logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Jacek Salij OP
Siedzi po prawicy Ojca
Miesięcznik W drodze
 


 W kazaniach, w których zatrzymywano się nad tym wersetem, nieraz zauważano zmianę w tradycyjnym obrazie: Jezus nie siedzi, ale stoi po prawicy Boga. Bo wspomagał wtedy Szczepana – wyjaśniali ojcowie – żeby nie osłabł, żeby wytrwał w swoim męczeństwie do końca! „Sędziemu przystoi, żeby siedział, postawa zaś stojąca temu, kto walczy lub w walce pomaga – mówił papież Grzegorz Wielki w kazaniu na Wniebowstąpienie. – Otóż Szczepan, kiedy toczył swoją ciężką walkę, zobaczył stojącego Jezusa, który go wspierał. Zesłana przez Jezusa łaska walczyła w jego obronie, aby Szczepan zwyciężył na ziemi niedowiarstwo prześladowców”.
 
Wywyższenie naszego człowieczeństwa
 
Prawda o wywyższeniu Chrystusa dotyczy Jego ludzkiej natury. Bo w boskiej naturze Syn Boży przedwiecznie jest jedno ze swoim Ojcem – i to w żaden sposób nie zmieniło się wówczas, kiedy „za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.
 
To w swojej ludzkiej naturze Chrystus Pan zasiadł po prawicy Boga i został wywyższony ponad całe stworzenie. „Do któregoż bowiem z aniołów – pyta retorycznie autor Listu do Hebrajczyków – Bóg kiedykolwiek powiedział: Siądź po mojej prawicy, aż położę nieprzyjaciół Twoich jako podnóżek Twoich stóp” (Hbr 1,13).
 
„Czcimy pamiątkę owego dnia – mówił w uroczystość Wniebowstąpienia, w połowie V wieku, papież Leon Wielki – w którym Chrystus wyniósł naszą słabą ludzką naturę na tron Ojca, ponad wszystkie wojska niebieskie, ponad chóry anielskie i wszystkie moce niebios. (…) Święci apostołowie pojęli wówczas duchem, że Ten, który do nich zstąpił, nie opuścił swego Ojca, a wstępując do Niego, nie opuścił swoich uczniów. Teraz więc, najmilsi, Syn Człowieczy dał się poznać doskonalej i w sposób bardziej święty jako Syn Boży, gdy powrócił do chwały majestatu Ojca. I także wtedy w niewysłowiony sposób stał się nam bardziej bliski jako Bóg, kiedy oddalił się od nas jako człowiek”.
 
Spójrzmy jeszcze na syntetyczne ujęcie prawdy o tym, że Chrystus Pan siedzi po prawicy Ojca, ujęcie, które zawdzięczamy świętemu Tomaszowi z Akwinu. Najpierw jednak warto przypomnieć proste wyjaśnienie, które znajduje się w Wykładzie wiary prawdziwej – jest to doskonały skrót teologii dogmatycznej, napisany w pierwszej połowie VIII wieku przez św. Jana z Damaszku: „Twierdzimy wprawdzie, że po prawicy Boga Ojca zasiada Chrystus cieleśnie, lecz nie pojmujemy prawicy Ojca w sensie miejsca. Bo jakże Niewymierny mógłby mieć lokalnie pojętą prawą stronę? O prawej czy lewej stronie można mówić tylko u bytów przestrzennie wymiernych”.
 
Natomiast wykład św. Tomasza z Akwinu – znajdujący się w trzeciej części Summy teologicznej (q. 58), napisanej na początku lat 70. XIII wieku – wart jest zapamiętania dlatego, że znakomicie podkreśla jedno i drugie: zarówno wywyższenie człowieczeństwa Pana Jezusa ponad wszelkie stworzenie, jak obietnicę i początek naszego wywyższenia w Jego wywyższeniu:
 
Mówimy o Chrystusie, że siedzi po prawicy Ojca, ponieważ w swej boskiej naturze jest równy Ojcu, a swą ludzką naturą góruje nad pozostałymi stworzeniami przez doskonałe posiadanie wszelkiego dobra Bożego. Oba te tytuły odnoszą się wyłącznie do Chrystusa. Toteż nikomu innemu, żadnemu aniołowi ani żadnemu człowiekowi, nie przysługuje zasiadanie po prawicy Ojca, a tylko Chrystusowi.
 
Skoro Chrystus jest naszą Głową, to, co zostało udzielone Chrystusowi, stało się w Nim również naszym udziałem. I dlatego Apostoł mówi, że Bóg wskrzesił nas poniekąd razem z Nim, bo On już powstał z martwych. Nie jesteśmy jednak jeszcze wskrzeszeni osobiście; jeszcze nas to czeka, jak powiada Apostoł: Ten, który z martwych wzbudził Jezusa Chrystusa, ożywi i nasze śmiertelne ciała (Rz 8,11). W innym zaś miejscu Apostoł napisze: posadził nas razem z sobą na wyżynach niebieskich (Ef 2,6), ponieważ zasiada tam Chrystus, nasza Głowa.
 
Jacek Salij OP
W drodze 5 (477)/2013
 
Zobacz także
o. Remigiusz Recław SJ

Nie wszystkim smakuje prostota, jednak Jezus do niej zachęca. Prostota w modlitwie jest potrzebna, abyśmy mieli świadomość, że to Duch Święty dotyka serca człowieka, a nie przyjęta forma modlitwy. Im prostsza modlitwa, tym łatwiej o tę świadomość. Gorliwie powiedziane słowo „Amen” może mieć większą moc przemiany niż godzina czytania Pisma świętego. Prosta dziesiątka różańca może bardziej przemieniać niż odkrywcza duchowo książka.

 
abp Grzegorz Ryś

Prawdziwy kult jest zawsze spotkaniem Boga z człowiekiem. Bóg pozostaje w nieustannej dyspozycji ku takim spotkaniom – nie dlatego przecież, że pragnie naszych ofiar. Nie! On pragnie nas obdarowywać. Szuka ludzi, którzy przyjdą do Niego nie tyle z pełnymi rękami (i samozadowoleniem), ile raczej z pełną pokory otwartością, by przyjąć Jego miłosierdzie. Taki właśnie okazał się Mateusz. Tacy – być może – okażą się za chwilę jego koledzy. I to jest to, co Bóg wybiera. Oraz to, czemu Jezus właśnie posługuje.

 
Przemysław Radzyński

Tym, kto ma plan na nasze życie i wie, czego naprawdę potrzebujemy, jest Bóg. Ten, który nas stworzył i zna nas lepiej niż my sami siebie, jest więc najwłaściwszym Adresatem pytania o to, jaką drogę wybrać w konkretnej sytuacji. Bóg jest obecny w swoim Słowie, dlatego w rozeznawaniu powołania konieczne jest spotkanie z Biblią.

 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS