logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Mieczysław Kinaszczuk
Smaki miłości
Wydawnictwo Salwator
 


Wydawca: Salwator
Rok wydania: 2010
ISBN: 978-83-7580-208-5
Format: 130x190
Stron: 124
Rodzaj okładki: miękka 

Kup tą książkę

 

Hiszpańska lekcja prawdziwej miłości


Z miłości ku Bogu rodzi się miłość bliźniego,
zaś miłość bliźniego podsyca miłość ku Bogu.
(św. Grzegorz Wielki)

Czego pragną rodzice dla swoich dzieci? Z Diagnozy Szkolnej przeprowadzonej w 2009 roku wynika, że współczesne pokolenie rodziców jest nadambitne. W efekcie tego często oczekują od swoich pociech jak największych sukcesów w szkole i poza nią. Profesor Janusz Czapiński, który jest psychologiem społecznym i zajmuje się tego typu problematyką, stawia tezę, iż dzisiaj dzieci w wielu rodzinach czują się osamotnione, gdyż nie rozmawiają w domu o swoich problemach i potrzebach. Tak postawiona diagnoza wydaje się przygnębiająca, gdyż podkreśla olbrzymi dystans między rodzicami a dziećmi. Czy zatem jest aż tak źle? Na szczęście można podać przykłady nie tylko zainteresowania dziećmi ze strony rodziców, ale również ich wielkiej miłości do potomstwa.

Wydarzenie, które chcę teraz opisać, miało miejsce w 2009 roku. W czasie ferii szkolnych udałem się z grupą nauczycieli z diecezjalnego duszpasterstwa we Wrocławiu do Lourdes. Wyjazd miał charakter pielgrzymkowy, były to swego rodzaju rekolekcje "w drodze". Jak się potem okazało, pielgrzymi rzeczywiście byli świadkami zdarzenia, które potwierdziło rekolekcyjny wymiar wyjazdu. Zanim jednak znaleźliśmy się w międzynarodowym sanktuarium maryjnym położonym u stóp Pirenejów, zwiedziliśmy inne miejsce kultu, a mianowicie sanktuarium Matki Bożej Patronki Katalonii w hiszpańskim Montserrat. Tam właśnie, w Hiszpanii, poznaliśmy sympatycznego mężczyznę o imieniu Luis. Był kierowcą autokaru, którym podróżowaliśmy po Hiszpanii i Francji. Pewnie nikt z pielgrzymów nie zapamiętałby dobrze tego człowieka, gdyby nie pewien istotny fakt związany z jedenastoletnią córeczką Luisa.

Dziewczynka od wielu lat cierpiała z powodu wady kręgosłupa. Nosiła specjalny gorset ortopedyczny, który miał jej pomóc. Niezbędna jednak okazała się operacja, gdyż tylko ona mogła przywrócić nadzieję na normalne życie dziecka. Ostatecznie dziewczynka została operowana i powróciła do pełni sił i zdrowia, co wywołało - ze zrozumiałych przyczyn - wielką radość u jej rodziców. Była to radość i wdzięczność. I właśnie o tej wdzięczności kilka słów. Luis postanowił złożyć w Grocie Objawień gorset córeczki jako wotum za odzyskane zdrowie. Chciał to uczynić w przeddzień naszego wyjazdu z Lourdes. Poszedł do sanktuarium, ale nie udało mu się nic załatwić. Wrócił do nas smutny i widać było, że ta sprawa mu ciąży. Trzeba było zatem pomóc zatroskanemu ojcu, ale w jaki sposób?

W dniu wyjazdu z Lourdes zaproponowałem Luisowi, by jeszcze raz spróbował złożyć nietypowe wotum. Pojechaliśmy autokarem pod sanktuarium, całą grupą podeszliśmy do Groty na krótką modlitwę dziękczynną za przeżyte chwile u boku Matki Bożej, Luis zaś poszedł do zakrystii w swojej sprawie. Kolejny raz Pan Bóg okazał swoją łaskę i dobroć, gdyż stała się rzecz przedziwna. W zakrystii spotkaliśmy kapłana, Włocha, który biegle mówił po hiszpańsku. Wysłuchał prośby Luisa, polecił mu wszystko opisać na kartce i złożyć wraz z gorsetem na miejscu. Trzeba było widzieć wzruszenie i radość naszego kierowcy. Udało się!

Archidiecezjalna Pielgrzymka Nauczycieli do Lourdes miała swój mocny epilog. Do dzisiaj uczestnicy wyjazdu pamiętają świadectwo kochającego i wierzącego ojca. Była to bowiem dla nas ważna lekcja prawdziwej miłości rodzica do dziecka. Czy rodzice pragną tylko sukcesów swoich dzieci? Czy nic innego się nie liczy? Historia Luisa pokazuje, że może być inaczej. I w wielu przypadkach tak się dzieje, pod warunkiem, że miłość będzie najważniejsza i pierwsza. Oby zawsze taka była. Obyśmy byli świadkami wielu polskich lekcji miłości.

W sklepie internetowym można kupić tę książkę: 

Kup tą książkę


Zobacz także
Anna Biniek
Podczas wywiadów najbardziej drażnią ją takie pytania dziennikarzy, jakie nazywa "rankingowymi": jaka była pani najlepsza rola, najgorsza wpadka na scenie, najsmutniejszy dzień w życiu, największa życiowa porażka. Gdybyśmy patrzyli na świat tymi kategoriami, życie byłoby czarno-białe...
 
Anna Biniek
W ten listopaowy wieczór pragnę zatrzymać się na chwilę razem z wami moi rodacy... Nasze cmentarze jeszcze po trochę zasypane śniegiem, gdzie niegdzie z zapalonym zniczem i jeszcze żywymi kwiatami. Dzień coraz krótszy, deszcze i ciemność ... A i to co widzimy i słyszymy przez to "magiczne okno na świat", jest coraz bardziej przygnębiające. Tyle beznadzieji... A ja zawsze kiedy przyjeżdżałem z okropnie brudnej i zaśmieconej "faveli" w Brazylii, chodziłem po polskich miasteczkach w te deszczowe dni, z nieustannym zachwytem na twarzy...
 
Grzegorz Sokołowski
Krata zwykle kojarzy nam się z barierą, rodzi dystans i wprowadza podział. W tym przypadku jest jednak zupełnie odwrotnie. Tutaj krata stanowi niezwykłe połączenie dwóch odmiennych światów: pędzącego przed siebie, hałaśliwego, zewnętrznego oraz tego drugiego, zasłuchanego w szczególny rodzaj ciszy, skupionego na najważniejszym. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS