logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

3. Niedziela Wielkanocna, rok A
Który nie wie...
 
„Ty jesteś chyba jedynym z przebywających w Jerozolimie, który nie wie, co się tam w tych dniach stało" (Łk 24,18b).
 
Nie wszyscy spotkali Jezusa tuż po zmartwychwstaniu. I choć szybko rozniosła się wieść o pustym grobie, to jeśli brakowało tej najważniejszej informacji, o zmartwychwstaniu, musiała nieść smutek w serca tych, którzy wcześniej słuchali nauk Jezusa i zawierzyli Mu. Do takich ludzi, którzy znali tylko część prawdy, należeli dwaj uczniowie z Emaus. „A myśmy się spodziewali...” - tłumaczyli podróżnemu, który się do nich przyłączył. Myśmy sobie to inaczej wyobrażali, wymyślili. Sądziliśmy że... czekaliśmy na... byliśmy pewni, że... A towarzysz podróży do Emaus cierpliwie tłumaczył, przypominał słowa Pisma, które przecież wielokrotnie słyszeli, ale umknęły z pamięci teraz, kiedy były potrzebne, żeby zrozumieć. I dopiero, kiedy Go zaprosili na wieczerzę do swojego domu, wszystkie „klocki” ułożyły im się w całość. Choć spędzili z Nim wiele czasu, gdy szli obok Niego - dopiero teraz rozpoznali Jezusa. Sami zdumieni, że nie odkryli tego od razu. A wtedy „zniknął im z oczu”. Bo wiarą zatrzymali Go na zawsze w swoich sercach, a Zmartwychwstały miał z ciałem powrócić do Ojca.

To znana każdemu z nas opowieść. Znana nie tylko z Ewangelii, ale też z własnego życia. Coś słyszeliśmy z Biblii, coś tam wiemy, pamiętamy. Ale tak jakoś wybiórczo, co nam pasuje. Tworzymy sobie z tych skrawków Biblii swoje własne wyobrażenie Boga, swoją własną wiarę. Tak często nie zadajemy sobie trudu, żeby sprawdzić, jak się to wszystko ma do wiary katolickiej, do całości Ewangelii. Bo czasem jest to mieszanka wiary z magią i wiary z osobistymi pragnieniami. Nie może się więc to udać. Nie dzieje się tak, jak sobie wymarzyliśmy. Rozczarowani życiem i „niewysłuchaną” modlitwą skarżymy się Bogu, spowiednikowi, ludziom: „a myśmy się spodziewali”. Idziemy obok nierozpoznanego Jezusa i wmawiamy Mu: Ty nic nie wiesz, nie rozumiesz człowieka, nie czujesz tego, czego pragniemy. Jesteś chyba jedyny, który nie wie...

Mamy w ręku nieposklejane fragmenty życia i nic nie rozumiemy. Trzeba przejść z Jezusem te kilometry życia, ten czas, żeby dopiero zrozumieć, że to nie On nie wie, ale że to my jeszcze nie wiemy. Że coś słyszeliśmy, zapamiętaliśmy część prawdy, ale inne prawdy, czasem ważniejsze, umknęły naszej uwadze. Nie umieliśmy stworzyć z tych fragmentów całości. I dlatego jesteśmy smutni, zrozpaczeni, wątpiący w moc Boga.

Bo myśmy się spodziewali... Bo ograniczyliśmy Boga. Zamknęliśmy Go w szafce razem z puszkami coca-coli. Wrzucamy pieniążek i wyskakuje puszka. Wrzucamy modlitwę i wyskakuje oczekiwana łaska. Nie, nie wyskoczyła. Bóg zamknięty w naszych wyobrażeniach nie ma przestrzeni do czynienia cudu. Bóg daje o wiele więcej niż się spodziewamy, ale trzeba Mu zrobić w sercu więcej miejsca. Trzeba pozwolić Mu być Bogiem. Bogiem wolnym. Trzeba mieć cierpliwość do Boga, który znajduje odpowiedni czas na działanie, często przez nas określany jako „za późno”. Gdyby Jezus chciał się dostosować do naszych oczekiwań, nigdy by nie zmartwychwstał. Marzenia człowieka tak daleko nie sięgały. Bóg na szczęście nie przejmuje się tym, że wracamy smutni do domu, bo coś nie stało się po naszej myśli. Bóg wie, że daje nam dużo więcej. To my tego jeszcze nie wiemy.

„Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?” (Łk 24,32).
*
Garść myśli:
 
*
Mogą ciemności ogarnąć ziemię, może nas przerazić perspektywa drogi: „Oto idziemy do Jerozolimy”, ale jeżeli mamy świadomość, że w tej drodze nie jesteśmy sami, bo jest z nami Chrystus, to już zwyciężyliśmy. (kard. Stefan Wyszyński)
*
Trudność rozumienia [wiary] nie polega bowiem na tym, że wiara jest złożona, a my prości, ale na tym, że my powikłani a wiara prosta. (ks. Józef Tischner)
*
Wystrzegaj się trwogi i niepokoju, ponieważ nic bardziej od nich nie przeszkadza na drodze doskonałości. (Św. o. Pio)
*
W chwilach przeciwności musisz oddalić od swej duszy wszelkie inne myśli z wyjątkiem tej: Bóg tak chce. Wszelkie inne zastanawianie się rozjątrzy tylko twój smutek i jeszcze silniej da ci odczuć twe nieszczęście. (ks. Aleksander Derouville)

