logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. prof. Mariusz Rosik
Rembrandt ułaskawiony, czyli głos w sprawie odpustów
Głos Ojca Pio
 


Przełóżmy teraz historię na język "odpustowy". Jeśli ktoś grzeszy na przykład przez świadome zaniedbanie swojego zdrowia, w konsekwencji popada w chorobę. Jest to naturalna, fizyczna konsekwencja grzechu, analogiczna do utraty majątku przez marnotrawnego syna. Grzech jednak niszczy także relację z Bogiem, powoduje brak wewnętrznej harmonii. Nawet gdy został przebaczony, zostawia w sercu pewien defekt i nawróconemu grzesznikowi trudniej jest doświadczać miłości Bożej w całej pełni. Pozostałości grzechu w sercu Katechizm nazywa "karą doczesną". W przypadku syna marnotrawnego chodzi między innymi o "nieuporządkowane przywiązanie" do kobiet lekkich obyczajów, z którymi zaznawał rozkoszy. 
 
Gdy powracający syn wpadł w otwarte ramiona ojca, wiedział już, że jego postępek został przebaczony. Wciąż jednak myślał, że w rodzinnym domu pozostanie jedynie najemnikiem. Grzech zniszczył jego pełną miłości więź z ojcem, a przebaczenie naprawiło ją tylko do pewnego stopnia. W ten sposób syn został ukarany: jego więź z ojcem nie była już tak piękna, jak przed opuszczeniem domu, a w jego sercu pojawiła się rysa. Była to "kara doczesna". 
 
Czy można tę karę zmniejszyć lub całkowicie zniwelować? Okazuje się, że tak! Ojciec otwiera swój skarbiec i wydobywa z niego nową szatę, pierścień i sandały. Syn nie musi być jedynie najemnikiem! Może powrócić do pełnej pokoju i miłości więzi z kochającym ojcem. Wyobraźmy sobie, że to właśnie owi najemnicy, zawsze wierni i oddani swemu panu słudzy, dzięki ciężkiej pracy napełnili dom bogactwem. To oni zapracowali na szatę, pierścień i sandały. I właśnie oni są obrazem Chrystusa i świętych, którzy czynionym przez siebie dobrem wzbogacili skarbiec całej wspólnoty wiernych na tyle, że Kościół może teraz udzielać tego bogactwa nawracającym się grzesznikom. Otrzymując od ojca dary, marnotrawny syn uzyskał "odpust zupełny" nie na mocy własnych zasług, lecz dzięki wiernej pracy innych sług w domu. Gdy powracający syn nakładał sandały, wiedział już, że nie będzie niewolnikiem, ci bowiem chodzili boso. Gdy otulał się płaszczem, zdał sobie sprawę, że został przyjęty jako syn. Gdy na jego palcu zabłysnął pierścień, wiedział, że na nowo stał się dziedzicem. Rana w sercu została uzdrowiona, a "kara doczesna" zniesiona.
 
Trochę historii…
 
Pomysł odpustów zrodził się w XII wieku. Pojawił się wtedy zwyczaj nadawania bardzo surowej pokuty podczas spowiedzi. Dla przykładu: za grzech zaparcia się wiary należało pokutować dziesięć, zaś za cudzołóstwo - sześć lat. Kary te sumowano. Jeśli przed kratami konfesjonału klękał grzesznik, który wielokrotnie dopuścił się złych czynów, mogło się okazać, że nie starczy mu życia, aby odbyć zadaną pokutę! Wiedział, że jej część odbędzie za życia, pozostałą zaś po śmierci, w procesie oczyszczenia serca, który nazywamy czyśćcem. 
 
I właśnie wtedy w teologii i praktyce pojawia się idea odpustu. Początkowo był więc skróceniem ("odpust cząstkowy") lub zniesieniem ("odpust zupełny") długotrwałej pokuty nadanej przez spowiednika. O warunkach takiego skrócenia decydował papież, do czego odnoszą się słowa Chrystusa: "Cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie". On określał warunki, jakie należy spełnić, aby uzyskać złagodzenie lub zniesienie pokuty, którą wówczas nazywano "karą doczesną". 
 
… i współczesności
 
Tak jest do dnia dzisiejszego. Stolica Apostolska wskazuje, w jakich okolicznościach można zyskać odpust cząstkowy lub zupełny. Ten ostatni łączy się często z koniecznością odmówienia określonych modlitw w intencjach papieża. Co więcej, Paweł VI w konstytucji apostolskiej Indulgentiarum doctrina przypomniał, że "między wiernymi, czy to uczestnikami niebieskiej ojczyzny, czy to pokutującymi w czyśćcu za swoje winy, czy to pielgrzymującymi jeszcze na ziemi, istnieje trwały węzeł miłości i bogata wymiana wszelkich dóbr". Z tego powodu odpusty można ofiarować w intencji drogich nam osób, które odeszły na drugi brzeg życia.
 
Warto także zauważyć, że Paweł VI zniósł popularne niegdyś wśród niektórych wiernych czasowe odliczanie odpustów (tyle i tyle dni lub lat odpustu za taką a taką praktykę) jako zbyt reistyczne i wynikające z niedoskonałego rozumienia ich idei. Istotą odpustu nie są bowiem matematyczne słupki, lecz całkowite uzdrowienie i oczyszczenie serca ze śladów przebaczonych już grzechów. Wówczas staje się ono o niebo piękniejsze niż najcenniejsze płótna Rembrandta.
 
ks. prof. Mariusz Rosik
"Głos Ojca Pio" 92/2/2015
 
fot. Rembrandt, Powrót syna marnotrawnego
lata 60. XVII wieku 
 
Zobacz także
Jakub Kruczek OP
To prawda, że wokół nas wiele zła, ale nie możemy zamykać oczu na dobro codziennie czynione przez ludzi dobrej woli. Zło jest głośne, wywołuje sensację i wzbudza zainteresowanie. Życzliwy uśmiech, serdeczna rozmowa, konkretna pomoc dla potrzebujących nie są sensacyjne. A tym bardziej ofiarna i odpowiedzialna praca, troska o rodzinę i dom. W tym wszystkim doświadczamy Bożej pomocy.  
 
Jacek Salij OP
Istnieją różne tradycyjne sposoby moralnego potępienia za złe postępowanie. Na przykład podlecowi szanujący się człowiek nie podaje ręki, nie mówiąc już o tym, że unika wszelkiego z nim towarzystwa. Taka kara ma sens: jednych powstrzyma przed niegodziwym postępkiem, innych może doprowadzi do opamiętania. Ale przecież polega ona na okazywaniu komuś swojej pogardy. Czy da się to pogodzić z miłością bliźniego? 
 
dr Piotr Kwiatek OFMCap
Czy się tego pragnie, czy nie, konflikty są głęboko zakorzenione w doświadczeniu każdego człowieka. Przychodzą one na świat razem z nami. Pojawiają się nie tylko w środowisku pracy, w szkole, w polityce czy biznesie, spotkamy je także w zaciszu własnego domu. Spory wiodą ze sobą zarówno ludzie wykształceni, jak i prości, chodzący do kościoła i ci, których tam się nie spotka. Zatem sztuką życia jest niekoniecznie omijanie lub eliminowanie sporów, ale raczej opanowanie umiejętności konstruktywnego ich przeżywania.  
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS