To nie był spokojny wieczór. Jezus wiedział, że od kilku dni Żydzi, Jego współwyznawcy, chcieli Go zabić. Bezpośrednią przyczyną miało być oskarżenie o bluźnierstwo. Że On, będąc człowiekiem, Boga nazywał Ojcem, a przez to czynił się Mu równym. Atmosfera gęstniała od kilku dni. Zamiary dojrzewały. Gdy na szczęść dni przed Paschą był w Betanii, arcykapłani już dawno zdecydowali o zabiciu Jezusa. I On miał tego świadomość, gdy mówił, że Maria namaściła Go na pogrzeb.
Życie świętej rodziny w Nazarecie dokładnie pokazuje, jaka miłość powinna budować rodzinę – jest to miłość Boga. Święty Paweł w Liście do Efezjan podając zasady życia domowego, wskazuje na ten sam wzniosły wzór dla małżonków. Przykazuje im, aby byli „sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5,21). Słowo „bojaźń” nie oznacza jednak lęku przed Bogiem. Chodzi o szacunek wobec świętości oraz głęboką świadomość tego, że to Bóg jest źródłem prawdziwej miłości małżeńskiej.