logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Andrzej Solak
Rycerze Krzyża
Wzrastanie
 


No, a włoskie republiki kupieckie, Wenecja i Genua? Może to one sprowokowały krwawe starcie, "żeby zdobyć nowe rynki zbytu"...? Toż wedle modnych dziś teorii, powodem wojen są zawsze niecne knowania kół fi nansowych tudzież producentów broni i wyposażenia wojskowego (ktoś tam dociekał nawet, czy za podbojami Aleksandra Wielkiego, Hannibala i Juliusza Cezara nie krył się aby mroczny spisek wytwórców proc, łuków, oszczepów i żołnierskich sandałów...?). Jednak Wenecja i Genua miały dobre kontakty handlowe ze Wschodem już na 100 lat przed rozpoczęciem krucjat. Republiki kupieckie przyjęły bez entuzjazmu wieści o podjęciu wyprawy krzyżowej, bo bały się, że im to zrujnuje interes. Kupcy nie lubią wojen.
 
Dobrzy i źli
 
Krzyżowiec, wystawiając się na niebezpieczeństwo wojny, narażał tak ciało, jak i duszę. Codzienne oglądana śmierć stawała się banalna, okrucieństwo wroga zarażało nienawiścią. Człowiek stawając każdego dnia do walki, zmagając się z wrogim klimatem, pustynią, głodem, chorobą, pokonujący je nadludzkim wysiłkiem, był twardy jak żelazo - i jak żelazo nieczuły. Kiedy resztki pierwszej krucjaty rycerskiej dowlokły się pod mury Jerozolimy, muzułmańscy obrońcy głośno wyśmiewali się z tej armii nędzarzy. Rychło przestali się śmiać.
 
Szturm i zdobycie Świętego Miasta przez gromadę wyczerpanych pielgrzymów był zadziwiającym wyczynem. Tylko, że nikt nie wynalazł jeszcze sposobu, by okiełznać emocje ludzi ogarniętych bitewnym amokiem. "... w portykach Gołębicy i w świątyniach nasze konie nurzały się po kolana w nieczystej krwi Saracenów" - relacjonował Godfryd de Bouillon. Zabijano bez litości w miejscach, w których Chrystus wzywał: "Miłujcie się..."
 
W dziejach wypraw krzyżowych zdarzały się niestety sprawy haniebne, jak złupienie Konstantynopola przez uczestników czwartej krucjaty (papież ekskomunikował sprawców).
 
Ale było też, bez porównania częściej, nieugięte męstwo (tak zawstydzające dzisiejszych chrześcijan), jak posępny heroizm owych dwustu trzydziestu templariuszy i joannitów, wziętych do niewoli pod Hattin, którym sułtan Saladyn osobiście gwarantował darowanie życia, w zamian za "drobiazg" - przyjęcie religii proroka Mahometa. Wszyscy, jak jeden mąż, z pogardą odmówili, wybierając śmierć w potwornych mękach, z rąk derwiszów i ulemów - uczonych teologów i prawników islamu...
 
Prawo do obrony
 
Czy można więc jednym zdaniem podsumować, ocenić wyprawy krzyżowe? Dziś historycy tłumaczą, że za ich popularnością krył się dawny "stan umysłowy i psychologiczny społeczeństw Zachodu". Chodzi, przede wszystkim, o niegdysiejszą gotowość do walki, do poświęcenia. Zabiję, albo zostanę zabity, ale nie pozwolę, by profanowano świątynie, by naigrawano się z mojej Wiary, by bezkarnie podbijano ziemie chrześcijan...
 
BO KRUCJATY BYŁY WOJNAMI OBRONNYMI. Zanim Ojciec Święty Urban II na synodzie w Clermont wezwał katolików pod broń, nim zgromadzone tam rycerstwo krzyknęło: - Bóg tak chce!, trwała już inwazja muzułmanów na Europę, prowadzona z trzech kierunków - od zachodu (Hiszpania), południa (Sycylia, Półwysep Apeniński), wschodu (wyspy wschodniej części basenu Morza Śródziemnego). Dzięki krucjatom "środek ciężkości" tych zmagań przesunął się na Bliski Wschód, oddalając bezpośrednie zagrożenie od granic Starego Kontynentu.
 
Można dziś gorszyć się "fanatyzmem" krzyżowców, ale to właśnie ów "fanatyzm" powstrzymał wojowników islamskiego dżihadu. Gdyby nie zbrojny wysiłek rycerzy Krzyża, być może już przed wiekami na miasta Zachodu padałby cień minaretów. Wprawdzie dzisiaj w europejskich stolicach, obok wspaniałych bazylik powyrastały meczety, a potomków krzyżowców budzi co dzień wołanie muezzina - ale problem ów mamy na własne życzenie...
 
Andrzej Solak
www.krzyzowiec.prv.pl
 
Zobacz także
Kalina Wojciechowska

Co wiemy o Jezusie przed trzydziestką, okresie życia słabo opisanym w ewangeliach? Jakie warunki panowały w jego rodzinnym domu? Gdzie się uczył i pracował? Dokąd podróżował? Czy zawarł małżeństwo? Dopiero w XIX w. można zaobserwować większe zainteresowanie „zaginionymi latami” z życia Jezusa. Wiąże się to niewątpliwie z rozwojem badań nad Jezusem historycznym (Geschichte der Leben-Jesu-Forschung / The Quest of the Historical Jesus) i próbą oddzielenia Jezusa-człowieka od wizerunku Chrystusa ukształtowanego na podstawie dogmatów. 

 
Kalina Wojciechowska
W obronie wiary, w obronie krzyża, w obronie prawdy trzeba było złożyć nie raz najwyższą ofiarę – swoje życie. Najgłośniejsza była męczeńska śmierć wyniesionego na ołtarze ks. Jerzego Popiełuszki, który został bestialsko zamordowany w 1984r. Dla Polski i Polaków znak Krzyża zawsze miał i ma szczególne znaczenie...
 
Kalina Wojciechowska
Siostra Beata Piekut wspomina Świętą Faustynę Kowalską
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS