ks. Jacek Siepsiak SJ
Dobra sztuka powinna poruszyć, ale nie może być jedynie prowokacją i happeningiem. Ze sztuki powinno coś wypływać. Nie mam tu na myśli morału, bo ludzie najczęściej tani moralizm odrzucają. Sztuka powinna uwrażliwiać na piękno, sprawiać, że zaczynamy sobie zadawać ważne pytania. Nie może natomiast ranić i pozostawiać po sobie pustki...
Z Dariuszem Reguckim, reżyserem, scenarzystą i kompozytorem rozmawiał Jacek Siepsiak SJ
Magdalena Urlich
Z proszeniem jest tak: ile osób, tyle podejść do sprawy. Niektórzy nie lubią innych o nic prosić. Boją się, co ktoś o nich pomyśli. Że oceni: nieporadny, niezdara. Albo przeciwnie: bezczelny, roszczeniowa. Czasem zanim zdecydujemy się prosić, pojawia się lęk przed tym, że za bardzo obciążymy kogoś naszym problemem. Albo niepewność, czy ktoś mówi „tak”, bo naprawdę chce pomóc, czy tylko nie potrafi powiedzieć „nie”.
Michał Masłowski
Związki literatury z religią są tak liczne i fundamentalne, że właściwie niemożliwe do ogarnięcia. Czyż Biblia nie znaczy "Pismo", co jest synonimem literatury? Czyż Syn Człowieczy nie jest nazwany Słowem wcielonym - Verbum po łacinie, Logos po grecku, a to oznacza albo słowo, albo wręcz "dyskurs". Czyli w szerokim znaczeniu literaturę. Nasza religia objawia się przede wszystkim przez słowo performatywne, działające, a wszelka twórczość literacka, nawet najbardziej czarna, pesymistyczna - ma swój jawny czy ukryty wymiar religijny, jak to podkreślał Jan Paweł II w Liście do artystów...