logo
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Bony, Horacji, Jerzego, Fidelisa, Grzegorza – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Andrzej Orczykowski SChr.
Rzeczypospolitej Polskiej bądź Królową i Panią!
Msza Święta
 


Echa Jasnogórskiego Ślubowania

Świadkowie Jasnogórskiego aktu oddania Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi uznali je za wydarzenie epokowe. Uroczystość odbiła się szerokim echem w Polsce i świecie. "Dokonało się. Naród raz jeszcze zawarł przymierze z Bogiem" - napisano w ówczesnej prasie katolickiej. Podkreślano, że cała Polska podjęła zobowiązanie i cała Polska musi je wypełnić. W sprzeczności z entuzjazmem pism kościelnych zachowywała się oficjalna prasa, która celowo przemilczała to wydarzenie zarówno w wymiarze religijnym, jak i społecznym. W prasie tak zwanej świeckiej nie było nawet wzmianki o tym wydarzeniu. Nawet "w lokalnej prasie w Częstochowie nie zauważono obecności miliona pielgrzymów".

Korespondenci zagraniczni informowali, że "w żadnym z miejsc pielgrzymkowych nie widzieli tak licznych rzesz ludzkich, ani tak wysokiego napięcia ducha modlitewnego".

Po wielkiej modlitwie milionowej rzeszy pielgrzymów biskupi polscy zebrali się na Konferencji Plenarnej i wydali specjalny komunikat, w którym podkreślili doniosłość Aktu Jasnogórskiego oraz konieczność jego wypełnienia. Napisali między innymi: "Dokonano wielkiego aktu religijnego, a zarazem narodowego: poświęcenia narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi". Był to moment wzruszający, "gdy z ust setek tysięcy przedstawicieli wszystkich diecezji wszystkich dzielnic polskich padały słowa dziejowej przysięgi wytrwania w świętej wierze ojców, która wyprowadziła naród z wielu kryzysów i niebezpieczeństw moralnych minionych wieków".

W pierwszą rocznicę tego wielkiego wydarzenia jedynie w nielicznych czasopismach katolickich, na przykład w miesięczniku "Msza Święta", wydrukowano tekst aktu poświęcenia, zachęcając do jego osobistego odnawiania i podkreślając potrzebę wcielania go w czyn w życiu codziennym. Z biegiem lat oddanie Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi z 1946 roku "skryło się pokornie w cieniu innych wielkich uroczystości: odnowienia ślubów kazimierzowskich w 1956 roku i milenijnego aktu oddania w roku 1966".

Zamiast podsumowania

Prymas A. Hlond był wierny zawierzeniu Maryi do końca swego życia. W przededniu swojej śmierci (zmarł 22 października 1948 roku) wypowiedział prorocze słowa: "Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa… Nie rozpaczajcie! Nie rozpaczajcie! Lecz zwycięstwo, gdy będzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Dziewicy". Prymas Stefan Wyszyński odczytał te słowa jako testament swojego poprzednika i uważając się za jego wykonawcę, podejmował działania, aby wszystko, co się w Polsce działo dla obrony Kościoła Chrystusowego, było pod opieką Najświętszej Maryi Panny. Prymas Tysiąclecia wielokrotnie mówił o Zwycięstwie Maryi i proroczej zapowiedzi tego faktu przez swojego wielkiego Poprzednika. W dniu inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II, 22 października 1978 r., wypowiedział znamienne słowa, łączące osobę kard. A. Hlonda z osobą Papieża-Polaka: "Wszystkie nasze uczucia wiążemy z aktem dziękczynnym za proroczą wizję Kardynała Prymasa, który mówił: Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej". I dalej Kardynał Wyszyński kontynuował: "Meldujemy tobie, radosny przyjacielu z ojczyzny niebieskiej, trwający dzisiaj na kolanach przed Świętą Bożą Rodzicielką: zwycięstwo, które ukazałeś, krzepiąc nas na duchu - przyszło! I to przyszło w imię Matki Chrystusowej, której dochowaliśmy wierności, idąc za Nią ku Jej Synowi, który jest jedynym Zbawieniem świata!".

Również sam Jan Paweł II podczas apostolskich pielgrzymek do Polski kilkakrotnie powołał się na hlondowską wizję zwycięstwa Maryi. Uczynił to między innymi w Jasnogórskim Sanktuarium 19 czerwca 1983 roku. Nawiązując do ocalenia z zamachu na Placu św. Piotra, powiedział między innymi: "Zeszłego roku w dniu 13 maja byłem w Fatimie, aby dziękować i zawierzać. Dziś pragnę tu, na Jasnej Górze, pozostawić jako wotum widomy znak tego wydarzenia, przestrzelony pas sutanny. Wielki Twój czciciel, Kardynał August Hlond, Prymas Polski, na łożu śmierci wypowiedział te słowa: "Zwycięstwo - gdy przyjdzie - przyjdzie przez Maryję"". Papież wyznał, że prorocze słowa kard. A. Hlonda inspirowały go i kształtowały oraz wywarły wpływ na jego własne, całkowite zawierzenie Maryi. W swoim testamencie, wspominając dzień wyboru na Stolicę Piotrową, napisał: ""Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję" - zwykł był powtarzać Prymas Tysiąclecia słowa swego poprzednika, kard. Augusta Hlonda".

W kaplicy Cudownego Wizerunku na Jasnej Górze znajdują się trzy witraże. Środkowy przedstawia Jana Pawła II, na dwóch bocznych są podobizny kard. A. Hlonda (z zapisanymi słowami jego proroctwa) oraz kard. S. Wyszyńskiego. Wszystkich tych trzech wybitnych synów Narodu Polskiego charakteryzuje niezachwiana wiara we wstawiennictwo Maryi w historii zbawienia ludzkości. Zawierzając Maryi, Prymas A. Hlond oddał Polskę Jej Niepokalanemu Sercu; Prymas S. Wyszyński "pod znakiem Maryi kontynuował dzieło swojego Poprzednika"; Papież Jan Paweł II całkowicie poświęcił się Matce o Niepokalanym Sercu i oddał pod Jej opiekę cały świat.

Z perspektywy czasu dostrzegamy, że akt oddania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonany 8 września 1946 roku, zgodnie z zamysłem Sługi Bożego Prymasa Augusta Hlonda stał się znaczącym w historii Polski i świata. Dla Narodu Polskiego był źródłem inspiracji do odnowy duchowej i moralnej, zarówno w okresie przygotowania do Milenium Chrztu Polski, jak też w latach następnych. Dzisiaj realizacja zobowiązań wynikających z tego Aktu jeszcze bardziej niż wówczas jest warunkiem społecznej dojrzałości Polaków i właściwego miejsca Polski w zjednoczonej Europie.

ks. Andrzej Orczykowski SChr
 
poprzednia  1 2 3
Zobacz także
Wiesława Dąbrowska-Macura
Zaczęło się w Nazarecie, w momencie zwiastowania. Przyszedł Anioł i jak gdyby nigdy nic obwieścił: „Będziesz matką Syna Bożego”. Tak po prostu. Teraz, już. „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię” – dodał, gdy poprosiła o wyjaśnienie niezwykłej zapowiedzi. I została matką, chociaż w tym momencie miała inne plany. Matką Syna Bożego. Potem było dziewięć miesięcy oczekiwania. 
 
Karol Wojtyna
„Na początku było Słowo” – to zdanie od jakiegoś czasu mocno do mnie dociera. Dlaczego? Myślę, że często nie zdaję sobie sprawy z mocy, jaką mi dają te słowa w byciu chrześcijaninem. Skoro Bóg stworzył wszystko przez Słowo, a my zostaliśmy stworzeni na Jego obraz i podobieństwo, to czy nie posiadamy w sobie właśnie tej mocy? 
 
Stanisław Tasiemski OP
W listopadzie ma się rozpocząć Rok Życia Konsekrowanego. Zbiegnie się on z 50. rocznicą opublikowania soborowego dekretu Perfectae caritatis o przystosowanej odnowie życia zakonnego. Nie da się jednak ukryć, że w dzisiejszym coraz bardziej świeckim świecie zakony przeżywają kryzys. Czy można go przezwyciężyć? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS