logo
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Alfa, Leonii, Tytusa, Elfega, Tymona, Adolfa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Sekty, okultyzm

Piotr Jordan Śliwiński OFMCap
Naszą nadzieję co do tego, jak i przyszłego życia składamy w Chrystusie. W Nim odczytujemy zapowiedź zmartwychwstania oraz rozpoznajemy ciągłość życia ludzkiego, a także widzimy możliwość przeżywania jedności ze zmarłymi. Centralne znaczenie ma zatem wiara w zmartwychwstanie. Jej odrzucenie powoduje przekreślenie nadziei, co sprawia, że śmierć człowieka jest postrzegana jako koniec, urwanie życia, totalne unicestwienie. Jednoznacznie stwierdza to święty Paweł: Nie chcemy, bracia, byście trwali w niewiedzy co do tych, którzy umierają, abyście się nie smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei. Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, to również tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim (1 Tes 4, 13n).
 
redakcja czasopisma
Oprócz propozycji stworzenia "szczęścia na ziemi" sekty proponują zaspokojenie wewnętrznych pragnień człowieka, do których należą: tęsknota za "prawdziwą rodziną"; poczucie ważności, akceptacji, zrozumienia, życzliwości; przezwyciężenie trudnych sytuacji życiowych. Do tych czynników należy doliczyć "analfabetyzm religijny", czyli brak znajomości podstaw własnej wiary, fascynację okultyzmem i ezoteryką...   O aktywności sekt, o destrukcyjnym działaniu nowych ruchów religijnych oraz o tym, kto najbardziej jest podatny na ich wpływ, opowiada Paweł Szuppe.
 
Małgorzata Nawrocka
Skąd bierze się to współczesne zdziczenie obyczajów, tak bardzo widoczne w promujących fascynację śmiercią mediach? Parafrazując tytuł serii słynnych szkiców Francisco Goyi, można by powiedzieć: ano dlatego, że „gdy wiara śpi, budzą się upiory”… Pewien zaprzyjaźniony ksiądz egzorcysta powiedział mi kiedyś ze smutkiem: „Kumulacja brutalnych obrazów przemocy i zabijania w filmach, wiadomościach, fotografiach, grach komputerowych, nawet kreskówkach dla dzieci, to przejaw czystego satanizmu w popkulturze”.
 
Mariusz Gajewski SJ
W sektach mamy przede wszystkim do czynienia ze zwodzeniem duchowym. Polega ono na tym, że pod płaszczykiem pomocy duchowej wąska elita sekty realizuje swoje ukryte przed adeptami cele. O celach tych wierni nie mają najmniejszego pojęcia. Sekta jest więc miejscem wykorzystania ludzi autentycznie poszukujących lepszego świata, prawdy, wolności, miłości itp. 
 
ks. Józef Krasiński
Do Polski badacze Pisma Świętego (późniejsi świadkowie Jehowy) przybyli w roku 1895. Obecnie świadków Jehowy jest u nas około ćwierć miliona. Jest to w naszym kraju trzecie co do wielkości wyznanie po katolikach i prawosławnych. Ponad 120 tysięcy osób to pełnoprawni członkowie wspólnoty - tzw. głosiciele. Druga połowa (tzw. uczestniczący) przygotowuje się do pełni apostołowania, kaznodziejstwa i werbowania. Kim są świadkowie Jehowy? Jakimi metodami działania się posługują? Na co należy zwrócić uwagę w duszpasterstwie parafialnym, aby uodpornić się na ich manipulacje? A wreszcie: czego możemy się od nich nauczyć? 
 
ks. Andrzej Zwoliński
Życie człowieka rozgrywa się w trzech wymiarach czasu: w byłej już przeszłości, w trudno zauważalnej – gdyż tak szybko mija – teraźniejszości, oraz w intrygującej wszystkich swoją tajemnicą przyszłości. Od wieków na różne sposoby próbowano sięgnąć po "zakazany owoc" przyszłości, stosując różnego rodzaju techniki i odwołując się do tajemniczych sił demonicznych, boskich i diabelskich. Co na to Biblia? Co na to Kościół?  
 
Gabriele Kuby
Do rąk polskiego czytelnika trafiała książka „Harry Potter – dobry czy zły?” autorstwa Gabriele Kuby - publikacja, którą Benedykt XVI, jeszcze przed wyborem na Stolicę Piotrową, określił jako pouczającą i osobiście podziękował za nią autorce...
 
Polecamy
Daphne K.

Jak większość ludzi, nie rozumiałam, że Bóg mógłby kochać właśnie mnie – w depresji i poplątaniu, których tak bardzo się wstydziłam. A ponieważ nie rozumiałam, ciężko było mi w to uwierzyć – pisze Daphne K., żona alkoholika.

 
Zobacz także
Fr. Justin
Niedawno czytałem tekst, w którym autor zacytował dekret Soboru z Florencji z r. 1439 o ty,. że przynależność do Kościoła katolickiego jest absolutnie konieczna do zbawienia. Jednocześnie zauważył, że Kościół, nie "odrzucając" wcale tego dekretu soborowego, doszedł do przekonania, że "każda osoba może się zbawić, która prawdziwie żyje zgodnie ze swoim sumieniem". Świetnie, ale co z autorytetem nauki tego ekumenicznego Soboru? Jeśli jest ona tak daleko od celu, czy katolicy mogą wyraźnie odrzucić taką naukę?
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS