logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

A myśmy się spodziewali...

 

Człowiek się często czegoś spodziewa lub odwrotnie – nie spodziewa. Przeważnie – gdy używamy tego czasownika w czasie przeszłym – oznacza to, coś było inaczej niż oczekiwaliśmy.
– Spodziewaliśmy się, że zadania będą prostsze – wzdychają studenci po trudnym kolokwium.
– Nie spodziewałam się tego po tobie! – krzyczy żona podczas kłótni małżeńskiej.


Apostołowie, którzy szli z Jerozolimy do Emaus – a może raczej należałoby powiedzieć - uciekali z Jerozolimy do Emaus też się spodziewali, że będzie inaczej. Spodziewali się, że Pan Jezus wyzwoli lud izraelski, a tu wszystko poszło zupełnie nie tak!


Ten, który miał wyzwolić, od trzech dni leży w grobie, w dodatku pojawiają się jakieś przerażające pogłoski, że jednak żyje.


Byli tak pogrążeni w swoim smutku, w swoich zawiedzionych oczekiwaniach i niespełnionych „spodziewaniach się”, że nie zauważyli, że rozmawiają z samym Panem Jezusem. Ze Zmartwychwstałym Panem Jezusem – dodajmy.


Czy tak nie bywa i u nas, teraz? Że czegoś się spodziewaliśmy, coś poszło nie tak, jak chcieliśmy i tak jesteśmy rozczarowani, że nie zauważamy, że to, co się wydarzyło jest cudem. Prawdziwym, niepodważalnym cudem.


Czasami ktoś opowiada mi o tym, co niezwykłego wydarzyło się w jego życiu. Bardzo często w tej opowieści pojawia się motyw „i kiedy myślałem, że już wszystko stracone, że spotkały mnie same nieszczęścia, wtedy okazało się, że to był początek czegoś cudownego”.


Niezwykłe to są opowieści – czasami ktoś dostrzeże cud w swojej chorobie, w stracie, w trudnościach, jakie przeżywa. Czasem okaże się, ze strata jest tylko pozorna i chwilowa – bo za moment Pan Bóg daje dużo więcej niż się straciło.


Wszystkie te opowieści łączy jednak jedno – moment przełomowy nastąpił, gdy człowiek się zgodził się na to, że będzie tak, jak chce Bóg. W taki sposób, jak chce Bóg. A nie w taki, w jaki się spodziewaliśmy.


Bo możemy się różnych rzeczy spodziewać i oczekiwać, ale Pan Bóg działa po swojemu. Często w sposób zaskakujący, nieprzewidywany. Często tak, jak w życiu byśmy się nie spodziewali.


Apostołowie spodziewali się, że Pan Jezus wyzwoli lud izraelski spod władzy Rzymian, a tymczasem Pan Jezus wyzwolił wszystkich ludzi spod władzy śmierci. Chromy człowiek spodziewał się, że dostanie od Piotra i Jana jałmużnę, a tymczasem oni – w imię Chrystusa Pana – uzdrowili go.


Może więc zamiast tych wszystkich naszych ludzkich rozsądnych oczekiwań powinniśmy się spodziewać jednego – cudów? Może właśnie liczenie na cud jest wyrazem wiary we wszechmoc Boga? Może właśnie powinniśmy jako coś zupełnie naturalnego przyjmować uzdrowienie z choroby, niesamowite zbiegi okoliczności, niespodziewany ratunek z kłopotów?


A cały lud zobaczył go chodzącego i chwalącego Boga. I rozpoznawali w nim tego człowieka, który siedział przy Pięknej Bramie świątyni, aby żebrać, i ogarnęło ich zdumienie i zachwyt z powodu tego, co go spotkało. (Dz 3, 9-10)

 

Agnieszka Ruzikowska

 

***

 

Biblia pyta:

Dobrocią swą chełpi się wielu, lecz męża pewnego któż znajdzie?
Prz 20,6

Kto powie: Ustrzegłem czystości serca, wolny jestem od grzechu?
Prz 20,9

 

***

 

Obowiązki względem rodziców,  Syr 3

1. Mnie, ojca, posłuchajcie, dzieci, i tak postępujcie, abyście były zbawione.
2. Albowiem Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami utwierdził.
3. Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów,
4. a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził.
5. Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy swej będzie wysłuchany.
6. Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce:
7. jak panom służy tym, co go zrodzili.
8. Czynem i słowem czcij ojca swego, aby spoczęło na tobie jego błogosławieństwo.
9. Albowiem błogosławieństwo ojca podpiera domy dzieci, a przekleństwo matki wywraca fundamenty.
10. Nie przechwalaj się niesławą ojca, albowiem hańba ojca nie jest dla ciebie chwałą.
11. Chwała dla każdego człowieka płynie ze czci ojca, a matka w niesławie jest ujmą dla dzieci.
12. Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu.
13. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił.
14. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.
15. W dzień utrapienia wspomni się o tobie, jak szron w piękną pogodę, tak rozpłyną się twoje grzechy.
16. Kto porzuca ojca swego, jest jak bluźnierca, a przeklęty przez Pana, kto pobudza do gniewu swą matkę.

Pokora, Syr 3

17. Synu, w sposób łagodny prowadź swe sprawy, a każdy, kto jest prawy, będzie cię miłował.
18. O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj, a znajdziesz łaskę u Pana.
19. Wielu jest wyniosłych i pysznych, lecz On objawia swe tajemnice cichym.
20. Wielka jest bowiem potęga Pana i przez pokornych bywa chwalony.
21. Nie szukaj tego, co jest zbyt ciężkie, ani nie badaj tego, co jest zbyt trudne dla ciebie.
22. O tym rozmyślaj, co ci nakazane, bo rzeczy zakryte nie są ci potrzebne.
23. Nie trudź się niepotrzebnie nad tym, co siły twoje przechodzi - więcej, niż zniesie rozum ludzki, zostało ci objawione.
24. Wielu bowiem domysły ich w błąd wprowadziły i o złe przypuszczenia potknęły się ich rozumy.
25. Nie mając źrenic, będziesz pozbawiony światła, nie mając udziału w mądrości nie chwal się nią.

Pycha, Syr 3

26. Serce twarde na końcu dozna klęski, a miłujący niebezpieczeństwo w nim zginie.
27. Serce twarde obciąży się utrapieniami, a zuchwalec będzie dodawał grzech do grzechu.
28. Na chorobę pyszałka nie ma lekarstwa, albowiem nasienie zła w nim zapuściło korzenie.
29. Serce rozumnego rozważa przypowieści, a ucho słuchacza jest pragnieniem mędrca.

 

***

 

Błądzi, kto pracą tylko i przemysłem pnie się;
Praca strzeże człowieka, lecz go nie wyniesie.
Patrz na okręt, co buja ponad morskie brody:
Dlaczego się tak wyniósł? - bo lżejszy od wody.
 

Adam Mickiewicz 

Patron Dnia


św. Elfeg
 
biskup i męczennik

Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.

jutro: św. Marcela

wczoraj
dziś
jutro