logo
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
imieniny:
Ilony, Jerzego, Wojciecha – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Edward Staniek
Strząśnijcie proch z nóg
Mateusz.pl
 
fot. Free-Photos, Dirt | Pixabay (cc)


Idąc z Dobrą Nowiną
 
Chrystus uczynił wybranych ludzi posłańcami Boga. Idąc z Dobrą Nowiną z góry wiedzieli, że jedni ją przyjmą, drudzy odrzucą. Zostali do tego przygotowani przez samego Mistrza. Rzecz znamienna, Jezus troszczy się o jednych i drugich. Chodzi Mu o to, by odrzucający Nowinę przekazaną przez Boga wiedzieli, co robią, aby za swą postawę wzięli pełną odpowiedzialność. Dlatego poleca uczniom, by w godzinie odrzucenia łaski „strząsnęli proch z nóg swoich na świadectwo dla nich”.
 
Z odrzuceniem wiadomości o zbawieniu nie jest tak jak z rezygnacją z kupna miotły. Czasem jeszcze dziś można obserwować wędrownego sprzedawcę mioteł. Puka i grzecznie ofiaruje swe wyroby. Jedni kupują, inni stwierdzają, że miotła jest im niepotrzebna i zamykają drzwi. Posłaniec Boga ofiaruje wielką wartość. Człowiek, do którego się zwraca, odpowiada zarówno za jej przyjęcie, jak i za odrzucenie. Jezus chce, by odrzucający wiedzieli, co czynią, i każe zostawić na ich progu proch strząśnięty z nóg posłańca. Ten proch ma świadczyć o niewykorzystanej szansie. Bóg miał im coś bardzo ważnego do powiedzenia, a oni nie chcieli słuchać. Aby kiedyś nie mieli pretensji do Niego, że nie zapukał, nie przyszedł — Jezus każe zostawić na ich progu proch. Ten proch będzie świadczył przeciw nim.

Czy odkładać nawrócenie?
 
Wielu sądzi, że skoro w Polsce co kilka kilometrów stoi kościół, to w każdej chwili, w której zechcą, mogą podejść do Boga. Mogą odkładać nawrócenie na czas dla nich odpowiedni. Tymczasem nawrócenie jest łaską ofiarowaną przez Boga. On zaś ma swoją godzinę. Kiedy puka, trzeba Mu odpowiedzieć. Jeśli odejdzie, może się okazać, że człowiek już Go nie dopędzi, już nie zdąży nawiązać z Nim kontaktu. Zostanie tylko na progu domu proch strząśnięty z nóg Jego posłańca. Proch, który Bóg wezwie na świadka godziny Jego łaski.
 
To konkretne wskazanie jest ważne nie tylko dla odmawiających przyjęcia daru łaski, lecz i dla posłańca. On musi być świadom, że odrzucenie łaski wcale nie musi dokonywać się z jego winy. Mimo dobrze wykonanego zadania przez posłańca, dar Boga może być odrzucony.

Zalecenia Jezusa
 
Niewielu posłańców Boga dziś stosuje się do zaleceń Jezusa. Wydają się one nie harmonizować z postawą tolerancji. W rzeczywistości są najczęściej znakiem niezrozumienia wagi posłannictwa. Pan Bóg, tam gdzie chodzi o wielkie wartości, przemawia w sposób drastyczny — strząsanie prochu z nóg jest taką twardą mową. Kiedyś może się okazać, że niestrząśnięty proch z nóg posłańców będzie świadczył przeciw nim, iż źle wykonali zadanie. Ci, którzy nie skorzystali z daru Bożego w godzinie łaski, obciążą posłańców odpowiedzialnością za to, iż nie uświadomili im, o jak wielki dar chodzi.
 
Sprzedający miotły może być tolerancyjny. Głosiciel Ewangelii musi dbać o to, by ludzie wiedzieli, z czego rezygnują. Miotła może być w domu i może jej nie być — choć trudno sobie dom bez miotły wyobrazić. Łaska Boża natomiast jest do zbawienia koniecznie potrzebna. Rezygnacja z niej decyduje o całej wieczności człowieka.
 
Jezusowi w tym konkretnym nakazie chodzi również o to, by w serce posłańca nie dostało się nic z tego, co należy do świata człowieka zamkniętego na łaskę. Strząśnięcie prochu z nóg ma być znakiem takiej właśnie postawy. Posłaniec przez to wyznaje: „ja nie mam z tobą nic wspólnego. Oczyszczam się nawet z twego prochu”.
 
ks. Edward Staniek
mateusz.pl 
 
Zobacz także
ks. Błażej Węgrzyn

Komentarz do pierwszego czytania pozwala nam już na wstępie zrozumieć, dlaczego Jezusowi tak zależy na dyskrecji: Przykazał im, żeby nikomu nie mówili. Uzdrowienie głuchoniemego nie jest bowiem celem samym w sobie, ale „znakiem przyjścia Królestwa Bożego” (KKK 1505); kto poprzestaje na znaku, mija się ze znaczeniem – ostatecznie, fałszuje tożsamość i misję samego Jezusa. 

 
Krzysztof Osuch SJ

Wielki Czwartek to dla nas sakramentalne wspominanie tej Paschy, którą Jezus ze swoimi uczniami obchodził w Jerozolimie w przeddzień swojej męki i śmierci. Ta Pascha zawierała w sobie tradycyjne obrzędy, ale Jezus wniósł w nią „rzeczy” całkiem nowe. Była to nowa Ofiara i nowa Uczta, a także nowe Kapłaństwo, nowe Przykazanie Miłości. Te trzy dary kontemplujemy w Wielki Czwartek jako wielką Nowość, której dawcą mógł być jedynie Boski Zbawiciel.

 
Łukasz Przybyło CMF
Pustelnicy często kojarzą nam się z odległymi krajami i czasami. Okazuje się, że i dzisiaj nie brakuje młodych ludzi, którzy pragną oddać się cichemu życiu z Bogiem, w surowym ubóstwie i radykalnym posłuszeństwie. Skąd pomysł na takie rozminięcie się z atrakcyjnymi propozycjami świata? 
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS