logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Fr. Justin
Sakramenty jako znaki Kościoła
materiał własny
 


Sakramenty jako znaki Kościoła

Dlaczego sakramenty przyjmuje się, poza wypadkami konieczności, w liturgicznym zgromadzeniu wiernych, w kościele?

Powód, dla którego miejscem sprawowania sakramentów jest liturgiczne zgromadzenie wiernych, stanowi to, że Kościół jest powszechnym sakramentem zbawienia. Poszczególne sakramenty jako znaki Chrystusowe są znakami Kościoła. Z Chrystusem i jego zbawieniem spotykamy się poprzez wspólnotę wierzących. Dzieje się to albo przez to, że przez sakramenty zostajemy włączeni we wspólnotę Kościoła (chrzest) i stajemy się jego w pełni współodpowiedzialnymi członkami (bierzmowanie),albo przez to, że nasze członkostwo w Kościele zostaje pogłębione i dopełnione (Eucharystia) oraz że zostaje nam powierzone szczególne posłannictwo w Kościele (kapłaństwo, małżeństwo), albo też, że nasze wszczepianie w Kościół zostaje w pełni przywrócone, jeżeli naruszył je grzech (pokuta, namaszczenie chorych).

Sakramenty zatem mają charakter społeczny. Nie są czynnościami prywatnymi, ale liturgicznym kultem Kościoła. W sposób szczególny odnosi się to do Eucharystii, tego znaku jedności i węzła miłości. wierni nie mają więc być niemymi widzami czynności liturgicznych, ale mają w nich uczestniczyć świadomie i czynnie.

Fr. Justin - "Rosary Hour"
http://www.rosaryhour.net/

 
Zobacz także
ks. Jan Augustynowicz
Początki szkaplerza karmelitańskiego sięgają XII stulecia. Duchowi synowie proroka Eliasza prowadzili życie modlitewne na górze Karmel w Palestynie. Nazywali się Braćmi Najświętszej Maryi Panny z góry Karmel. Z powodu licznych prześladowań przenieśli się do Europy. Kościół, uznając regułę ich życia, dał prawny początek Zakonowi Karmelitańskiemu. Rozwijał się on szybko i promieniował przykładnym życiem swoich członków...
 
ks. Stanisław Zwyrtek

Pragnienie, by zostać księdzem, zrodziło się we mnie już we wczesnym dzieciństwie. Miałem chyba cztery lata, kiedy przy niedzielnym obiedzie podczas rozmowy rodzinnej o tym, jak było w kościele, uświadomiłem sobie, że ja również mógłbym być kapłanem. Było to dla mnie wielkie odkrycie. Nie zdradziłem tego pragnienia nikomu, przede wszystkim z racji jeszcze wtedy nieuświadomionej ambicji: chciałem, zgłaszając się do seminarium duchownego, wszystkich zaskoczyć.

 
Fr. Justin
Niektórzy utrzymują, że Watykan powinien coś sprzedać ze swoich bogatych zbiorów muzealnych, a pieniądze przeznaczyć dla ubogich.
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS