logo
Piątek, 29 marca 2024 r.
imieniny:
Marka, Wiktoryny, Zenona, Bertolda, Eustachego, Józefa – wyślij kartkę
Szukaj w
 
Posłuchaj Radyjka
kanał czerwony
kanał zielony
 
 

Facebook
 
Drukuj
A
A
A
 
ks. Stanisław Cieślak SJ
Św. Franciszek Ksawery - Apostoł Dalekiego Wschodu
Posłaniec
 


Św. Franciszek Ksawery - Apostoł Dalekiego Wschodu

Jego śmierć na bezludnej wysepce u bramy Chin ostatniego celu misjonarskiego, jaki sobie wytyczył nastąpiła 450 lat temu. Podczas agonii spoglądał na krucyfiks i zajęty był słodkimi rozmowami z Ojcem, Synem i Duchem Świętym oraz z niebieską Matką. Od dnia odprawienia Ćwiczeń duchownych pod kierunkiem Ignacego Loyoli aż do chwili śmierci ożywiało go zawsze pragnienie, aby pozyskać cały świat dla Jezusa. Oto Franciszek Ksawery!

Na zamku Xavier

Na świat przyszedł 7 IV 1506 r. na zamku Xavier, pośrodku kraju Basków jako piąty i ostatni syn Dony Maria de Azpilcueta i Juana, ministra finansów Królestwa Nawarry. Rodzina należała do jednego z najbardziej znakomitych rodów Nawarry. Jej ulubionym miejscem modlitwy była kaplica z krucyfiksem.

Spokojne życie rodziny Ksawerych zburzyła wojna hiszpańsko-francuska. Wraz z wolnością Nawarry do grobu odszedł ojciec Franciszka (15 X 1515). W wojnie tej wzięli udział w przeciwnych obozach bracia Franciszka oraz żądny sławy rycerz Don Ignacy (Inigo di) Loyola z Guipúzcoa, dusza obrony twierdzy w Pampelunie (1521).
W wieku osiemnastu lat Franciszek otrzymał tonsurę w diecezji Pampeluny, a na jesieni 1525 r. wyruszył na studia do Paryża.

W Paryżu

Mieszkał w kolegium św. Barbary. Wystawiony był tutaj nie tylko na pokusy swobodnego życia, ale także na idee zwolenników reformacji. Duży i zbawienny wpływ na Franciszka wywarł pobożny młodzieniec Piotr Favre, który w dużym stopniu pomógł mu zachować nieskalaną duszę. Młodzieńców połączyła serdeczna przyjaźń.
Po ukończeniu filozofii Franciszek wykładał w kolegium Dormans-Beauvais. Wtedy to spotkał kapitana z Guipúzcoa Ignacego Loyolę (1529), wobec którego czuł początkowo antypatię. Ignacy bowiem głosił pogardę świata, a właśnie w tym czasie Franciszek podjął starania o prebendę w Pampelunie.

Tymczasem Ignacy zaczął łomotać do duszy Franciszka, ukazując mu całkiem inne ideały. Jednak w końcu latem 1533 r. Franciszek stał się, obok m.in. Piotra Favre'a, jednym z kilku uczniów Ignacego. 15 VIII 1534 r. wszyscy złożyli śluby w kaplicy na Montmartre, zobowiązując się odbyć pielgrzymkę do Jerozolimy.

W marcu 1535 r. przyjaciele ustalili, że spotkają się za dwa lata w Wenecji, po ukończeniu studiów teologicznych. We wrześniu 1536 r. Franciszek otrzymał wiadomość, że kapituła Pampeluny przydzieliła mu prebendę, o którą się wcześniej ubiegał. Informacja była już nieaktualna, ponieważ Franciszek dokonał innego wyboru.

Do Ziemi Świętej

Do spotkania przyjaciół doszło w Wenecji na początku stycznia 1537 r. Kiedy się okazało, że pierwsze okręty do Ziemi Świętej miały wypłynąć dopiero w czerwcu, wszyscy oddali się posłudze chorym. Pewnego razu Franciszek podzielił się ze swoim towarzyszem Jakubem Laynezem treścią snu, który okazał się być proroczy: Zdawało mi się, że niosłem na plecach Hindusa, a był on tak ciężki, że prawie mnie przytłaczał!

Święcenia kapłańskie otrzymał razem z pozostałymi towarzyszami w Wenecji. Kiedy wybuch wojny między Wenecją a Turcją zniweczył plan pielgrzymki do Ziemi Świętej, niedoszli pielgrzymi rozdzielili się i podjęli działalność apostolską w miastach Italii. Franciszkowi przydzielono Bolonię. W pamięci mieszkańców zapisał się jako gorliwy kapłan, żyjący o żebraczym chlebie, który odwiedzał ubogich, chorych i więźniów. Jego kazania poruszały dusze słuchaczy. Kiedy zaś odprawiał Mszę świętą, jego oblicze było tak pełne blasku, że wydawał się być aniołem.

Po roku oczekiwania stało się sprawą oczywistą, że nie ma nadziei na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Dlatego na Wielkanoc 1538 r. Ignacy wezwał towarzyszy do Rzymu. Po modlitwach i długich rozważaniach postanowili oni założyć nowy zakon zwany Towarzystwem Jezusowym. Ułożyli wstępny zarys Konstytucji, przedstawili je Ojcu Świętemu i oddali się całkowicie na jego służbę, gotowi pójść wszędzie: do Turków, luteranów lub innych; do wiernych lub niewiernych.

Kiedy król Jan III Portugalski zażądał misjonarzy do Wschodnich Indii, Ignacy przeznaczył do tej misji Bobadillę i Rodrigueza. Ale Bobadilla zachorował. Wtedy Ignacy wezwał Ksawerego i powiedział mu: Franciszku, oto przedsięwzięcie godne was! - Oto jestem gotowy! odpowiedział z radością Ksawery.

Na Dalekim Wschodzie

Po roku uciążliwej i niebezpiecznej podróży dotarł do Goa, stolicy portugalskiego Wschodu (7 IV 1541). Działalnością misyjną objął Goa, wybrzeża Indii oraz Daleki Wschód. Uczył dzieci i dorosłych, był lekarzem i sędzią, pasterzem i ojcem. Chrzcił i wznosił kaplice. Zyskał sławę cudotwórcy. Jego modlitwy działały skuteczniej niż pogańskie mantry (święte formuły używane jako zaklęcia).
Korzystając z pomocy tubylców znających język portugalski, starał się za każdym razem przetłumaczyć na miejscowy język znak krzyża oraz modlitwy: "Wierzę", "Ojcze nasz", "Zdrowaś Maryjo", "Witaj Królowo", "Confiteor", przykazania i spowiedź powszechną. Potem dzwoneczkiem wzywał wszystkich na katechezę.
15 VIII 1549 r., jako pierwszy misjonarz Japonii, zszedł na ląd w Kagosimie. W Japonii ochrzcił zaledwie ok. 1500 osób. Szybko zdał sobie z tego sprawę, że ten kraj można zdobyć dla Jezusa tylko po nawróceniu Chin, które były źródłem wiedzy i kultury dla Japończyków. Zrozumiał także, że nie można tu głosić Chrystusa w stroju żebraka.

Ostatnia podróż

Wejście do Chin nastręczało duże trudności. Każdemu obcokrajowcowi, który postawił tam nogę, groziła kara śmierci. Pozyskawszy dla sprawy portugalskiego gubernatora, Franciszek chciał zatem udać się tam jako osoba towarzysząca ambasadorowi króla Portugalii do króla Chin. Problemy powstały tym razem ze strony Don Alvaro de Ataide, komendanta floty i portu w Malakce, który na wieść, że towarzyszący Franciszkowi kupiec Diego Pereira udawał się jako ambasador do króla Chin, pozbawił go kierownictwa okrętu i zakazał mu płynięcia dalej.

Pomimo tego jezuita zaryzykował i odpłynął bez Pereiry. W sierpniu 1552 r. jego okręt zacumował u wybrzeży Chin, przy bezludnej wysepce Sancjan, na której Portugalczycy trudnili się przemytem z chińskimi kupcami. Tu przez dwa miesiące szukał bezskutecznie kogoś, kto wprowadziłby go potajemnie aż do wrót Kantonu. Pod koniec listopada zachorował. Zasnął w Panu 3 XII 1552 r. z modlitwą: Jesu, fili David, miserere mei! i z imieniem Jezusa na ustach.

Pośmiertny kult i uznanie

To, co nie było możliwe dla Franciszka Ksawerego przedostać się do Chin udało się jego współbratu o. Matteo Ricci, który w styczniu 1601 r. dotarł do Pekinu, zanosząc tam pierwszy promień chrześcijańskiego światła.
Wkrótce po śmierci Franciszek Ksawery zaczął doznawać wielkiej czci, a jego działalność misjonarska, która czasami budzi dyskusje i polemiki, z racji zasięgu, dynamiki i liczby chrztów, bywa porównywana do tej św. Pawła Apostoła.

25 X 1619 r. został zaliczony w poczet błogosławionych, a 12 III 1622 r., razem m.in. z Ignacym Loyolą, został kanonizowany. W 1748 r. został ogłoszony Patronem Wschodu, a w 1904 r. Patronem Dzieła Propagandy Wiary na cały świat. W końcu w 1927 r. papież Pius XI ustanowił go Patronem wszystkich zagranicznych misji Kościoła katolickiego. Jest też patronem Apostolstwa Modlitwy.

ks. Stanisław Cieślak SJ

 
Zobacz także
ks. Jerzy Szymik
Jak żyć w objęciach XXI wieku? Trzyma, nie puści… Chcę się podzielić czymś bardzo osobistym, jednym z najważniejszych odkryć mojego życia i myślenia. Rzecz dotyczy świętej Teresy z Lisieux, jej postaci i geniuszu osoby. Światło, które od niej bije, jest światłem "od Dzieciątka Jezus". W sam raz na święta… I na życie. Bo może być ono sposobem na życie, przyszłością Kościoła, jego teologii… Spróbuję rzecz wyjaśnić. A zatem - po kolei.
 
ks. Stanisław Cieślak SJ
Jego śmierć na bezludnej wysepce u bramy Chin ostatniego celu misjonarskiego, jaki sobie wytyczył nastąpiła 450 lat temu. Podczas agonii spoglądał na krucyfiks i zajęty był słodkimi rozmowami z Ojcem, Synem i Duchem Świętym oraz z niebieską Matką. Od dnia odprawienia Ćwiczeń duchownych pod kierunkiem Ignacego Loyoli aż do chwili śmierci ożywiało go zawsze pragnienie, aby pozyskać cały świat dla Jezusa...
 
Siostra Beata Piekut
Siostra Beata Piekut wspomina Świętą Faustynę Kowalską
 

___________________

 reklama
Działanie dobrych i złych duchów
Działanie dobrych i złych duchów
Krzysztof Wons SDS