logo
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Jarosława, Marka, Wiki – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
Redakcja "Listu"
Spowiedź nie jest po to, żebyśmy się dobrze poczuli
List
 


To od strony penitenta, a od stro­ny szafarza?

ks. K. Porosło: Formuła rozgrzeszenia, waż­ne święcenia i jeszcze jurysdykcja…
 
o. T. Grabowski OP: Jeżeli chodzi o formu­łę rozgrzeszenia, to wystarczą słowa: „Ja od­puszczam tobie grzechy, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego" połączone z aktualną in­tencją odpuszczenia grzechów. To jest coś, o czym się często zapomina: żeby ksiądz waż­nie odpuścił grzechy, musi mieć tzw. intencję aktualną.
 
Często myślimy, że skoro ktoś spowiada, to niemal automatycznie wypowiada formułę rozgrzeszenia. Atak nie jest. Spowiednik musi chcieć rozgrzeszyć z tych konkretnych grze­chów, które usłyszał.
 
Spowiadając i rozgrzeszając, zdaję sobie sprawę, że odpuszczam tę konkretną zdradę, to kłamstwo, a nie jakieś tam teoretyczne grze­chy. W pewien sposób stawiam się na miejscu każdego kolejnego penitenta. Drugim koniecznym warunkiem od strony spowiednika są ważne święcenia, a trzecim – jurysdykcja, czyli władza odpuszczania grze­chów udzielona przez biskupa.

Może to Ojciec dokładniej wyja­śnić?

o. T. Grabowski OP: To kwestia prawna. Po zdaniu specjalnego egzaminu (zwanego jurysdykcyjnym) nowo wyświęcony kapłan do­staje pozwolenie na sprawowanie sakramentu spowiedzi na danym terenie. Czasem jest tak, że niektórzy wierni są wyjęci spod tej jurysdyk­cji na podstawie innego prawa. Biskupi w USA ustalili na przykład, że w Stanach nie można spowiadać, jeśli się nie ma tego pozwolenia potwierdzonego przez tamtejszego biskupa. Podobnie jest w Rzymie – rzymian można spo­wiadać, jeśli się ma potwierdzoną jurysdykcję przez władze Watykanu, bo ta ogólna, którą dostajemy, nie wystarcza.

Czy to prawo do odpuszczania grzechów jest dożywotnie?

ks. K. Porosło: Moje mam na rok, potem do­staję na następny rok i na kolejny...
 
o. T. Grabowski OP: W naszym zakonie do­stajemy tzw. jurysdykcję ogólną, a kolejne eg­zaminy są po to, żeby można było ją ewentu­alnie odebrać.
 
Jurysdykcja dotyczy też tego, że nie wszyst­kie grzechy można tak od razu odpuścić. Nie­które grzechy są połączone z karami kościel­nymi, które najpierw trzeba zdjąć z penitenta, żeby móc ów grzech odpuścić. Księża po­winni wiedzieć, które kary mogą zdjąć sami, a które są zarezerwowane dla kogo i co zro­bić, kiedy w konfesjonale spotkają się z takimi przypadkami.
 
Na przykład?

o. T. Grabowski OP: Jeśli ktoś przyjdzie do księdza, i powie, że sprofanował Najświętszy Sakrament, to kapłan nie może odpuścić tego grzechu. Trzeba przejść odpowiednią proce­durę.
 
Wróćmy jeszcze do warunków, które musi spełnić penitent, żeby spowiedź była ważna...

o. T. Grabowski OP: Oczywista jest koniecz­ność szczerego wyznania grzechów – ale to jest dopiero czwarty warunek. Wcześniej trze­ba zrobić rachunek sumienia i żałować za grze­chy, które w tym rachunku rozeznałem. Pamię­tajmy, że żal nie jest stanem emocjonalnym, ale aktem woli i jasnym stwierdzeniem, że nie utożsamiam się z tym złem i nie godzę się na nie w moim życiu. Mogę żałować za grzechy w sposób doskonały, z miłości do Pana Boga, i niedoskonały – z lęku, że pójdę do piekła, lub z obrzydzenia do grzechu. Ten drugi żal też jest wystarczający.
 
ks. K. Porosło: Ludzie często mają wąt­pliwości związane z żalem za grzechy, bo pewnych rzeczy nie żałują… Nie wchodząc w całe skomplikowanie spowiedzi z in vitro, można zobaczyć na czym polega ta wątpliwość. Matka, która urodzi dziecko, na które tak długo czekała, nie może tego żałować. Nie chodzi o to, że „żałuję, że mam dziecko". Problem jest w czynie, w decyzji poczęcia za pomocą tej metody. Postanowienie poprawy związane jest z decyzją, że nie zdecyduję się na kolejne dziecko korzystając z tej me­tody…
 
o. T. Grabowski OP: Albo bardziej banalny przykład: nie żałuję przyjemności z powodu tego, że się objadłem, ale żałuję tego, że po­stąpiłem wbrew oczekiwaniom Pana Boga. Żałuję tego, że Go zawiodłem, a nie tego, że zjadłem za dużo smacznych rzeczy. Trzeci warunek spowiedzi – postanowienie po­prawy – też nie zawsze jest dobrze rozumiany. Nie tyle chodzi tu o obietnicę zmiany życia, co o konkretne działanie, by zmienić życie. Zda­rza się, że ludzie obiecują Panu Bogu niestwo­rzone rzeczy, a chodzi tylko o jedno: żeby tego grzechu unikać z wszystkich sił i żeby działać przeciwko swoim wadom. Potem, po szczerej spowiedzi, zostaje nam tyl­ko naprawić wyrządzone zło.
 
Zobacz także
Alina Petrowa-Wasilewicz
Pan Jezus odsłonił zupełnie nowe wymiary szabatu. Z całą pewnością jest On kimś nieskończenie więcej niż liberalnym rabinem, który protestuje przeciwko rygoryzmom i skostnieniu swoich współwyznawców. Na temat szabatu powiedział nam nawet o wiele więcej niż to, że On jest jego Panem (zob. Mt 12,8). 

Z Jackiem Salijem OP, teologiem, pisarzem, duszpasterzem, rozmawia Alina Petrowa-Wasilewicz
 
Antoni Skowroński
Ze słów Ojca Pio wynika, że nawet mając bolesną świadomość własnej grzeszności, powinniśmy żywić wobec siebie głównie miłość. Bo "to prawda, że Bożej łasce częstokroć towarzyszy światło, które ukazując nasze nieprawości, może wywołać w nas przygnębienie. Ale to światło zawsze ukazuje nam także Boże miłosierdzie"...
 
Piotr Słabek
Pierwszym z wielu darów zawartych w Eucharystii jest podtrzymywanie pamięci o Bogu i proces wewnętrznego uzdrowienia. W codziennym życiu utrzymanie ciągłej uwagi i skupienia na Bogu jest bardzo trudne. Już po kilku minutach pojawiają się rozproszenia, znużenie, brak świadomej koncentracji. O wiele łatwiej skupić uwagę na swoich planach, nowych projektach i pomysłach. Umysł bez pamięci o Bogu łatwo wpada w sidła myśli pełnych lęku, beznadziei, szybko poddaje się depresji i smutkowi. 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS