logo
Wtorek, 16 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bernadety, Julii, Benedykta, Biruty, Erwina – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Rodziny i młodzież różnych dróg...
 


8. Pielgrzymka Rodzin i Młodzieży Różnych Dróg dotarła w czwartek, 12 sierpnia na Jasną Górę w licznie 215 osób. Na przedzie pielgrzymi zawsze niosą ten sam obraz - z jednej strony Jezus Miłosierny, z drugiej Matka Boża Jasnogórska. W tym roku na transparencie dopisano również słowa: Kraków - Światowe Dni Młodzieży - Jasna Góra. W tym roku pielgrzymka wyruszyła spod Krakowa, tuż po zakończonych Światowych Dniach Młodzieży. 
 
Od początku w pielgrzymce wędruje salezjanin ks. Andrzej Szpak, bo to on założył grupę i jest jej przewodnikiem. „Tak Opaczność nami kieruje, tak o wszystko dba - mówi wzruszony ks. Andrzej Szpak - To jest zawsze improwizowana pielgrzymka, co roku inną trasą, to trzeba cztery miesiące opracowywać taką pielgrzymkę, z księżmi proboszczami trzeba omówić, ile osób, a tu nigdy nie wiadomo, bo się nikt nie zgłasza. To się w głowie nie mieści, jak Opatrzność lubi takie poszukujące owieczki. One beczą, one szukają Pana Boga, i dlatego Pan Bóg ich znajduje. Oni tutaj znajdują Boga na 100%. (...) Czuje się młodszy. O. Knabit powiedział, że młodość jest sprawą ducha. Jak jesteś duchem młody, to jesteś młody, a z nimi trzeba mieć młode myślenie, nowoczesne piosenki, a ja umiem śpiewać i grać”. 
 
„Pielgrzymka potocznie nazywana jest pielgrzymką hippisów, pielgrzymką Szpaka – ks. Andrzeja Szpaka, takiego ‘ludzkiego’ inicjatora tego doświadczenia, które rozpoczęło się przed 38 laty – mówi uczestnik wędrówki ks. Dawid Wasilewski - To jest temperament tej pielgrzymki, że co roku wychodzi z różnych miejsc. W ubiegłym roku wychodziliśmy z Velehradu w Czechach, w tym roku z Rząsek k. Krakowa z tego względu, żeby dać ludziom szansę być na Światowych Dniach Młodzieży. Za rok jest taka koncepcja, żeby startować z Wołynia, to takie ‘mocne’ miejsce dla wielu z nas. To jest też taka forma zaskoczenia, nigdy nie wiemy, kogo spotkamy, którędy pójdziemy”. 
 
Dawna pielgrzymka hipisowska z czasem ewoluowała – dziś w większości dawni hipisi mają swoje rodziny, z którymi wędrują na Jasną Górę. Z roku na rok w pielgrzymce przybywa dzieciaków – w tym roku szło ich ponad 50-cioro. 
 
„Dla mnie Kościół jest Kościołem autentycznym, i taki tutaj jest. A widać to przez całą ewolucję duchową tej pielgrzymki – teraz są tu rodziny, dzieci, po prostu jesteśmy razem – mówi Kasia Chrzan z Bydgoszczy, która już od 20 lat pielgrzymuje, teraz już z córką i synem – Bardzo wiele osób tu już od dawna nie ma masek, i to jest niesamowite. Podczas dróg wysłuchałam takich świadectw, że wychodzę z Królestwem Niebieskim w sercu od ludzi, od świeckich, którzy tworzą Kościół. Ta autentyczność jest ważna, a celem jest – po prostu Mamusia”. 
 
Pielgrzymka mimo chrześcijańskiego charakteru jest na tyle otwarta, że uczestniczą w niej zarówno katolicy, jak i wyznawcy innych religii, osoby niewierzące lub poszukujące. 
 
„Kiedy 8 lat temu byłem na jednej z parafii diec. toruńskiej, zobaczyłem tę pielgrzymkę, i postanowiłem sobie, że jeśli dostanę natchnienie, i będę miał warunki sprzyjające, to pójdę – mówi ks. Dawid Wasilewski – No i kiedy zostałem wysłany na studia, miałem wakacje, bardzo mi zależało, żeby z nimi pójść. Ta pielgrzymka ma bardzo sprzyjające warunki i grunt pod to, żeby się nawracać, żeby poznawać siebie, swój egoizm, swoją zarozumiałość, jakieś ciasne koleiny, schematy swojego życia. Nie jest mi łatwo się nawracać, bo jako jedynak zazwyczaj miałem wszystko dla siebie – rodziców dla siebie, rzeczy dla siebie, ludzi dla siebie. A ta pielgrzymka w swojej szczerości, jest dla mnie terenem bardzo sprzyjającym, i bardzo mi ona pomaga, stąd Pan Bóg tak mnie pociągnął do tej pielgrzymki. Dopóki mogłem i mogę, to chodzę”. 
 
„Zawsze czuję się tutaj jak w rodzinie, to są moi bracia, moje siostry. Jest tu dużo swobody i luzu, bardzo silne doświadczenie Boga, które daje mi siłę na cały rok” – mówi Janek Markiewicz, od 5-ciu lat pielgrzym. 
 
Zgodnie z tradycją, na placu przed Szczytem pielgrzymi ustawili się w „pacyfkę”. Odśpiewali także modlitwę „Ojcze nasz” na swoją tradycyjną melodię. 
 
o. Stanisław Tomoń 
www.jasnagora.com