logo
Sobota, 14 czerwca 2025 r.
imieniny:
Bazylego, Elizy, Justyny, Metodego, Michała – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

« Maj 2025   

Czerwiec 2025

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd

 
 
 
 
 
 

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

 
 
 
 
 

Biblia w życiu


Czytamy Biblię (Dz 20,17-27; J 17,1-11a)

 

Św. Paweł żegna się dzisiaj z Kościołem w Efezie: "już mnie nie ujrzycie", dlatego podsumowuje swoją działalność misyjną w Azji. Teraz pojedzie do Jerozolimy, gdzie - jak odczytuje Boże przesłanie - czeka go cierpienie w więzieniu. To spojrzenie w przeszłość i w przyszłość oraz ostatnie polecenia.

To za takich świadków Ewangelii modlił się Jezus w Wieczerniku. "Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli". Przyjęli i przekazali światu chwałę Boga Ojca, a także chwałę Jego Syna. Jezus wie, że nadeszła Jego godzina i modlitwa w Wieczerniku też jest podsumowaniem misji, którą Mu zlecił Ojciec.  


Nasze życie


Każdy z nas w życiu popełnia wiele błędów. Czasem są to wprost grzechy, do których szatan potrafił nas skusić, a czasem błądzimy przez niewiedzę, nieumiejętność, przez zwykłe pomyłki i złą ocenę. Ale jeśli tylko mamy dobrą wolę, to każdy z nas także w swoim życiu robi wiele dobrego. Nie zawsze zatrzymujemy się nad tym dobrem, nad poszczególnymi słowami lub czynami, nie zawsze nawet je rejestrujemy w pamięci. Bywa więc tak, że wydaje nam się, iż nie jesteśmy nic warci, że zrobiliśmy niewiele lub nic. Niewielu z nas może powtórzyć za Pawłem: "służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały" i "nie uchylałem się tchórzliwie od głoszenia wam całej woli Bożej". Ale pamiętamy, jak inny był Paweł, który walczył z Jezusem i wierzącymi w Niego ludźmi, jak inny był wtedy, gdy zabijano Szczepana. "Szawle, czemu mnie prześladujesz?". Jak bardzo może zmienić się człowiek, który spotyka Boga. Jak wiele dobrego może uczynić człowiek, gdy się nawraca. Paweł nie zapomniał kim był, ale uwierzył, że może całe swoje życie oddać Jezusowi.

Uwierzyć, że Jezus każdego z nas woła, tak jak kiedyś Szawła. Że skoro Szaweł prześladujący chrześcijan może stać się święty, to i my, pomimo wszelkich grzechów i błędów w życiu, możemy służyć Bogu, niosąc Go w nasz mały czy większy świat.  

To także o każdym z nas pamiętał Jezus w Wieczerniku. Nie istnieliśmy jeszcze, ale Bóg wiedział o naszym życiu wszystko. Tylko od nas zależy, czy podejmiemy się głoszenia Dobrej Nowiny. "Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje" - mówił Jezus. A znów: przypomnijmy sobie wszystkie błędy i grzechy Apostołów, czyli tych, którzy z Jezusem byli na co dzień. Było tego trochę, bo wiele musieli się nauczyć, zanim złożyli Bogu swoje całe serce. Całe życie. Jezus dobrze wie, że życie na ziemi nie jest proste. "Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi" - prosi Jezus za każdego z nas. Za tych, którzy są święci i za tych, którzy jeszcze są grzesznikami. Pomimo dzisiejszych grzechów i błędów - naprawdę kiedyś możemy być święci. Ale nie chodzi o aureolkę na głowie, tylko o prawdziwe zjednoczenie z Bogiem w Niebie. W Niebie wszyscy przecież są święci.

Spróbujmy żyć tak, żebyśmy mogli powiedzieć za św. Pawłem: "Lecz ja zgoła nie cenię sobie życia, bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej."

„Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi.
Pan przez wszystkie dni niech będzie błogosławiony,
Bóg, który nas dźwiga co dzień, Zbawienie nasze!
Bóg nasz jest Bogiem, który wyzwala,
Pan ratuje nas od śmierci.
Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi.” (Ps 68/67)


Krótka modlitwa

 

Pomóż nam Panie uwierzyć, że dźwigasz nas z każdego grzechu i pomimo naszej słabości każdego z nas posyłasz na świat, abyśmy głosili Ewangelię.  

 

Bogumiła Szewczyk
https://rozwazaniabogumily.wordpress.com

 

***

 

Bóg pyta:

Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią.
Mt 12,34

 

***

 

Pieśń nad Pieśniami, 8
Pieśń szósta

Chór:
5 Kim jest ta, co się wyłania z pustyni, wsparta na oblubieńcu swoim?

Oblubieniec:
Pod jabłonią obudziłem cię; tam poczęła cię matka twoja, tam poczęła cię ta, co cię zrodziła.

Oblubienica:
6 Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański.
7 Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko.

Bracia:
8 Siostrzyczkę małą mamy, piersi jeszcze nie ma. Cóż zrobimy z siostrą naszą, gdy zaczną mówić o niej?
9 Jeśli murem jest, uwieńczymy ją gzymsem ze srebra; jeśli bramą jest, wyłożymy ją deskami z cedru.

Oblubienica:
10 Murem jestem ja, a piersi me są basztami, odkąd stałam się w oczach jego jako ta, która znalazła pokój.

Bracia:
11 Salomon miał winnicę w Baal-Hamon; oddał ją dzierżawcom. Za owoc jej płacić miał każdy tysiąc syklów srebra.

Oblubieniec:
12 Oto przede mną winnica moja, moja własna: tysiąc syklów tobie, Salomonie, a dwieście stróżom jej owocu.
13 O ty, która mieszkasz w ogrodach, - druhowie nasłuchują twego głosu - o daj mi go usłyszeć!

Oblubienica:
14 Biegnij, miły mój, bądź podobny do gazeli lub do młodego jelenia na górach wśród balsamowych drzew!

Patron Dnia



Św. Metody
 patriarcha Konstantynopola

Syn bogatego, ogólnie szanowanego Sycylijczyka, św. Metody otrzymał doskonałe wykształcenie w swoich rodzinnych Syrakuzach. Stamtąd miał zamiar udać się do Konstantynopola, ażeby uzyskać stanowisko na dworze. W końcu jednak wstąpił do zakonu. Zbudował klasztor na wyspie Chios. Wówczas św. Nicefor patriarcha wezwał go do Konstantynopola. Kiedy za panowanie Leona Armeńczyka nastąpiło prześladowanie czcicieli ikon, św. Metody bronił nieustraszenie kultu świętych obrazów. Gdy pozbawiono urzędu i wygnano św. Nicefora, św. Metody udał się do Rzymu, złożyć papieżowi Paschalisowi I sprawozdanie o sytuacji na Bliskim Wschodzie. W roku 821 powrócił do Konstantynopola, gdzie panował cesarz Michał Jąkała. Z jego rozkazu schwytano św. Metodego i poddano chłoście, po czym deportowano na siedem lat na wyspę Antoniego na Morzu Czarnym. Po śmierci cesarza w roku 842 wdowa po nim, Teodora, objęła rządy w imieniu małoletniego syna Michała III. Ona to powołała św. Metodego na urząd patriarchy Konstantynopola. Pomny na cierpienia swego poprzednika św. Metody zwołał sobór, który w pełni potwierdził prawo oddawania czci świętym obrazom. Bohaterski patriarcha zmarł 14 czerwca 847 roku.

jutro: bł. Jolanty

wczoraj
dziś
jutro