Bogumiła Szewczyk
bog-szew@wp.pl
 
***
Człowiek pyta:

Znienawidziłem wszelki swój dorobek, jaki nabyłem z trudem pod słońcem, a który zostawię człowiekowi, co przyjdzie po mnie. A któż to wie, czy mądry on będzie, czy głupi? A władać on będzie całym mym dorobkiem, w który włożyłem trud swój i mądrość swoją pod słońcem. I to jest marność.
Koh 2, 18-19

Cóż bowiem ma człowiek z wszelkiego swego trudu i z pracy ducha swego, którą mozoli się pod słońcem?
Koh 2,22

 

***

 

Panowanie nad sobą,  Syr 6

2. Nie oddawaj siebie na wolę swych żądz, abyś jak bawół nie był [nimi] miotany.
3. Liście zmarnujesz, owoce zniszczysz i pozostawisz siebie jak uschłe drzewo.
4. Zła żądza zgubi tego, kto jej nabył, i uczyni go uciechą dla wrogów.

Przyjaciele, Syr 6

5. Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia.
6. Żyjących z tobą w pokoju może być wielu, ale gdy idzie o doradców, [ niech będzie] jeden z tysiąca!
7. Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj!
8. Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku.
9. Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę.
10. Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie wytrwa on w dniu twego ucisku.
11. W powodzeniu twoim będzie jak [drugi] ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości.
12. Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie i skryje się przed twym obliczem.
13. Od nieprzyjaciół bądź z daleka i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi.
14. Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł.
15. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość.
16. Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana.

Zdobywanie mądrości, Syr 6

17. Kto się boi Pana, dobrze pokieruje swoją przyjaźnią, bo jaki jest on, taki i jego bliźni.
18. Synu, od młodości swej staraj się o naukę, a będziesz ją nabywał aż do siwizny.
19. Jak oracz i siewca przystępuj do niej i czekaj na dobry jej plon; trochę się utrudzisz pracując nad nią, ale wnet będziesz spożywał jej owoce.
20. Jakże bardzo twarda jest dla nieuków, a lekkoduch w niej nie wytrwa.
21. Jak potężny kamień próby go przytłoczy i nie będzie zwlekał z jej odrzuceniem.
22. Mądrość bowiem, zgodnie ze swą nazwą, nie dla wielu jest dostrzegalna.
23. Słuchaj, synu, przyjmij me zasady, a rady mojej nie odrzucaj!
24. Włóż nogi w jej dyby, a szyję swą w jej obrożę!
25. Poddaj ramiona swe i dźwignij ją, a nie zżymaj się na jej więzy!
26. Całą duszą zbliż się do niej i strzeż jej dróg ze wszystkich sił!
27. Ubiegaj się o nią, szukaj, a da ci się poznać, a gdy ją posiądziesz, nie wypuszczaj z objęć!
28. Na koniec bowiem znajdziesz miejsce jej odpoczynku, a to ci się w radość obróci.
29. Dyby jej będą ci walną obroną, a obroża jej strojem zaszczytnym.
30. Złota bowiem jest na niej szata, a więzy jej są z nici purpurowych.
31. Jak strój wspaniały ją przywdziejesz, jak wieniec radosnego uniesienia włożysz na siebie.
32. Jeżeli jej będziesz pożądał, posiądziesz naukę, jeśli dołożysz uwagi, zdatny będziesz do zrobienia wszystkiego.
33. Jeżeli będziesz lubił słuchać, nauczysz się, i jeśli nakłonisz ucha swego, będziesz mądry.
34. Stań na zgromadzeniu starszych: a [jeśli] kto jest mądry, przyłącz się do niego!
35. Chętnie słuchaj wszelkiego wykładu rzeczy Bożych, a przysłowia rozumne niech nie ujdą twojej uwagi!
36. Jeżeli ujrzysz kogoś mądrego, już od wczesnego rana idź do niego, a stopa twoja niech ściera progi drzwi jego!
37. Rozmyślaj nad zarządzeniami Pana, a przykazaniami Jego zawsze pilnie się zajmuj! On sam umocni twe serce, a pożądana mądrość będzie ci dana.

 

***

 

Choć z tobą w drogę idzie towarzyszów wielu,
Nie powierzaj im łacno twej podróży celu,
Ni kierunków, ni środków, bo często się dzieje,
Że obok podróżnego wędrują złodzieje
I ciekawi są wiedzieć, w jaką idzie stronę,
Gdzie chowa grosz na życie i miecz na obronę.
 

Adam Mickiewicz 

Patron Dnia


św. Elfeg
 
biskup i męczennik

Św. Elfeg urodził się w rodzinie szlacheckiej. Wcześnie zrezygnował z życia światowego i wstąpił do klasztoru. Po kilku latach został pustelnikiem; zamieszkał w nędznej lepiance. W roku 984 przy pomocy św. Dunstena został wybrany biskupem Winchesteru. W roku 1006 został mianowany arcybiskupem Canterbury. W owym czasie Anglię nękały najazdy Duńczyków, którzy grabili i obracali w perzynę kraj, rządzony przez słabego króla Etheelreda. Arcybiskup pałał chęcią poświęcenia się za swój lud i starał się ściągnąć na siebie okrucieństwa pogan. Jego katedra została spalona, a on uwięziony i poddany torturom. Odmówił jednak sprzedaży dóbr kościelnych, aby zapłacić okup. Zginął 19 kwietnia 1012 roku.

jutro: św. Marcela

wczoraj
dziś
jutro