logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Eugeniusz Sakowicz
O dialogu międzyreligijnym i islamie
Pastores
 


Według Jana Pawła II „ziemię coraz żyźniejszą dla dialogu stanowią kwestie etyczne i moralne odnoszące się do przyszłości rodzaju ludzkiego” (Rzym, 24 sierpnia 1996). Wynikające z porządku stworzenia uniwersalne i jednocześnie niezmienne normy moralne stanowią „niepodważalny fundament i solidną gwarancję sprawiedliwego i pokojowego współżycia ludzkiego” (Rzym, 24 sierpnia 1996), nie tylko w Europie, ale także na całym świecie.
 
Najważniejszym celem dialogu, który Kościół podejmuje z niechrześcijanami, jest świadczenie wobec nich o miłości Jezusa Chrystusa do wszystkich ludzi. Celem dialogu jest ukazywanie miłości Jezusa Chrystusa do całego świata, miłości, która w pełni objawiła się na krzyżu. Dialog służy przybliżeniu perspektywy zbawienia świata. Słowo „świat” ma bardzo szerokie pole znaczeniowe – „światem” są ludzie, ich kultura oraz ich religie. Mając na względzie perspektywę uniwersalizmu zbawczego, „Kościół dąży do głębokiej jedności ze wszystkimi ludami” (Seul, 6 maja 1984) z wyznawcami różnych tradycji religijnych.
 
Celem dialogu Kościoła z innymi religiami jest – według Jana Pawła II – poszukiwanie „elementów służących Prawdzie”. W czasie dialogu chrześcijanin uświadamia sobie, iż z uwagi na „zarodki Prawdy” rozproszone w różnych systemach wierzeń religie niechrześcijańskie nie były nigdy pogrążone w totalnym mroku i ciemnościach zła. Jan Paweł II przekonywał zdumionych słuchaczy, iż Duch Święty jest w sposób tajemniczy obecny w kulturach i religiach niechrześcijańskich (Rzym, 26 marca 1982).
 
Horyzontem spotkań międzyreligijnych, do którego mają się zbliżać wierni różnych tradycji duchowych, jest przebaczenie, pokój oraz pojednanie. Cel ten stanowi wyzwanie, które w równej mierze staje przed wszystkimi ludźmi: buddystami, hinduistami, muzułmanami, Żydami, chrześcijanami i wszystkimi ludźmi dobrej woli. Wyzwanie to, będące wyrazem woli Bożej wobec tychże społeczności, winno być przez nie solidarnie podjęte.
 
Celem dialogu jest przezwyciężanie podziałów społecznych często sztucznie wygenerowanych, a następnie przez pokolenia pielęgnowanych. Drogę do harmonii wyznacza odrzucenie egoizmu jako stylu bycia. Sposobem budowania zgody jest natomiast niczym nie ograniczona pełna miłości służba, posługa miłości okazywana każdemu bez wyjątku. Istnieją nadto przeszkody natury merytorycznej, „doktrynalnej”. W tym przypadku nie może być jakiegoś consensusu. Przeszkody te nie mogą jednak przekreślać komunikacji na płaszczyźnie troski o wartości ogólnoludzkie.
 
Uczestnicy dialogu zyskują odwagę, będącą warunkiem pokonania barier niezrozumienia, podejrzeń i przesądów. Niezrozumienie oraz wiążące się z nim cierpienie nie jest już, dzięki dialogowi, znakiem przegranej, lecz stanowi okazję do ożywienia czy w ogóle wzbudzenia zaufania, które pozwoli postępować na drodze przyjaźni.
 
Spotkania religii służą „ulepszaniu świata”. „Kościół katolicki – powiedział papież Jan Paweł II na spotkaniu z niechrześcijanami w Madrasie w Indiach w 1986 roku – niejednokrotnie wyrażał przekonanie, że wszyscy ludzie, zarówno wierzący, jak i niewierzący, muszą zjednoczyć się i współdziałać dla ulepszenia tego świata, w którym wszyscy razem mieszkają”.
 
