logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Tadeusz Miłek
Równi wobec śmierci?
Przewodnik Katolicki
 


- W czym „gorsza” jest ofiara pijanego kierowcy od ofiary z katowickiej hali? O tej pierwszej nie piszą gazety, nie mówi telewizja, nie ma Księgi Kondolencyjnej, nie ma wsparcia finansowego, nie urządza się pogrzebu na koszt państwa, ani Sejm, ani prezydent nie przyznają specjalnych funduszy, rząd się nie zastanawia, dlaczego tak się stało i co zrobić, żeby uniknąć ofiar w przyszłości… Czy to, że ktoś zginął samotnie na drodze, po cichu, bez mediów, czyni tę śmierć mniej ważną? 

Pomoc okazywana rodzinom zmarłych, zróżnicowana od rodzaju i okoliczności śmierci, jest działaniem absurdalnym. Śmierć jest zawsze śmiercią. Jest taką samą tragedią dla każdej rodziny.
 
Między tragedią a widowiskiem

Dzięki środkom masowego przekazu tragiczne wydarzenia stają się powszechnie znane. Żyjemy w czasach, w których nawet śmierć jest wykorzystywana do osiągnięcia korzyści. Serwowanie niemal 24 godziny na dobę okrutnych zdjęć i reportaży o tragedii przybiera oblicze obrzydliwego medialnego spektaklu. Dziennikarze widzą w tym szansę na przyciągnięcie jak największej liczby widzów przed telewizory, stacje telewizyjne na zyski z reklam. Dziennikarze zalewając się obłudnymi łzami, kręcą się koło miejsca tragedii, nachalnie ukazując wykrzywione bólem twarze rodziny. Wielu dziennikarzy sensację przedkłada nad szacunek dla prawdy i delikatność wobec bliskich ofiar tragedii. Brakuje powściągliwości i zadumy.

...czy zdobywanie popularności?

Trudno też nie odnieść wrażenia, że przy okazji wielu tragedii politycy różnej maści chcą budować swój kapitał polityczny. Bo jak inaczej rozumieć spory, czy na miejscu katastrofy powinien być pierwszy prezydent, czy premier. Czy chodzi tutaj o pomoc w akcji ratowniczej, czy zdobywanie popularności? Czym wytłumaczyć wysokie odznaczenia dla pilotów i pasażerów katastrofy samolotu w sytuacji, gdy nieznane były wszystkie przyczyny katastrofy, a media sugerowały, że współodpowiedzialność za katastrofę ponoszą piloci.

Czasami trudno nie odnieść wrażenia, że głównymi aktorami wielkich katastrof są politycy. Czy nie można w ciszy i skupieniu wykonywać tego, co kto może i powinien?  Pewnie nieraz większą siłą jest cisza i spokój niż obiektywy kamer. Nagłaśnianie jednych wydarzeń, a przemilczanie innych sprawia, że potrafimy solidaryzować się i działać tylko w obliczu wielkich tragedii, a na co dzień nie umiemy pomóc ludziom z najbliższego otoczenia.
 
Medialne igraszki

W dawnym Katechizmie na pytanie, co dzieje się z człowiekiem po śmierci, była odpowiedź: Ciało składane jest w grobie, a dusza idzie na sąd Boży. Dzisiaj wiele się zmieniło. Ciało nadal składane jest do grobu, chociaż coraz częściej, jako proch w urnie, ale rolę sądu Bożego przejmują media. To one kreują wizerunek zmarłego. One decydują, czyja śmierć przejdzie bez echa, a kogo należy rzewnie opłakiwać. To od nich zależy, czy zmarły będzie opłakiwany jak bohater, czy pogardzany, jako zdrajca.

Bywa, że człowiek, który z wielką pogardą mówił o Polsce i Polakach, ale był ze słusznej opcji politycznej, stawiany jest za wzór patrioty, a ktoś, kto dla ojczyzny poświęcił życie bliskich i swoją karierę, nazywany jest zdrajcą. Informacja o śmierci gangstera zajmuje czołówki wiadomości, a śmierć uczciwych ludzi, którzy wiele uczynili dla Polski, przechodzi bez echa. 

Nowi święci

Niektóre media czasami wręcz ogłaszają nowych świętych, których jedyną zasługą była poprawność polityczna, bo przeszłość nie zawsze była powodem dumy. Trudno mi też zrozumieć udział hierarchów w niektórych uroczystych pogrzebach, jak choćby człowieka, który częściej kojarzony był z lożą masońską niż z Kościołem, a jego poglądy w sprawach moralnych były wręcz antychrześcijańskie lub marksistowskiego filozofa, który nie był ochrzczony i bezwyznaniowość deklarował od najmłodszych lat…
 
Ku przyszłości

Codziennie ginie lub umiera w Polsce wielu ludzi. Śmierć jednych przechodzi niepostrzeżenie - innych nagłaśniana jest we wszystkich środkach masowego przekazu. Każda śmierć, zwłaszcza nagła, tragiczna jest bolesnym przeżyciem - w katastrofach spotęgowanym wielością ofiar w tym samym miejscu i w tym samym czasie. Ale może zamiast spektakularnych działań, zamiast dość często ogłaszanej żałoby, potrzeba działań nie – doraźnych, medialnych, ale stałych, aby nie było niepotrzebnych śmierci i aby śmierć każdego człowieka była traktowana z należną powagą, a pamięć o nim była pełna szacunku i prawdy.

ks. Tadeusz Miłek  
 
Zobacz także
Adam Piekarzewski SDB
Pomyśl, że rozmawiasz z kimś bardzo dla ciebie ważnym, przy tym niesamowicie mądrym i dowcipnym. Pomyśl jeszcze, że ta osoba jest bardzo zainteresowana tym, co mówisz. W miarę rozwoju dialogu czujesz, jakbyś mógł przegadać z nią całe życie… A teraz odpowiedz sobie na pytanie: Jak się ma taka rozmowa do twojej modlitwy?
 
Adam Piekarzewski SDB
A jak się bawimy, kiedy mróz szczypie w policzki? Z tym pytaniem postanowiłem zmierzyć się w kontekście sylwestrowej nocy, z którą związanych jest wiele mitów i przesądów – mówi się, że „jaki sylwester, taki cały rok” – ale przede wszystkim myślimy o niej w kontekście dobrej zabawy. Co tak naprawdę się myśli o tej nocy?
 
ks. Rafał Masarczyk SDS
W "Etyce Nikomachejskiej" Arystotelesa można spotkać rozważania na temat przyjaźni. Starożytny filozof dzieli przyjaźń na trzy rodzaje. Taką, którą zawiera się ze względu na przyjemność przebywania z drugą osobą, lub taką, która opiera się na wzajemnych korzyściach. Istnieje także trzeci rodzaj przyjaźni, który zawiązuje się między ludźmi dzielnymi etycznie. Kim jest ten człowiek dzielny?...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS