logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Krzysztof Osuch SJ
Samarytanka - Daj mi pić
Mateusz.pl
 


Tak, Bóg pragnie, abyśmy Go pragnęli. Bóg pragnący nas i naszego szczęścia – pragnie, byśmy i my Go pragnęli.
 
Co należy robić, by stale i wielkodusznie odwzajemniać pragnienie Boga do nas skierowane?
 
– Myślę, że należy na różne sposoby stawiać sobie przed oczy to, jak bardzo Bóg pragnie, byśmy Go pragnęli, byśmy Go miłowali. Św. Jan Chryzostom tak o tym mówi: Nic tak bardzo nie skłania umiłowanego do miłości, jak świadomość, iż miłujący gorąco jej pragnie [2].
 
Tak, miłujący nas Jezus bardzo pragnie, byśmy mieli świadomość (byśmy o tym pamiętali), że On gorąco pragnie naszej miłości. Skoro On gorąco jej pragnie, to Mu ją dajmy. – Oby coś często przypominało nam, że On tak bardzo pragnie nas i pragnie naszej miłości.
 
Przypominacze – Biblia, „ON i ja”
 
Niewyczerpaną kopalnią takich przypomnień jest przede wszystkim Całe Pismo Święte, także dzisiejsza perykopa o Samarytance.
 
Wielkie bogactwo przypomnień o tym, jak Jezus nas miłuje i jak On pragnie być miłowany – znajduje się w duchowych dziennikach mistyków i Świętych. Oto jeden ze szczególnych dzienników i dwa cytaty (przykłady) z ON i ja [3].
 
– „Pukam do twoich drzwi. Prawda, że sądzisz, iż nie potrzebuję mych stworzeń? Jednak moja miłość Boża potrzebuje waszej miłości. Tak jest. W każdym czasie. Przypominasz sobie? ‘Pragnę’? Zawsze jestem spragniony. Gdybyś znała to pragnienie, gorętsze niż pragnienie ludzkie, starałabyś się ze wszystkich sił ugasić je we Mnie. Dlatego pukam do twoich drzwi.
 
Przypominasz sobie upały na Saharze? Pustynia płonie mniej niż Ja. Czy możesz zrozumieć, jak bardzo pragnę waszych myśli skierowanych ku Mnie, waszego pragnienia, aby być Mi przyjemnymi, waszej wdzięczności za moje biedne cierpienia, waszego współczucia we wszystkich zniewagach, zniesławieniach, nienawiściach, których przedmiotem byłem w noc i w poranek mej śmierci?
 
A te uderzenia, te cierpienia mego Ciała i mego Ducha, czy myślicie o nich czasem? Czy możecie zmierzyć ową miłość, która sprawiła, że dałem się pojmać? Czyż nie mogłem uciec w niewidzialność?... To moja miłość wyszła naprzeciw torturom. Czy nie sądzisz, że zapłaciłem za prawo przynajmniej do waszej przyjaźni? Pamiętasz, że łotr mówił: ‘Wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do Królestwa Twego’. Ja wam mówię: ‘Wspominajcie Mnie podczas waszego życia’. Umieśćcie Mnie jak latarnię w pośrodku waszego umysłu, nie tylko taką, która oświeca, ale i tę, która rozgrzewa.
 
Gdzie mogłabyś się znaleźć, gdzie by Mnie nie było? Kiedy Mnie szukasz, już tu jestem, a kiedy Mnie kochasz, miłuję Siebie w tobie.
 
Jestem twoim Źródłem. Ty odnoś wszystko do Mnie, w radości, w prostocie: tak niewielu o tym myśli!
 
A więc chcesz, bym zapukał do twych drzwi?...” (Tom 3, nr 193).
 
„Nie uchylaj się: skrzywdziłabyś Miłość”
 
– „Czy mogę wołać do Ciebie: Panie mój?
 
– „Z pewnością, ponieważ jestem Nim dla ciebie, bowiem ty jesteś moim stworzeniem. Czy nie czujesz słodyczy takiej wymiany? Dlaczego miałabyś się obawiać odnowienia jej? Nazywaj Mnie twoim, a ja będę nazywał cię moją. Nie uchylaj się: skrzywdziłabyś Miłość. Bądź pierwsza w dawaniu, pewna, że Mi się podobasz.
 
Czy kiedykolwiek wyrzucałem ci, że Mnie zbytnio kochasz? Albo że Mi zbytnio zawierzyłaś? Czy powiedziałem ci: przesadzasz, nie masz prawa posuwać się dalej? Ja, który tak pragnę waszej zażyłości, że posuwam się do żebrania o nią... O, moja córko, czy wiesz, co to znaczy żebrać?... To znaczy pragnąć tak mocno, że traci się poczucie godności i posługuje się najpokorniejszym ruchem, by otrzymać to, do czego przywiązuje się tak wiele wagi. Tak mocno pragnę stałej pamięci waszych serc, że podjąłem w mym ziemskim życiu wszystkie rodzaje trudów czy wspaniałości, by ją przyciągnąć do Mnie.
 
Czytając Ewangelię, macie możność wybierania, na czym zatrzymać spojrzenie:
– moje cuda,
– moja litość dla grzeszników,
– moje umartwienia,
– moje wezwania skierowane do wybranych,
– moje milczenia,
– moje modlitwy,
– moje walki z przeciwnikami,
– moja stanowczość i moja stałość,
– moja gorliwość w służbie Ojca,
– moja miłość do ludzi, moich braci,
– moja troska o ich zbawienie,
– moje trwogi w Getsemani z powodu tak wielu niewdzięcznych, tak wielu na zawsze utraconych, podczas gdy Ja miałem za nich przelać moją krew...
 
Rano czytaj stronę mego życia i zamykaj ją w swym sercu. Niech dotrzymuje ci towarzystwa przez cały dzień, dając ci wierną miłość, naśladowanie Jezusa Chrystusa. Być drugim Chrystusem: zmierzaj do tego. To będzie ukoronowaniem zażyłości. Wówczas Ja będę lepiej mówił: ‘Moja Gabrielo’, a ty będziesz lepiej mówiła: ‘Panie mój!’„ (Tom 3, nr 9).
 
o. Krzysztof Osuch SJ
 
 
___________________________________
Przypisy:

[1] Por. św. Augustyn, De diversis quaestionibus octoginta tribus, 64, 4: PL 40, 56.
[2] Liturgia Godzin, tom III, s. 452. 
[3] Gabriela Bossis, ON i ja. Rozmowy duchowe Stwórcy ze stworzeniem, t. 1-3, Michalineum 1992. Można czytać ON i ja online: http://two.xthost.info/onija/onija.htm  
 
Zobacz także
Michał Komorek

W brewiarzu, w godzinie czytań na ten dzień, przewidziana jest „Starożytna homilia na Świętą i Wielką Sobotę” zatytułowana „Zstąpienie Pana do Otchłani”. Jest to tekst anonimowego autora z II stulecia, w którym czytamy: „Wielka cisza spowiła ziemię (…) bo Bóg zasnął w ludzkim ciele, a wzbudził tych, którzy spali od wieków..." 

 

Z bp. Michałem Janochą rozmawia Michał Komorek

 
Krzysztof Osuch SJ
Jezus przypomina (choć tym razem tylko pośrednio), że nasze życie jest (by tak rzec) pełne odpowiedzialności. I że jakiś głębszy sens ma to, iż co rusz trzeba przed kimś zdawać sprawę z tego, co i jak uczyniliśmy! Ma jakieś „drugie dno”, że na różne sposoby, w różnych relacjach i zależnościach jesteśmy rozliczani z tego, co nam dano i zadano. Np. dzieci odpowiadają przed rodzicami i wychowawcami, zaś rodzice i nauczyciele odpowiadają przed dziećmi... Wszyscy mamy przełożonych, szefów, dyrektorów. Ci ostatni też nie są zostawieni sobie samym, lecz zdają sprawę i odpowiadają przed kimś wyżej postawionym...
 
ks. Mateusz Mickiewicz

Dzisiejsza Ewangelia w swoim najgłębszym sensie dotyczy tajemnicy chrztu świętego – naszych „powtórnych narodzin”, kiedy umieramy dla grzechu, aby żyć dla Boga, kiedy, będąc dotąd jedynie dziećmi ludzkimi, stajemy się dziećmi Bożymi. W Wigilię Paschalną, już za trzy tygodnie, po uroczystej litanii do wszystkich świętych, którzy już doszli do celu, odnowimy nasze przyrzeczenia chrzcielne, potrójnie wyrzekając się grzechu, wszystkiego, co do niego prowadzi, szatana, oraz otwartym sercem znów wyznając wiarę w Trójcę Przenajświętszą i całość prawdy, którą podaje nam Kościół.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS