logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

„A obok krzyża Jezusowego stały:

Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa i Maria Magdalena” (J 19, 25)

 

Różnie można o TYM mówić.


Można skupiać się na tym, co ludzkie – na niesprawiedliwym osądzeniu, na wyszydzeniu, na bólu, cierpieniu, na osamotnieniu…
A można się skupiać na tym, co ponadludzkie – na posłuszeństwie, na wzięciu na siebie win całego świata, na odkupieniu winnych przez Niewinnego, na ofierze złożonej Bogu…
Można być realistycznym. Nie pozostawiać cienia wątpliwości, pokazać każdą kroplę krwi, każdą kroplę potu, każdą oznakę ogromnego cierpienia.
A można być enigmatycznym i zamknąć wszystko w trzech słowach:
Ukrzyżowan umarł i pogrzebion.
Można próbować uporządkować, zamknąć w pewnych ramach, w pewnym schemacie – czternastu stacji, pięciu tajemnic.


A można nie porządkować – napisać wiersz, namalować obraz, skomponować utwór muzyczny…
Można.
Wszystko to można zrobić.


Ale i tak na końcu okaże się, że TEGO nie da się wyrazić słowami, nie da się zamknąć w sztywne ramy, nie da się – nawet przy zachowaniu pełnego realizmu, nawet przy studiowaniu historycznych realiów, nawet przy analizie wszelkich możliwych symboli TEGO się po prostu nie da opisać w pełni.
Tym bardziej, że pod Krzyżem nie czas na filozoficzne dysputy, nie czas na teologiczne wywody, nie czas na poetyckie rozważania, nie czas na słowa!
Pod Krzyżem trzeba stać.
Apostołowie uciekli. Wszyscy, oprócz Jana. Przestraszyli się. Zabrakło im sił. Nie byli w stanie patrzeć na mękę swojego Nauczyciela. Bali się o swoje życie.


Być może później zastanawiali się tak, jak opisał to Roman Brandstaetter:


„ – Czyż nie lepiej byłoby nam umrzeć z Jeszuą ben Josef niż trwać w przepaści, z której nie ma wyjścia? – szepnął głos w ciemnościach.
– Nie umarliśmy, ponieważ kochamy życie więcej niż Rabbiego – odpowiedział inny głos.”


Apostołowie uciekli. Nawet oni uciekli. Nawet oni – którzy przez trzy lata chodzili z Jezusem, słuchali Jego nauk, jedli z Nim, odpoczywali… Nawet oni uciekli.
Jak więc my mamy wytrzymać i nie uciec?


Jak mamy nie uciec, kiedy jest na pewno tyle rzeczy i spraw, które są dla nas ważniejsze niż On?
Jak mamy nie uciec, jeśli tak bardzo boimy się cierpienia, bólu, rozpaczy?
Jak mamy przyjąć to, że On cierpiał za nasze grzechy, jeśli często nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że było za co cierpieć?
Jak mamy przyjąć to, że ktoś z własnej i nieprzymuszonej woli oddał życie za nas, za naszych bliskich, ale także za naszych wrogów i nieprzyjaciół?


Wielki Piątek jest takim dziwnym dniem. Zawieszony pomiędzy uroczystą i pełną dostojeństwa liturgią Wielkiego Czwartku, a wielką radością Wigilii Paschalnej. To taki dzień, w którym skupiamy się na śmierci Pana Jezusa nie wspominając natychmiast o Jego zmartwychwstaniu. To dzień, który przypomina nam, że od śmierci do zmartwychwstania upłynął pewien czas – czas pełen rozpaczy, braku nadziei, niezrozumienia.


Taki czas też trzeba przeżyć.


Bo tylko wtedy, będziemy w stanie prawdziwie cieszyć się radością zmartwychwstania.

 

Agnieszka Ruzikowska

 

***

 

Człowiek pyta:

 

Właściwie, po cóż nadzieja, kto przedmiot ufności zobaczy? Czy zejdzie do królestwa Szeolu? Czy razem do ziemi pójdziemy?
Hi 17, 15-16

 
Czy ludzie dodają coś Bogu? Czy mądrość nie służy im samym?
Czy Wszechmocny ma zysk z twojej prawości lub korzyść - że droga twoja dobra? Czyż za pobożność twą karci się ciebie i wytacza ci sprawę przed sądem? Czy nie za zło twoje znaczne? Czy nie za nieprawość bez granic?
Hi 22, 2-5
 
***
 
Przyslowia Salomona, Prz 23
 
1. Gdy z możnym do stołu usiądziesz, pilnie uważaj, co masz przed sobą;
2. nóż sobie przyłóż do gardła, jeśli masz gardło żarłoczne.
3. Nie pożądaj jego przysmaków, bo to pokarm zwodniczy.
4. O bogactwo się nie ubiegaj i odstąp od twojej chytrości!
5. Gdy utkwisz w nim wzrok - już go nie ma, bo skrzydła sobie przyprawi - jak orzeł, co odlatuje ku niebu.
6. Z nieżyczliwym człowiekiem nie ucztuj, nie pożądaj jego przysmaków;
7. jak ktoś, kto dogadza apetytowi, tak samo i on [postępuje]. Jedz i pij! - mówi do ciebie, a w sercu ci nie jest przychylny.
8. Zwrócisz spożyty kawałek, słów miłych użyjesz na próżno.
9. Nie mów do uszu głupiego, bo wzgardzi mądrością twej mowy.
10. Nie przesuwaj prastarej miedzy, na pole sierot nie wstępuj,
11. bo mocny jest ich Obrońca, przeciw tobie ich sprawę obróci.
12. Do pouczeń serce swe nakłoń, do mądrych słów - swoje uszy!
13. Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze.
14. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu zachowasz mu duszę.
15. Synu, gdy mądre twe serce, i własne me serce się cieszy;
16. moje wnętrze także się weseli, gdy usta twe mówią, co słuszne.
17. Niech twoje serce nie zazdrości grzesznikom, lecz zabiega tylko o bojaźń Pańską:
18. gdyż przyszłe życie istnieje, nie zawiedzie cię twoja nadzieja.
19. Słuchaj, mój synu - bądź dobry, prostą drogą prowadź twe serce,
20. nie bądź z tych, co winu hołdują lub mięsem się lubią obżerać;
21. bo pijak i żarłok jest w nędzy, ospałość chodzi w łachmanach.
22. Słuchaj ojca, który cię zrodził, i nie gardź twą matką, staruszką!
23. Nie sprzedawaj - nabywaj prawdę, mądrość, karność, rozwagę!
24. Raduje się ojciec prawego, kto zrodził mądrego, się cieszy;
25. niech się weselą twój ojciec i matka, twa rodzicielka niech będzie szczęśliwa.
26. Synu, daj mi swe serce, dróg moich niech strzegą twe oczy,
27. bo dołem głębokim jest nierządnica, a ciasną studnią jest obca niewiasta,
28. czatuje jakby rozbójnik, pomnaża niewiernych w narodzie.
29. U kogo " Ach! ", u kogo " Biada! ", u kogo swary, u kogo żale, u kogo rany bez powodu, u kogo oczy są mętne?
30. U przesiadujących przy winie, u chodzących próbować amfory.
31. Nie patrz na wino, jak się czerwieni, jak pięknie błyszczy w kielichu, jak łatwo płynie [przez gardło]:
32. bo w końcu kąsa jak żmija, swój jad niby wąż wypuszcza;
33. twoje oczy dostrzegą rzeczy dziwne, a serce twe brednie wypowie.
34. Zdajesz się spać na dnie morza lub spoczywać na szczycie masztu.
35. Obili mnie, nic nie poczułem, chłostali, nic nie wiedziałem. Kiedyż się zbudzę? Jeszcze nadal go pragnę...
 
***
 
SEN
 
Jak bezsenny źle czyni. gdy oczy zamruża
I kładnie się na łożu, bo tym noc przedłuża,
Tak namiętny źle czyni, gdy śmierć zada sobie:
Wylecz się z bezsenności, nim pójdziesz spać w grobie.
 
Adam Mickiewicz
 
***
 
Nie oczekuj, że pieniądze dadzą ci szczęście.

H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia' 

Patron Dnia



Św. Józef z Arymatei
 
patron grabarzy

 

Św. Józef z Arymatei był sprawiedliwym i pobożnym człowiekiem, który szukał Królestwa Bożego. W czasie, gdy nasz Pan żył i nauczał na ziemi, obawiał się przyznać otwarcie, że jest Jego uczniem, ale po ukrzyżowaniu Jezusa miał odwagę pójść do Piłata i poprosić, aby wydano mu ciało. Wspomagany przez Nikodema, zdjął ciało Zbawcy z krzyża, namaścił olejami, owinął w płótno i złożył we własnym nowym grobowcu wykutym w skale.

jutro: św. Jana Klimak

wczoraj
dziś
jutro