To jest taki paradoks modlitwy, adoracji, bycia i trwania przy Jezusie i dla Niego. Po pierwsze dając wtedy siebie, jeszcze więcej otrzymujemy. Bóg oczyszcza nasze serca, umacnia je, by bardziej być dla innych. A więc adorując, i słuchając Jezusa zmienia się nasze patrzenie na świat, na rzeczywistość. Zaczynamy patrzeć tak jak On. Tak klarownie i przejrzyście, a jednocześnie z miłością i miłosierdziem wobec drugiego człowieka.
Uczeń zdolny jest geniuszem albo nim nie jest – wszystko zależy od stopnia jego determinacji do wzrastania. Dopiero na podstawie efektów jego pracy i życia można stwierdzić jednoznacznie, czy nim jest, czy nie. W psychologii i pedagogice mówi się o uczniu wybitnym, uczniu zdolnym i uczniu słabym. Te zakresy znaczeniowe nie budzą wątpliwości. Istniejące pojęcie geniuszu nie jest już jednak precyzyjnie interpretowane (Limont 2010: 19), dlatego może budzić kontrowersje...