Metodę dialogu międzyreligijnego stanowi świadczenie gościnności. Dialog ten podobny jest do gościny okazanej przyjacielowi. Jego uczestnicy nie mogą być intruzami nierespektującymi tego, co stanowi najgłębszy pokład ludzkiego ducha. Gościnność wpisana jest głęboko w duchowość życia chrześcijańskiego. Stary i Nowy Testament jawi się wyraźnie jako księga gościnności, zachęcająca do jej praktykowania między innymi poprzez pokonywanie uprzedzeń, wyzwalanie się z krzywdzących stereotypów, niesprawiedliwych sądów. Ten, kto zaprasza i przyjmuje gości, już daje świadectwo wyzwolenia się z uprzedzeń. Wyraża swoją otwartość i gotowość słuchania.

Miejsce Boga w dialogu między religiami
 
Bóg stanowi centrum dialogu międzyreligijnego. On jest inspiratorem i natchnieniem każdego dialogu, w jego różnorodnych formach i wyrazach. Prawda ta demaskuje wszelkie pozorne, spektakularne dialogi, które koncentrują się tylko i wyłącznie na ludzkich kalkulacjach oraz interesach. Bóg jest gwarantem konstruktywnego dialogu. Społeczeństwa tak powinny kształtować siebie, ażeby w ich ramach funkcjonował autentyczny i twórczy dialog między wiernymi różnych religijnych tradycji. Oprócz wyzwalającego dialogu można spotkać manipulację dialogiem, jego nadużywanie, wykorzystywanie dla celów pozareligijnych, najczęściej politycznych czy po prostu ambicjonalnych.
 
Należy wyraźnie podkreślić, iż fundamentem życia chrześcijańskiego jest kluczowa prawda, wyrażona w Biblii: „Bóg jest miłością”, „Bóg jest komunią-wspólnotą Osób”. Miłość wewnątrz-trynitarna stanowi dla chrześcijanina model, według którego powinny być konstruowane wszystkie międzyludzkie relacje, a wśród nich odniesienia międzyreligijne. Przedwieczny Bóg Ojciec kocha Syna Bożego, Syn Boży kocha Boga Ojca, ich miłością jest Osoba Ducha Świętego. Miłość stanowi o naturze Boga i tylko ona winna być u początku międzyreligijnych relacji.
 
 
Zobacz także
Agata Gołda
Konstytucja RP gwarantuje wiele praw. Wśród nich wolność sumienia i religii (art. 53). Niedzielna i świąteczna Msza Święta, dostęp do sakramentów, liczne kościoły czy grupy parafialne, w których można poznawać Chrystusa, są dla nas czymś powszednim, wręcz oczywistym. Jednak są kraje, w których nie tylko trudno o kościół i kapłana, ale w czasie Mszy Święta można stracić życie. Powód: bycie chrześcijaninem. 
 
s. Michaela Pawlik OP
Wielu katolików uważa, że wiara w reinkarnację nie ma wpływu na codzienne życie człowieka. Może się tak wydawać, jeśli traktuje się ją jako rodzaj ciekawostki. Jednak życiowe konsekwencje widoczne są tam, gdzie taka wiara staje się fundamentem, na którym oparte są normy postępowania całego społeczeństwa, czego przykładem może być system kastowy w Indiach. Doświadczyłam tego sama. 
 
Tomasz Rak
Spotkanie z drugim to spotkanie z jego tragizmem, to usłyszenie wołania jego dobroci, które zobowiązuje bezwarunkowo. Co zatem musimy zrobić? Otóż imperatyw „trzeba” stawia nas w sytuacji skierowanej na drugiego. „Trzeba” zawsze pytać o to, co się stało drugiemu, o co chodzi; „trzeba” coś zrobić, by go uratować...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS