logo
Sobota, 20 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Agnieszki, Amalii, Teodora, Bereniki, Marcela – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Roman Zając
Równość czy sprawiedliwość – o co walczyłby Jezus?
Stacja 7
 


Biblia o sprawiedliwości społecznej
 
Oczywiście Biblia, której sednem jest pokazanie historii zbawienia i miłości Boga do człowieka, mówi także o sprawiedliwości społecznej, uczciwej płacy i godności pracy. Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które płynie z ust Pańskich, co nie zmienia faktu, że tego chleba przecież też potrzebuje. Praca jest fundamentalnym powołaniem człowieka i nie powinna być środkiem do upodlenia, choć w konsekwencji grzechu pierworodnego stała się czymś uciążliwym. Biblia akcentuje także potrzebę odpoczynku i to właśnie starożytnym Hebrajczykom zawdzięczamy wprowadzenie jednego dnia w tygodniu wolnego od pracy. "Wolne soboty" zostały w Izraelu usankcjonowane religijnie i nikogo, nawet niewolnika, nie wolno było wówczas zmuszać do pracy, co w świecie starożytnym było absolutnym ewenementem.
 
Na niesprawiedliwość społeczną byli szczególnie wrażliwi prorocy, którzy potępiali wyzysk, korupcję i wykorzystywanie pracowników. Bóg bardzo często w Biblii nakazuje troszczyć się o biednych i potrzebujących, zwłaszcza o wdowy i sieroty (Pwt 10,18; 24,17; 27,19). Oprócz ogólnych wskazań, prawo żydowskie przewidywało zresztą bardzo konkretne rozwiązania.
 
Księga Wyjścia zawiera przepis o roku szabatowym (23,10-12), który oznaczał odpoczynek ziemi przez zaniechanie jej uprawy co siedem lat, dając wówczas ubogim prawo do korzystania z płodów ziemi. Przez sześć lat będziesz obsiewał ziemię i zbierał płody, a siódmego pozwolisz jej leżeć odłogiem i nie dokonasz zbioru, aby mogli jeść ubodzy z twego ludu, a resztę zjedzą dzikie zwierzęta (Wj 23,10-11).
 
Innym przykładem opcji na rzecz ubogich było darowanie długów, mające miejsce co siedem lat w roku szabatowym. Każda praca wymagała wynagrodzenia i to natychmiast: Nie będziesz niesprawiedliwie gnębił najemnika ubogiego i nędznego, czy to będzie brat twój, czy obcy, o ile jest w twoim kraju, w twoich murach. Tegoż dnia oddasz mu zapłatę, nie pozwolisz zajść nad nią słońcu, gdyż jest on biedny i całym sercem jej pragnie; by nie wzywał Pana przeciw tobie, a to by cię obciążyło grzechem (Pwt 24,15-16).
 
Zatrzymanie zapłaty robotnikowi było, jak widać uważane za jedno z najcięższych przestępstw. Wierzyciel, dla zabezpieczenia pożyczki, był uprawniony do przyjęcia w zastaw jakichś przedmiotów, ale nie wolno było "komornikowi" wchodzić do domu dłużnika, aby tam wybrać przedmiot do zajęcia w zastaw (Pwt 24, 10-11). Tylko dłużnik miał prawo wybrać odpowiednie przedmioty, wynosząc je wierzycielowi, nie mówiąc już o tym, że pod żadnym pozorem nie wolno było zajmować w zastaw przedmiotów niezbędnie potrzebnych do życia lub pracy, np. kamieni młyńskich, czyli żaren (Pwt 24,6), używanych codziennie do mielenia mąki, ani odzienia wdowy (Pwt 24,17). Jeżeli dłużnik musiał zastawić swoje wierzchnie odzienie, wówczas wierzyciel zobowiązany był oddać je przed zachodem słońca, aby na noc służyło za okrycie (Pwt 24, 12-13; Wj 22,25). Przepisy te oraz wiele innych wypływały z faktu braterstwa i poczucia wspólnoty. W praktyce jednak wyglądało to różnie.
 
Pułapka utopijnych marzeń
 
Słowa "Ody do radości" (Ode "An die Freude"), rozbrzmiewające na unijnych szczytach, także wspominają o braterstwie: Jasność twoja wszystko zaćmi, złączy, co rozdzielił los. Wszyscy ludzie będą braćmi tam, gdzie twój przemówi głos!. W niemieckim oryginale zresztą jest sugestia, że to powszechne braterstwo pod wpływem radości już się urzeczywistniło ("Alle Menschen werden Brüder"). Słowa hymnu są piękne i wzruszające, ale jakże odległe od codziennego doświadczenia. Bo nie łudźmy się! Mimo deklarowanego braterstwa, nie udało się nam wykorzenić niesprawiedliwości, ucisku i biedy. Ale w sumie, nie powinno to dziwić, bo człowiek nie jest w stanie (i nigdy nie będzie w stanie) stworzyć Raju na ziemi!
 
Warto zauważyć, że katolicka nauka społeczna, dając pewne ogólne, fundamentalne wskazówki, wywiedzione z Biblii i odnoszące się do godności ludzkiej, równocześnie odnosi się z rezerwą do wszystkich typów ustroju, krytykując wszelkie społeczne i polityczne ideologie: zarówno komunizm, socjalizm, kapitalizm, jak i liberalizm.
 
Wszystkie one zostały w jakimś momencie potępione przez dokumenty wydawane przez różnych papieży w różnych okresach historycznych. Nie znaczy to oczywiście, że wszystkie elementy zawarte w tych ideologiach są złe, ale chodzi o to, że ŻADEN ustrój istniejący na ziemi nie przyniesie nigdy sprawiedliwości, wiecznej szczęśliwości i świetlanej przyszłości. Jest to po prostu niemożliwe. Wszelkie takie próby podejmowane przez samozwańczych zbawców ludzkości prowadziły w konsekwencji do jeszcze większego zniewolenia, do terroru i totalitaryzmu, albo przynajmniej do głębokich patologii, jakich doświadczaliśmy chociażby w PRL-u, co dobrze zilustrował w swoich filmach Bareja.
 
 
Zobacz także
ks. Paweł Siedlanowski
Wśród zagrożeń, skutecznie przesłaniających piękno Bożego Narodzenia, zwykle jednym tchem wylicza się nachalną reklamę, komercję sięgającą coraz to intymniejszych zakamarków ludzkiej duszy, przekonwertowanie historii zbawienia w tabloid czy sprowadzenie jej do poziomu płaskiej tradycji. I to jest prawda. Ale jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Próba przekształcenia Bożego Narodzenia w banał ma głębsze przyczyny...
 
Małgorzata Wałejko
Łatwiej nam w ten sposób „zarabiać sobie na niebo” konkretną monetą, ponieważ nasza chora natura nie lubi przyjmować za darmo. Widać w naszym codziennym życiu, jak trudno nam przyjąć cokolwiek za darmo, a już szczególnie coś dużego, ważnego, drogiego, gdy wiemy, że nie będziemy mogli się odwdzięczyć czy po prostu za to zapłacić. Skoro trudno przychodzi nam to wobec człowieka, to co dopiero wobec Boga!
 
ks. Mariusz Berko
To była "ta" noc, cicha i święta. To był ten dzień, który zaczyna się pierwszą gwiazdką na niebie, kiedy każdy zasiada do stołu z Biblią w ręku. Gdziekolwiek byłeś w tamtą noc, samotny, czy z bliskimi, smutny czy radosny, młody czy już zmęczony; ja w tamtą noc chodziłem po brazylijskiej faveli - dzielnicy biedy i ciemności, za murami wielkiego miasta Salvador da Bahia...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS