logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Grzegorz Kozieński SChr
Sentire cum Societate
Profile
 


W 75. Rocznicę powstania Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej.
 
 Historia ludzkości naznaczona jest zjawiskiem migracji. W ciągu dziejów ziemi i naszej cywilizacji człowiek przemieszcza się z jednego miejsca w drugie, w sobie wiadomym celu. Najsmutniejszym wydaje się być jednak fakt, że migracje bardzo często są procesem przymusowym. Wolny człowiek, wskutek różnego rodzaju splotu wydarzeń jest zmuszony - podobnie, jak Abraham – aby wyjść z ziemi rodzinnej i udać się w nieznane. Ten proces trwa do dzisiaj; na rozlicznych drogach całej kuli ziemskiej, bez przerwy, kroczą osoby pielgrzymujące do krainy obfitującej w mleko i miód. Ta wędrówka dokonuje się w sensie dosłownym, geograficznym oraz metaforycznym, jako wędrowanie do Boga (s. 19). [*1]
 
Proces migracji dotyczy również Kościoła, który jest drogą człowieka w dwóch wyżej wspomnianych wymiarach. Dla chrześcijanina oprócz ziemskiej, geograficznej wędrówki liczy się nade wszystko wędrówka do Domu Ojca. Na tej drodze staje Chrystus, który jest Drogą, ale także i Przewodnikiem. To On wskazuje kierunek tym, którzy idą za Nim. Jego naśladowca może obrać drogę dobrą lub złą. Tylko „dobra droga” zapewnia człowiekowi długotrwałość i dobrobyt. To „droga życia”. Wierny naśladowca Chrystusa winien być stale „drodze” (ss. 19nn).
 
Chrześcijanin będąc nieustannie „w drodze”, poprzez przyjęcie sakramentu chrztu świętego, bierze udział w życiu Chrystusa. Życie to polega na byciu z Chrystusem w Bogu, który stwarza w zmartwychwstaniu Chrystusa „życie” dla wierzących. Bycie z Chrystusem zmienia mentalność. Kryterium miary jest Chrystus, a nie rzeczy ziemskie. Stąd też, w swoim ziemskim życiu, każdy wierzący nie poprzestaje tylko na doczesności, lecz szuka tego, co w górze, dąży do tego, co w górze (ss. 74nn).
 
Człowiek wiary na pielgrzymim szlaku nigdy nie jest pozostawiony samemu sobie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto poda pomocną dłoń. Oprócz wsparcia materialno-bytowego pielgrzymi otrzymują wsparcie duchowe. W tradycji kościoła możemy dostrzec plejadę świętych i błogosławionych, którzy są patronami migrantów i uchodźców, ludzi morza, lotnictwa cywilnego, ruchu drogowego, pielgrzymów, turystyki, cyrkowców i pracowników wesołych miasteczek, studentów zagranicznych, nomadów i podróżujących. Przez ich wstawiennictwo wierni udający się w drogą otrzymują wsparcie duchowe, niezwykle ważne na pielgrzymim szlaku. Palmę pierwszeństwa otwiera Matka Boża, która w ciągu dziejów otrzymała rozmaite tytuły, za którymi kryje się konkretna pomoc osobom będącym w drodze i opieka nad nimi (ss.150nn).
 
Kolejnym przykładem troski Kościoła o ludzi w drodze są teksty euchologijne. Najprawdopodobniej na prośbę wiernych zaczęto sprawować Msze dla ludzi udających się w drogę. Wskutek próśb wiernych powstawały teksty mszalne oraz odnajdywano biblijne odniesienia na tę okazję. Na przestrzeni dziejów Kościoła pojawiały się wciąż nowe teksty liturgiczne przeznaczone dla ludzi w podróży (ss. 155nn).
 
Dzieło opieki nad migrantami realizuje Kościół w trzech wymiarach: uniwersalnym, krajowym i diecezjalnym. Historia Kościoła zna bardzo wiele przykładów pomocy ludziom w drodze. Jednym zdaniem możemy powiedzieć, że „… Opatrzność wyszukiwała sobie ludzi, którzy potrafili wczuć się w sytuację emigrantów i odpowiedzieć na nowy problem nie tylko społeczny, ale przede wszystkich duszpasterski” (s. 127).
 
 
1 2 3  następna
Zobacz także
Luc Baresta

Nie bez powodu mówi się, że człowiek wywodzący się ze środowiska wiejskiego zwraca się instynktownie ku temu, co minione, przywiązując wielką wartość do obyczaju; że z natury swojej jest tradycjonalistą, nawet jeśli sądzi, że ma poglądy rewolucyjne, lub wmówią mu to politycy z miasta. Angelo Roncalli miał w sobie coś z tego instynktu. Jednak możemy powiedzieć jego własnymi słowami, że Opatrzność wykorzystała tę cechę jego charakteru, aby powierzyć mu dziedzictwo o zupełnie innym wymiarze, które zawładnęło całą jego osobą i które przyjął w całości — dziedzictwo przeszłości Kościoła.

 
Luc Baresta
Jest rok 1209. Do papieża Innocentego III, wówczas najpotężniejszego człowieka w Europie, przychodzi wraz z jedenastoma pierwszymi braćmi ubogi Franciszek, odziany w łachmany, aby prosić go o pozwolenie na życie zgodne w Ewangelią "w całkowitej prostocie". Pewien stary kronikarz, opisując ich pierwsze spotkanie, wkłada w usta papieża słowa: "Bracie, idź do świń, do których macie więcej podobieństwa, niż do ludzi...
 
s. Małgorzata Korniluk FMM
Trudno jest Kościołowi wytłumaczyć się z misji głoszenia Jezusa Chrystusa, i to ukrzyżowanego. Współczesny człowiek wolałby raczej umieścić Kościół obok innych religii na półeczce w wielkim supermarkecie świata. Co więcej, najlepiej, żeby chrześcijaństwo było kompatybilne z innymi religiami i filozofiami. Tymczasem misja Kościoła zupełnie nie spełnia tych oczekiwań...
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS