logo
Czwartek, 28 marca 2024 r.
imieniny:
Anieli, Kasrota, Soni, Guntrama, Aleksandra, Jana – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Mariusz Gajewski SJ
Rzeczywistość sekt
Posłaniec
 
fot. Asoggetti | Unsplash (cc)


W sektach mamy przede wszystkim do czynienia ze zwodzeniem duchowym. Polega ono na tym, że pod płaszczykiem pomocy duchowej wąska elita sekty realizuje swoje ukryte przed adeptami cele. O celach tych wierni nie mają najmniejszego pojęcia. Sekta jest więc miejscem wykorzystania ludzi autentycznie poszukujących lepszego świata, prawdy, wolności, miłości itp.
      
Watykański raport: Sekty albo nowe ruchy religijne. Wyzwanie duszpasterskie, podejmując zagadnienie popularności nowych ruchów religijnych i sekt, potwierdza fakt, że grupą najwrażliwszą i najbardziej narażoną na ich działanie jest młodzież, zwłaszcza ta, która nie ma oparcia rodzinnego i społecznego, bezrobotni, nie uczestniczący aktywnie w życiu własnych grup parafialnych ani w dobrowolnych pracach na rzecz parafii.
      
Sektę możemy więc rozumieć jako pewien rodzaj choroby, która trawi ludzką wiarę i religię; jako ideologię, która degraduje człowieka, niszczy jego wolność, okrada go z siebie samego. Kiedy mówimy o sektach, mamy na myśli jakiś "stan chorobowy" religii. Współcześnie działające sekty są dość dobrze znane, są zbadane, opisane, wyjaśnione. Znamy ich doktryny, liderów, założycieli. Czy możemy patologiczny stan sekt, w którym trwają przez wiele lat, uznać jedynie za ich słabość, niezamierzony błąd, etap przejściowy, niedopatrzenie, przeoczenie?
      
Odważnie nazywać rzeczywistość sekt po imieniu, umiejętnie dziwić się takim, a nie innym ich działaniom, widzieć czynione dobro i nie lekceważyć zła, patologii, krętactwa, niejednoznaczności oto postawa, która wydaje się najbardziej właściwa. Mamy prawo zadawać pytania i czekać na wyjaśnienia, na jasne odpowiedzi, zrozumiałe, klarowne i przede wszystkim prawdziwe.
 
Ustrzec się sekty
      
Należy wyróżnić dwie podstawowe przyczyny, kierujące ludzi do sekt. Pierwsza (zewnętrzna) ma swe źródło poza samym człowiekiem; to odpowiednia propaganda sekt i opanowane niemal do perfekcji metody pozyskiwania nowych członków. Drugą przyczyną (wewnętrzną), mającą swe źródło w człowieku werbowanym, jest nieumiejętność szukania odpowiedzi na pytania o charakterze granicznym, dotyczące ludzkiej egzystencji. Nieumiejętność ta jest wynikiem postaw człowieka, takich jak:
      
Zbytnie poleganie na emocjach - występuje ono u tych, którzy świat postrzegają i wartościują na zasadzie: "było fajnie", "dobrze się bawiłem". Takich ludzi nie jest trudno wprowadzić w stan melancholii czy zachwytu. Wiele sekt stwarza odpowiednie warunki, by ludzie tego pokroju mogli w pełni wyzwalać swoje emocje i uczucia, które z kolei traktują jako ostateczny punkt odniesienia podczas decyzji o wstąpieniu do grupy. Wystarczy delikatna muzyka, zgaszone światło, zapalona świeczka, dym indyjskich kadzideł, żeby z całą pewnością i stanowczością orzekli, że znaleźli prawdę i cel życia. Uczucia i emocje są bardzo ważne w życiu każdego człowieka. Należy jednak być ostrożnym. Ważne jest, aby nad nimi panować, umiejętnie dystansując się do nich.
      
Zbytnie poleganie na wiedzy - występuje u tych, którzy wiarę chcą mieć udokumentowaną i potwierdzoną naukowo. Wszystko musi być logiczne, niemalże podane wzorem. Wiarę traktują jako jedną z wielu dyscyplin naukowych. Nie potrafią przyjąć żadnej prawdy wiary bez dowodu. Ich wiara przeradza się w wiedzę, która jest odwrotnością tej pierwszej. Młodym ludziom imponuje obszerna biblioteczka, pełna "naukowych" książek, na które się powołują i z których czerpią liderzy sekt. "Wiedza" w nich zawarta (będąca zazwyczaj produktem fantazji założyciela sekty) ma być potwierdzeniem posiadania "depozytu prawdy" przez grupę. Zbytnie poleganie na wiedzy sprowadziło wielu na bezdroża wiary. Wiara wymaga od człowieka zaufania, jest tajemnicą, pewnym sacrum. Wiedza wiarę wzmacnia, ale nigdy jej nie zastępuje.
      
Nierozważna ucieczka przed samotnością - pragnienie wspólnoty jest naturalnym stanem każdego człowieka. Prędzej czy później każdy musi doświadczyć w swoim życiu samotności. Sekty stanowią grupy, w których akcentuje się (wręcz z przesadą) wspólnotowość. Pragnienie wspólnoty, ucieczka przed samotnością jest najczęstszą przyczyną, dla której ludzie decydują się przyłączyć do nowej grupy. Wielu ludzi cierpi dzisiaj na samotność. W nadziei otrzymania przyjaźni i wsparcia skłonni są "zmienić dotychczasową wiarę", zrezygnować z dotychczasowych wartości.
      
Naiwność, łatwowierność i pochopność - charakteryzuje tych, którym brak roztropnego spojrzenia i oceny tego, co oferują sekty w swej propagandzie. Ludzi łatwowiernych cechuje naiwność i nieuzasadniona postawa całkowitego zaufania wobec tego co nowe. Oni nie dbają o "szczegóły". Do szczęścia wystarczy im niewiele, a sekty to umiejętnie wykorzystują, trzeba więc być ostrożnym. Należy szukać różnych źródeł informacji na temat nowo napotkanej grupy, która może się okazać sektą. Warto zadać sobie trud sprawdzenia, czy to, co napotkana grupa mówi o sobie, ma solidne poparcie w rzeczywistości. Nie należy pochopnie podejmować żadnych ważnych decyzji.
      
Minimalizm i lenistwo charakteryzuje tych, którzy chodzą na skróty po ścieżkach wiary. Minimaliści unikają trudnych pytań. Wystarcza im niewiele. Z łatwością przyjmują nowe dogmaty, teorie i koncepcje. Niewiele potrzeba, by przekonać ich, że to, w co dotąd wierzyli, to fałsz i nieprawda. Minimaliści nie dociekają prawdy, co szybko zostaje zauważone i wykorzystane przez emisariuszy rozmaitych sekt.
      
Brak właściwego odniesienia i krytycznego spojrzenia - brak właściwego przygotowania do prowadzenia dyskusji z przedstawicielami sekt zasadniczo ją utrudnia, a właściwie uniemożliwia. Żeby dyskutować, trzeba być do tego przygotowanym. W innym przypadku dyskusja nie ma racji bytu i skazana jest na niepowodzenie.
 
Religia jako tajemnica
      
Religia jest swoistego rodzaju tajemnicą. Nie jest do końca poznawalna i możliwa do zrozumienia. Jest w niej coś zakrytego, a więc nie odkrytego (ku czemu człowiek kieruje siebie w swej egzystencji), coś, co leży jakby u stóp człowieka, choć wznosi się ponad nim; ciekawi go, ale i przerasta. Pociąga, a zarazem niepokoi. Jak wskazują liczne opracowania traktujące o sektach i nowych ruchach religijnych, spora liczba współczesnych grup kultowych wydaje się zniewalać swoich wyznawców, uzależniać ich i wykorzystywać do celów nie mających wiele wspólnego z głoszonymi postulatami religijnymi. Obiecują oni głębię, inicjację w świat duchowy, odzierając równocześnie człowieka z resztek "tajemnicy", która towarzyszy autentycznemu obcowaniu z sacrum.

Nasza odpowiedzialność
      
Jesteśmy za siebie odpowiedzialni. Jesteśmy również w jakiejś mierze odpowiedzialni za naszych bliskich i znajomych. Destrukcyjna rola sekt, jak podaje Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w raporcie z roku 1995, polega na stosowaniu wyrafinowanych i głęboko nieetycznych metod i technik manipulacji w celu pozyskania członków, na narzucaniu określonych stereotypów reakcji psychicznych, kontroli ich myśli, zachowań i uczuć, a także na kształtowaniu bezwzględnego posłuszeństwa, uzależniającego ich zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej. Zbytnie zaufanie własnym emocjom, bezrefleksyjne ufanie własnej wiedzy, nierozważna ucieczka przed samotnością, naiwność, łatwowierność i pochopność, minimalizm i lenistwo, brak właściwego odniesienia i krytycznego spojrzenia to obszary naszej aktywności psycho-społeczno-religijnej, o którą należy dbać, którą należy każdego dnia reflektować. Pielęgnowanie więzi z Chrystusem żyjącym, trwanie w nauce i we wspólnocie Kościoła - oto zadanie dla każdego z nas. Zadanie ze wszech miar indywidualne, osobiste i konieczne!
 
Mariusz Gajewski SJ
Posłaniec Serca Jezusowego sierpień 2004 
 
Zobacz także
ks. Andrzej Zwoliński
Pouczając naród wybrany, na temat potępionych kultów, Biblia uczy: "Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni". Przewidziano także surowe kary dla łamiących ów zakaz: "Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie"...
 
Aneta Pisarczyk
Czy potrafimy działać skutecznie w tych obszarach życia, które są dla nas najważniejsze? Czy mamy jasno skonkretyzowane życiowe cele i konsekwentnie je realizujemy? Czy dotarliśmy już do najgłębszych pragnień naszego serca i zaczynamy nimi żyć w tym, co codzienne? 
 
Dariusz Kowalczyk SJ
Druga z sześciu prawd wiary brzmi: „Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze". Jak to pogodzić z prawdą o Bogu-Ojcu, który jest Miłością? Nie umiem myśleć o Bogu jako miłującym mnie Tatusiu, skoro gdzieś w tle majaczy srogi sędzia ważący moje złe uczynki...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS