 49, 6-7

 

***

 

Zależność człowieka od Boga w używaniu dóbr doczesnych, Koh 6

1. Istnieje niedola, którą widziałem pod słońcem, a która bardzo ciąży człowiekowi:
2. Użyczył Bóg komuś bogactwa i skarbów, i sławy - tak że nie zbraknie mu niczego, czego tylko zapragnie - a tego używać Bóg mu nie pozwala, lecz człowiek obcy tego używa, to marność i przykre cierpienie.
3. Gdyby ktoś zrodził nawet stu synów i żył wiele lat, i dni jego lat się pomnożyły, lecz dusza jego nie nasyciła się dobrem i nawet pogrzebu by nie miał - powiadam: Szczęśliwszy od niego nieżywy płód,
4. bo przyszedł jako nicość i odchodzi w mroku, a imię jego mrokiem zakryte;
5. i nawet słońca nie widział, i nie wie niczego; on większy ma spokój niż tamten.
6. A tamten gdyby nawet tysiące lat przeżył, a szczęścia nie zażył żadnego - czyż nie zdąża z wszystkimi na jedno miejsce?
7. Wszelka praca człowieka - dla jego ust, a jednak żądza jego nie zaspokojona.
8. Bo czym góruje mędrzec nad głupcem? Czym biedny, co wie, jak radzić sobie w życiu?
9. Lepsze jest to, na co oczy patrzą, niż nie zaspokojone pragnienie. To również jest marność i pogoń za wiatrem.
10. To, co jest, zostało już dawno nazwane, i postanowiono, czym ma być człowiek: toteż nie może on z tym się prawować, który mocniejszy jest od niego.
11. Bo im więcej przy tym słów, tym większa marność: co człowiekowi z tego przyjdzie?
12. A któż to wie, co w życiu dobre dla człowieka, dopóki liczy marne dni swego życia, które jakby cień przepędza? Bo kto oznajmi człowiekowi, co potem będzie pod słońcem?

Człowiek mądry patrzy na swoje życie poważnie, Koh 7

1. Lepsze jest dobre imię niż wonne olejki, a dzień śmierci niż dzień urodzenia.
2. Lepiej jest iść do domu żałoby, niż iść do domu wesela, bo w tamtym jest koniec każdego człowieka, i człowiek żyjący bierze to sobie do serca.
3. Lepszy jest smutek niż śmiech, bo przy smutnym obliczu serce jest dobre.
4. Serce mędrców jest w domu żałoby, a serce głupców w domu wesela.
5. Lepiej jest słuchać karcenia przez mędrca, niż słuchać pochwały ze strony głupców.
6. Bo czym trzaskanie cierni płonących pod kotłem, tym jest śmiech głupiego. I to jest także marnością.

 

***

 

Szkapa najdzielniejszego rumaka wyprzedzi,
Jeśli zamiast człowieka duch na szkapie siedzi.
Kij gorzej niźli lanca rani i zabija,
Jeżeli żołnierz serce wbił na koniec kija.

Adam Mickiewicz

Patron Dnia



św. Wojciech
biskup i męczennik, główny patron Polski

 

Św. Wojciech pochodził z rodu Sławników w Czechach. Urodził się około roku 956. Przy bierzmowaniu otrzymał imię Adalbert. Po starannym wykształceniu w szkole katedralnej w Magdeburgu Został biskupem Pragi. W skutek waśni rodowych opuścił Pragę i za pozwoleniem papieża wstąpił do benedyktyńskiego opactwa św. Bonifacego w Rzymie, i złożył tam śluby. Na polecenie papieża wrócił do Pragi, ale musiał ją powtórnie opuścić. Przybył do Polski, na dwór króla Bolesława Chrobrego i z jego pomocą wyruszył głosić Ewangelię pogańskim Prusom. Został zabity 23 kwietnia 997 roku. Jego ciało wykupiono i złożono w Gnieźnie, które stało się siedzibą pierwszej metropolii w Polsce.

jutro: św. Fidelisa

wczoraj
dziś
jutro